Oprócz narkotyków, względnie dobrze identyfikowanych przez społeczeństwo i rozpoznawanych przez lekarzy, pojawiły się w handlu, również na terenie całej Unii Europejskiej, środki psychoaktywne o niesłychanie groźnych właściwościach, które dla niepoznaki nazwane są „produktami kolekcjonerskimi”, jak np.: fajki wodne, sprzedawane legalnie pod obiegową nazwą „dopalacze”. W Internecie znajdują się dziesiątki, a nawet setki reklam owych dopalaczy, obłudnie zachęcających hasłami: „Promocyjna cena, błyskawiczna dostawa, DOBRA ZABAWA”.
Wyspecjalizowane w ich dystrybucji sklepy funkcjonują pod nazwą „smart shopy”. Reklamuje się dopalacze jako „legalną alternatywę dla narkotyków”, co jest kłamstwem, bo te środki, podobnie jak narkotyki, uzależniają i są również groźne dla zdrowia, a nawet życia.
Ich stosowanie, to nie jest dobra zabawa. To zabawa zabójcza, która już wielu młodych ludzi wyprawiła na drugi świat. I tak powstał poważny problem społeczny. Zjawisko to objęło nie tylko duże miasta, ale i miejscowości miary Olkusza, gdzie zdaniem „Stowarzyszenia STOP dla dopalaczy” funkcjonują już trzy takie sklepy. Liczba pacjentów przyjętych do szpitali po „dobrej zabawie” rośnie z każdym miesiącem, jak również liczba tych, których nie udało się odtruć, bo medycyna, jak dotąd, nie zna ani metod ani środków zapobiegawczych takim zatruciom. Dopalacze, jak wspomniano, środki psychoaktywne komponowane są często sposobami domowymi przez domorosłych farmaceutów, nierzadko z roślin doniczkowych czy leśnych, a także z substancji ziołowych przywiezionych z Meksyku, Polinezji, czy innych zamorskich krajów, kupowanych tam za grosze i sprzedawanych tu za tysiące. Obłudnie twierdzi się, że są to ekstrakty roślinne- co jest fałszem, bo producenci dodają do nich chemiczne środki psychotropowe, np. amfetaminę. Polska staje się polem dochodów dla eksporterów.Objawy występujące po zażyciu „dopalaczy” są następujące: pobudzenie, niepokój, bełkotliwa mowa, migotanie serca, wysokie ciśnienie, nudności, wymioty, obfite poty, bóle brzucha, drgawki, halucynacje, zaburzenia równowagi powodujące upadki i urazy. Substancje te za jednym zamachem atakują układ: krążenia, nerwowy, pokarmowy i dokrewny.
Lekarz specjalizujący się w tego rodzaju zatruciach twierdzi: (cyt. za: Polityka, nr 32/10)” „Nie wiemy, czego możemy się spodziewać po takim zatruciu, ani które struktury mózgowia zostały zaatakowane. Klinicznie nie można odróżnić pacjenta po przedawkowaniu narkotyków, od tego po dopalaczach. Ślady narkotyków jednak wykrywamy w moczu, bo wiemy, jakich substancji szukać. W przypadku dopalaczy jesteśmy zagubieni”. Zdecydowanie należy podkreślić, że dopalacze, podobnie jak narkotyki, uzależniają.
W Olkuszu powstało „Stowarzyszenie STOP dla dopalaczy”. Pierwsze sygnały jego działalności widzimy w postaci plakatów informacyjnych i ostrzeżeń skierowanych do rodziców. Trzeba zaznaczyć, że po ten środek sięgają również ludzie dorośli i nieletni, choć funkcjonuje zakaz sprzedawania tych środków poniżej 18 roku życia. Walka z omijaniem zakazu przypomina beznadziejne zmagania się ze sprzedażą małoletnim papierosów i alkoholu. Trudno powiedzieć, czy pomoże taka akcja informacyjna, czy dotrze na czas do rodziców i do samych kandydatów chętnych do ciężkich zatruć? Jak przeciwstawić się temu zjawisku? Władze niektórych miast- w niezgodzie z przepisami, bo handel dopalaczami nie jest nielegalny- pod groźbą surowych konsekwencji finansowych i administracyjnych zabraniają sprzedaży owej trucizny. Ale, jak to u nas bywa, dostawcy szybko znajdują sposoby obejścia przepisów. Wystarczy z dnia na dzień zmienić nazwę produktu! W wielu miastach powstaje spontaniczny ruch społeczny domagający się oficjalnego zakazu sprzedaży i handlu dopalaczami, protestują rodzice, odbywają się manifestacyjne pochody młodzieży świadomej nowego niebezpieczeństwa. Ale w Internecie często spotykamy również wypowiedzi młodych ludzi: „Trzeba spróbować”. Z tej drogi nie ma odwrotu, podobnie, jak nie ma odwrotu przy zażywaniu narkotyków. Wydaje się, że jedynum skutecznym sposobem przeciwstawienia się niebezpieczeństwu w takim, jak nasze, niedużym mieście, jest tworzenie zdecydowanego frontu potępienia społecznego tych, którzy żerują na niezrozumiałej u młodych ludzi siły autodestrukcji. Czy będziemy potrafili być mądrzy przed szkodą?
Wykorzystano m.in. materiał „Poltykii”nr 32/10.
Witam! Jako że żyje normalnym trybem życia czasami lubie sobie coś podpalic…Kupiłem mieszankę o nazwie TAJFUN,po skolekcjonowaniu na 4 osoby 3 wylądowały na pogotowiu ja miałem stan przed zawałowy!!! Najlepsze jest to ze kilka tygodni temu paliłem to samo i objawy były TYLKO związane z lekką euforia i mega śmiechawą.Lekarz mi wszystko wytlumaczył co to jest i jak jest produkowane NIKT NIE WIE CO TAM NAPRAWDĘ W ŚRODKU JEST! Przestrzegam przed tym wszystkich nie bierzcie tego świństwa bo brakowało mi 10 min do tamtego świata 🙁