Rynek i przyległe uliczki jest już pod obserwacją kamer. Monitoring uruchomiony w ramach rewitalizacji starówki stanowi siedem obrotowych kamer HD oraz cztery stacjonarne. Obsługa systemu zajmują się miejscy strażnicy. Inwestycja kosztowała 832 tys. złotych.
Monitoringiem objęto rynek, ulice: Krakowską, Sławkowską, Żuradzką, Basztową, Kościelną, Floriańską i Augustiańską, a także część ulic: Mickiewicza i Górniczej. Wykonawcą monitoringu jest firma UNIMA 2000 Systemy Teleinformatyczne. Oprogramowanie do rozpoznawania tablic rejestracyjnych dostarczyła firma NEUROSOFT. – W Olkuszu zastosowaliśmy najnowocześniejsze kamery o najwyższej dostępnej obecnie rozdzielczości. Jest to
prawdopodobnie pierwszy, a na pewno jeden z pierwszych tak nowoczesnych monitoringów miejskich w Polsce – mówi Karol Klimas, menadżer projektu z firmy UNIMA 2000.
Nagrania z kamer są przechowywane na twardych dyskach. – Cały system ma niezależne podtrzymanie zasilania, co pozwoli na jego działanie w razie przerw w dostawie energii. Znajdujące się na zewnątrz elementy monitoringu posiadają też własne zabezpieczenia. W przypadku prób ingerencji włączy się alarm, powiadomieni zostaną operatorzy, a kamery automatycznie skierują się na miejsce zdarzenia. Obudowy kamer chronią je nie tylko przed negatywnym wpływem czynników atmosferycznych, ale też są „wandaloodporne”, a więc wytrzymałe na uderzenia twardymi przedmiotami i inne niepożądane działania – opowiada Jarosław Medyński, rzecznik prasowy olkuskiego magistratu. Nowoczesne kamery gwarantują bardzo dobrą jakość zdjęć.
Pierwszy krok w sprawie monitoringu w mieście już zrobiono. Zgodnie z zapowiedziami władz miasta, to dobry początek do rozbudowy systemu na szerszą skalę.
Fot. UMiG Olkusz
Być może ktoś z grona odpowiedzialnych za stan finansów, dostrzegł poziom „zadowolenia” mieszkańców z tej inwestycji i dbając o ich przejrzystości przedstawi jej kosztorys na łamach PO. Oczywiście będą nadal burczeć z powodu tak wysokich kosztów, ale przynajmniej zaspokoi to ich ciekawość skąd się takie wzięły. Może nawet ktoś zechce takie nabyć, by wzmocnić swój status społeczny. Taka kamera to nie w kij dmuchał. Pokazać taką rodzinie i jeszcze móc oglądać latami ich reakcję, to jakby otrzymać ją w prezencie. Może również w ramach promocji tego sprzętu, ktoś z wtajemniczonych udostępni te dane, a tym samym jak pisze wujek, przyczyni się do rozwoju rozwoju gospodarczego kraju. 😆 Pozdrawiam burczących. 😉
Wujek to chyba w UMiG pracuje. Podatek firma zapłaci do Krakowa bo stamtąd jest. Bezrobocie wujku na pewno się obniży ;))). My rozmawiamy o zasadności montażu tych kamer na rynku i wysokości kwoty za jakie zostały zakupione. Monitoring rynku został potraktowany jako sprawa priorytetowa i na pokaz a nie żeby miało komu to pomóc. Kasa wywalona na ten cel jest za duża i nie zwróci się wcale. A w mordę i tak można dostać na osiedlu, dzieci bawią się na zasranych przez psy trawnikach bo placów zabaw brak. Zimą tragedia z odśnieżaniem. Jest syf, gnój ale są kamery.
a czego wy chcecie?
