Sprzedaż budynku po szkole – do trzech razy sztuka?

Budynek po Zespole Szkół nr 2 w Olkuszu, przy ul. Partyzantów, oczekuje na nowego właściciela. Po dwóch przetargach okazało się, że chętnych na zakup nie ma, a w tegorocznym budżecie założono znaczny dochód z jego sprzedaży. Władze powiatu postanowiły zaciągnąć kredyt, aby zrównoważyć budżet. Wstępnie kupnem obiektu zainteresowana jest prokuratura, ale żadne deklaracje na razie nie padły.

Powiat chce budynek sprzedać. W tym roku ogłaszano już dwa przetargi, ale chętnych na zakup nieruchomości nie było. Trzeci przetarg odbędzie się 18 listopada. W uzasadnieniu do uchwały o zaciągnięciu kredytu czytamy, że „ […] przy obecnej niesprzyjającej sytuacji na rynku nieruchomości sprzedaż budynku wydaje się nierealna”. – Poprzedni Zarząd Powiatu złożył propozycję Prokuraturze Generalnej, że ma budynek do sprzedania. W grudniu sprawa wróciła. Poprzednia Rada powiatu założyła, że pierwotnie uzyska za niego 2 mln złotych. Moim zdaniem to mrzonka, cena była zaporowa. W tej kadencji wystawiliśmy go na przetarg za taką cenę – chętnych nie było. Potem obniżyliśmy cenę do 1 mln 700 tys. złotych, ale i tym razem nikt nie był zainteresowany kupnem. Teraz jest trzecie podejście z ceną 1 mln 300 złotych. To wycena rzeczoznawcy, która wydaje się realną kwotą. Na razie zgłoszeń nie ma – mówi starosta Jerzy Kwaśniewski.

Temat przyszłości budynku wrócił na ostatniej sesji. –  Podjęliśmy decyzję o zaciągnięciu kredytu na zrównoważenie budżetu. Zgodnie z obietnicą liczymy na to, że zostanie on jak najszybciej spłacony. Jeśli dobrze zrozumiałem, budynkiem przy Partyzantów jest w jakiś sposób zainteresowana zarówno gmina, jak i prokuratura. Jaka jest obecnie sytuacja? – pytał radny Marcin Cockiewicz.

– Wystąpiłem do Prokuratury Generalnej z pismem, że ten budynek jest do sprzedania. Był odzew, przyjechali przedstawiciele prokuratury z Warszawy, by obejrzeć nieruchomość. Na razie nie podjęli decyzji. Jeżeli wyrażą chęć kupna, to możemy negocjować. Jeśli chodzi o zainteresowanie obiektem ze strony gminy, burmistrz powiedział, że nie ma środków na wykup budynku na przykład pod mieszkania socjalne. Nie ma też jeszcze możliwości zamiany obiektu po szkole na gminny budynek, gdzie mieści się urząd pracy. Tutaj możemy być spokojni, bo umowę dzierżawy siedziby urzędu pracy mamy do 2017 roku. Poza tym tam toczą się jeszcze sprawy dawnych właścicieli, więc gmina i tak nie może podjąć żadnych decyzji – wyjaśniał starosta Kwaśniewski.

W budżecie powiatu na ten rok założono, że powiat osiągnie 1 mln 300 tys. złotych ze sprzedaży budynku po szkole. Tak się nie stało, dlatego na ostatniej sesji radni zgodzili się na zaciągnięcie kredytu, aby zrównoważyć nieuzyskane dochody. Kredyt wyniesie 2 mln 130 tys. złotych. Pozostała kwota ma pokryć brak 830 tys. złotych od Województwa Małopolskiego na wydatki związane z modernizacją drogi, tzw. bydlinki. Środki te zostaną przekazane dopiero na początku przyszłego roku.