Przecież sami wybraliście takom władze :-*
Nasza wadza sie okopuje powoli w swoim smrodku. ciekawe, kiedy przyjdzie czas na fosę, wieże strzelnicze
832 tys…..słów brak. Kostkę brukową w Żuradzie może by tak władza zrobiła, żeby DZIECI po ulicy nie musiały chodzić…..ech…:(
Starówka jest w Warszawie, uprzejmie proszę o nazywanie zabytkowej części Olkusza Starym Miastem, jak w Krakowie. W końcu Olkusz częścią Małopolski jest.
kamerki są a taj-tojki w miescie nadal nie ma
Droga Anko. Być może dlatego taki jestem, bo takie wychowanie odebrałem. Wpojono mi, że powierzone pieniądze należy wydawać bardziej ostrożnie niż własne. Odwrócenie pojęcia kto jest dla kogo,skutkuje w taki sposób, że nos jest dla tabakiery, a nie tabakiera dla nosa. Żadna władza nie lubi krytyki. Trudno jednak takiej uniknąć skoro sama dostarcza do takiej krytyki powody. Nie pchaj się na afisz skoro nie potrafisz mówi przysłowie, a skoro czasem nawet najlepsze intencje są niewystarczające by podołać wyzwaniom, to tym trudniej je realizować kiedy ich zabraknie. Jak ocenić należy te przykładowe patrząc na efekty tych dokonań i ich skutki, na przyszłość. Nawet nie ta odległą, ale tą za rogiem. Miasto swoim obszarem sięga nieco dalej niż oko kamery ,ale widocznie ten obraz jaki dostarczą jest tak cenny jak ich wartość. Można by tak ująć, że na placu zabaw pojawiły się zabawki, które sprawią radość, tyle że nielicznym ,a takie oka troskliwego gospodarza nie zastąpią.
racja – pieniądze wydane na kamery, drogi – widać, ale już na szkoły nie: RACHUNEK JEST PROSTY – Ludzie zauważą, ludzie docenią 😉
piernikos – ty jesteś większym idealistą niż ja – a o takich teraz bardzo trudno!
ja niestety egoistyczny pragmatyzm władzy już miałam możliwość zauważyć i sprawdzić na własnej skórze, toteż wiem, że „oni są dla nas, a nie odwrotnie…”, „władza ma służyć…” – to tylko hasła
władza samorządowa myśli o pieniądzach, głównie dla siebie i tycg, które „efektownie” wyglądają np. przy monitoringu
Pełnienie funkcji publicznych powinno być posłannictwem wobec tych, którzy dokonali takiego wyboru. Czy taką rolę pełnią ci którzy, dzięki obietnicom wyborczym otrzymali możliwość piastowania tych stanowisk. Czy rzeczywiście rolę w jakiej występują można nazwać służebną i wypełnianiem jej zgodnie z tymi obietnicami. Komu mają służyć te decyzje, a komu służą. Widocznie po otrzymaniu nominacji traci się nie tylko poczucie rzeczywistości, ale często i godności. Na dzień dobry utracili ci którzy przefarbowali się tuz po wyborach. Ktoś taki powinien złożyć mandat, by nie nie obniżać powagi i rangi tej zaszczytnej kiedyś funkcji. Ich „wysokie” poczucie wartości nie pozwoliło nawet, by chociaż przeprosić tych, których zawiedli by nie powiedzieć zdradzili, tak szybką zmianą barw. Poszanowania nie zdobywa się takim zachowaniem i trudno będzie go chyba zdobyć pełniąc nawet najwyższe funkcje. Nie można go również kupić, chociaż na wiele ich stać, bo szacunek się się zdobywa.
Każdy kto został obdarzony przez mieszkańców zaufaniem do podejmowania w ich imieniu decyzji, także w zakresie wydatkowania wspólnych pieniędzy, jakimi są środki z budżetu gminy, ponosi przed wszystkimi mieszkańcami odpowiedzialniść za podjęte decyzje.I ma obowiązek wyjaśnienia celowości ich wydawania i ma obowiązek wydawania ich w sposób staranny i przemyślany.Dlatego środki publiczne powinny być wydawane znacznie bardziej starannie niż własne. Co powiedzielibyście o rodzinie, która jest zadłużona, której brakuje pieniędzy na zakup podręczników dla dziecka . a kupuje skrzynkę najdroższego wina. Czy to jest wpuszczanie pieniędzy w „zdrowy obieg gospodarczy”?.
A ja się cieszę że mamy nowy monitoring…
832 tys. złotych zostały wypuszczone w zdrowy obieg gospodarczy…
Zapłacono firmie która zatrudnia ludzi a ci ludzie kupują żywność w sklepie, a ten sklep zatrudnia ludzi i w ten sposób powstaje ożywienie gospodarcze…coś się dzieje w gospodarce… więc w pewnym sensie zmniejszono bezrobocie, zapłacono podatek…ludzie zyskali…a może nawet jakiegoś złodzieja tymi kamerami złapią…? Przestępczość spadnie …
Ja widzę same plusy dodatnie 😆
[quote name=”ciocia”]Jak jeszcze raz usłyszę, ze miasto nie ma na coś pieniędzy, bo gmina jest biedna, kryzys, trzeba oszczędzać, a dziury w budżecie nia ma czym załatać to mnie chyba sz*lag jasny trafi! Na dziwne rzeczy wywala się kasę, a potem szuka kogoś lub czegoś, żeby oskubać, zamknąć zlikwidować, przrobić na dochodową knajpę a na koniec dać sobie premię i nagrodę za wysiłek włożony w „restrukturyzację” miasta, aby było ono „na miarę XXI wieku”. Teraz jeszcze będą monitorować tę bidę z nędzą, która się snuje po ulicach w poszukiwaniu pracy. Brawo![/quote]
Miasto rzeczywiście nie ma pieniędzy dlatego często się kredytuje w linku jest sporo ogłoszeń dot udzielenia kredytu http://www.przetargi.egospodarka.pl/search/status/17/q/Olkusz%7Ckredyt%7C%7C/sort/relevance_desc/offset/2
Ups w poprzednim poście zaniżyłem kwotę przetargu na monitoring. Wg przetargu http://www.eurobudowa.pl/wyniki/722508/budowa-systemu-monitoringu/ szacunkowa wartość budowy monitoringu wynosiła ponad 1 mln złotych netto. czy wywalanie tak olbrzymich pieniędzy na podglądanie niczego z 11 oczek ma sens i na to się wywala grubą kasę. Jak się ma to do bezprawnego zbierania pieniędzy na komitet rodzicielski w postaci puszczania imiennej listy ile kto deklaruje. Przecież jest to niezgodne z Ustawą o ochr Danych – praktyka w SP3
Jak jeszcze raz usłyszę, ze miasto nie ma na coś pieniędzy, bo gmina jest biedna, kryzys, trzeba oszczędzać, a dziury w budżecie nia ma czym załatać to mnie chyba sz*lag jasny trafi! Na dziwne rzeczy wywala się kasę, a potem szuka kogoś lub czegoś, żeby oskubać, zamknąć zlikwidować, przrobić na dochodową knajpę a na koniec dać sobie premię i nagrodę za wysiłek włożony w „restrukturyzację” miasta, aby było ono „na miarę XXI wieku”. Teraz jeszcze będą monitorować tę bidę z nędzą, która się snuje po ulicach w poszukiwaniu pracy. Brawo!
łatwo zrozumieć – władza zaoszczędzi np. na szkołach, bo przecież je tak łatwo zamknąć, przenieść w inne miejsce 😥
a kamery będą wizytówką rozwiniętego miasta!
a czynnik ludzki? No on się nie liczy, chyba że zarejestruje go kamera! 😉
Patrząc okiem przeciętnego mieszkańca Olkusza odnoszę wrażenie , że każda kolejna decyzja jak zapada pod zegarem jest gorsza od poprzedniej. Chciałbym chociaż raz podziękować władzy za jej dokonania i nie potrafię znaleźć powodu by to uczynić. Może zbyt wymagający jestem a moje oczekiwania zbyt wygórowane by ich nie dostrzegać. Nie trzeba jednak być wybitnie rozgarniętym, aby właściwym słowem określić te mało uzasadnione wydatki. najbardziej delikatne słowo dla takich decyzji to trwonienie społecznych pieniędzy, które w tych trudnych czasach należało spożytkować bardziej rozsądnie. W morzu potrzeb instalowanie tak drogich kamer jest nie tyle mało uzasadnionym wydatkiem, ale dowodem na to, że odpowiedzialnym za tą i podobne do tej decyzje zabrakło zdrowego rozsądku, tak jak brakowało go przy rozpoczęciu prac na rynku. Efektem tego wydatki na to przeznaczone przekroczono i to znacznie. jakby mało tego było, tym zakupem dorzuca się do tego kolejną cegiełkę. Jaka będzie kolejna???
kamery miały być zamontowane w ramach prac związanych z rewitalizacją starówki w ilości 3 szt wg przetargu http://www.przetargi.egospodarka.pl/250555_Realizacja-zadania-inwestycyjnego-pn-Rewitalizacja-i-Ochrona-Olkuskiej-Starowki_2009_2.html
Te 11 kamer to coś ekstra – o co chodzi …..żeby nikt sie nie obraził
Ciekawe ile takich bonusów dojdzie do zakończenia prac na rynku
[quote name=”piernikos”]Jak ocenić taka inwestycję, by nie urazić tych którzy lekka ręką wydali te pieniądze. Skoro to ma być inwestycja, to w jaki sposób ma się zwrócić. Czego maja chronić te kamery, bo nie przypominam sobie aby coś tego miasta ukradli tacy którzy w ich zasięgu będą się przypadkowo pojawiać. Co miało wartość to już inni ukradli, a to co zostało samo się zawali. W czasach kiedy trudno dopiąć budżet, bo nie ma już co sprzedać,aby go załatać, taki zakup zadziwia. Może nie powinien z perspektywy wcześniejszych decyzji rzutujących na obecny obraz i stan centrum miasta. To co widać, można dostrzec bez kamer. …quote]
Tak, masz rację, ale to teraz takie modne! Olkusz bez kamer nie mółby być miastem, a szczególnie miastem powiatowym! 😀
Na perspektywy przyszłościowe-przedszkola,szkolnictwo,niema pieniędzy,na przywrócenia lecznictwa,też niema. Na dofinansowanie bezrobotnym otwierającym swe miejsca pracy,też nie! A może by wykorzystać te kamerki do walki z narkomaniom np.w Osieku-obok nowych stadionów,czy w innych miejscach,(obraz z kamer można przekazywać zdalnie,)A może wyłapią małolatów piw-kujących pod parasolami w pobliżu UMiG.- bo przecież piesze”patrole” i z okien U.MiG tego nie widać.
Procentowo remont staro-nowego rynku kosztuje ok 15 mln zł (wielki zakres prac) a samych 11 kamer prawie 0,8 mln. Wartość samego monitoringu w stosunku do prac rewitalizacyjnych to ok 5%. Ciekawe jak wyglądają roczne koszty eksploatacji (przeglądy techniczne). Olkusz to super miasto które obniża bezrobocie, daje prace ale firmom spoza Olkusza. szkoda że władze nie chwalą się zakończeniem budowy przedszkola.
Do pilnowania dziury, ruiny starostwa i siebie w Olkuszu zamontowano prawdopodobnie najdroższy monitoring. Koszty instalacyjne – układanie przewodów nie powinno tu stanowić wielkiego kosztu ponieważ wszystko było rozkopane i prawie na wierzchu. Pierwotnie starówka miała być w ramach remontu wyposażona w kamery i podczas instalacji oświetleniowej można było ułożyć odpowiednie rury na kable kamer.
Średnia wartość zakupionej przez miasto jednej kamery to 75 636,36 zł. Wartość b. dobrej kamery obrotowej zmiennoogniskowej i „wandaloodpornej” to ok 7 000 zł.
Jaką część stanowi rzeczywisty koszt materiału i urządzeń a jaka część to gigantyczna marża. Rzeczywiście to za zbyt duże pieniądze inwestycja. Przetarg sugerował że inwestycja 5 kamer może kosztować ponad 500 000 zł.
Gospodarze będą mogli się teraz chwalic, że patrzą na miasto „gospodarskim okiem” , a w szczególności na swoje samochody zaparkowane pod magistratem, bo nie ma na Rynku niczego, czego możnaby pilnować. Po co teraz trzymać to stado darmozjadów nazywanych strażą miejską? Wystarczy jeden do płaszczenia tyłka przed monitorem. Z wprowadzeniem porządku na świetokrzyskiej nie mogą sobie poradzić, z kanciapy już wcale się nie ruszają, bo i komu tu wlepić mandat za parkowanie, jak w całym mieście rozpie*ducha. Hoczaj to mógłby z kompanami chociaz park pozamiatać i pozbierać butelki, bo to by chyba potrafili, Kamery za prawie milion to albo jakiś przekręt, albo durnota w sytuacji, gdy władza twierdzi, że nie ma paru tysięcy nawet na zorganizowanie zbiórki śmieci wielkogabarytowych. Dwie kamery pewnie są skierowane na starostwo, żeby go nikt nie zdewastował! A jak się zawali pod pierwszym śniegiem to spod gruzu da się szybciutko wyciągnąć przechodniów – może któryś przeżyje.
Jak ocenić taka inwestycję, by nie urazić tych którzy lekka ręką wydali te pieniądze. Skoro to ma być inwestycja, to w jaki sposób ma się zwrócić. Czego maja chronić te kamery, bo nie przypominam sobie aby coś tego miasta ukradli tacy którzy w ich zasięgu będą się przypadkowo pojawiać. Co miało wartość to już inni ukradli, a to co zostało samo się zawali. W czasach kiedy trudno dopiąć budżet, bo nie ma już co sprzedać,aby go załatać, taki zakup zadziwia. Może nie powinien z perspektywy wcześniejszych decyzji rzutujących na obecny obraz i stan centrum miasta. To co widać, można dostrzec bez kamer. Po co było więc wyrzucać tyle pieniędzy skoro wystarczyło się przejść, albo podejść do okna. To poza obszarem obrazu może się walić i palić, bo to chyba miasto nie jest, a przynajmniej tak jest dostrzegane i tak traktowane. Liczę, że przykłady na to nadeślą inni uczestnicy forum. Pozdrawiam.
Teraz władza będzie mogła nawet do d…y zajrzeć niektórym, bez ruszania d…y..
I słusznie, bezpieczeństwo kosztuje..!
No to strażnik Hoczaj ma nową zabawkę ,co widać na zdjęciu.
Ciekawe czy strażacy będą jeszcze w ogóle wychodzić z tej
swojej siedziby na ulice miasta. nie mówiąc już o osiedlach???
A także ciekaw jestem,czy Straż Miejska na czele z
Hoczajem będzie w tym roku zbierać zabawki dla dzieci,
wszak to przecież jedno z głównych zajęć Hoczaja i jego
kolegów.
Jeśli kamery przysłużą się bezpieczeństwu, mówię tu o wandalach, złodziejach, to ok. Ale jeśli panowie mają zamiar być zbyt gorliwi i systemem odczytu tablic, nabijać budżet miasta to nic tylko nasrać im w obiektyw…
[quote name=”demostenes”]…Czy rzeczywiście wartość 1 kamery równa jest wartości 1 nowego mercedesa… Czy rzeczywiście warto było tyle wydać środków publicznych na zakup 11 kamer ?.[/quote]
Osobiście wolę kamerę od mercedesa. Porządek w mieście musi być, skoro nie można inaczej, niech będą chociaż kamery. Mam nadzieję, że to na dobry początek. A po drugie, niech władza zamiast wciskania kitu o bozi i niebiańskich mrzonkach, tudzież nic nierobieniu weźmie się za organizowanie dzieciom i młodzieży czasu wolnego, wtedy kamery w ogóle nie będą potrzebne bo dzieci i młodzież nie będą miały czasu na głupoty.
Jak łatwo wydaje się nie swoje pieniądze, jak łatwo wydaje się pieniądze podatników. Ponad 800 000 zł na zakup 11 kamer to jest bardzo wysoka cena. To jest roczne wynagrodzenie 44 osób (wg najniższego wynagrodzenia w Polsce). To jest roczny budżet małej szkoły podstawowej. Cena tych 11 kamer to wartość zakupu blisko 10 nowych mercedesów limuzyn klasy A. Czy rzeczywiście wartość 1 kamery równa jest wartości 1 nowego mercedesa.Za tą kwotę możnaby kupić ponad 500 laptopów do szkól ( każda szkoła podstawowa w Olkuszu otrzymałaby ponad 30 nowych laptopów ). Czy rzeczywiście warto było tyle wydać środków publicznych na zakup 11 kamer ?.