ufg

Blisko 40 procent kierowców w Polsce jest skłonna zamontować w swoim aucie – w zamian za obniżenie ceny OC – specjalne urządzenie pozwalające ubezpieczycielowi na śledzenie ich stylu jazdy, wynika z najnowszych badań Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (badanie przeprowadzone zostało – na zlecenie UFG – przez GfK Polonia między 7 a 12 października 2016 roku – metodą wywiadów bezpośrednich, w domach respondentów, w ramach badania omnibus CAPI – na podstawie reprezentatywnej losowej próby Polaków w wieku 15+, wylosowanej z bazy PESEL. Całkowita liczba zrealizowanych wywiadów wynosi 1020).

Jednak większość badanych kierowców – ponad 55 procent – w ogóle nie jest zainteresowana tańszą polisą w zamian za monitoring własnej jazdy. Tymczasem 95 procent zachodnich kierowców, którzy zgodzili się na takie urządzenie, płaci za OC średnio o jedną trzecią taniej – wynika z danych tamtejszych ubezpieczycieli (zachęty do bezpiecznej jazdy zmniejszyły częstość szkód wśród kierowców w wieku 17 – 21 lat o 35 – 40 procent – wynika z raportu UFG ‘Wybrane możliwości i problemy przyszłych rozwiązań w obszarze spersonalizowanych ubezpieczeń komunikacyjnych’ opracowany przez Centrum Zastosowań Matematyki i Inżynierii Systemów, Polskiej Akademii Nauk). Wobec coraz większych wypłat odszkodowań i rosnących cen ubezpieczeń komunikacyjnych – UFG postanowił zbadać czynniki pozwalające na obniżenie składki za polisy OC. Jednym z nich jest właśnie stosowanie tzw. technologii pay-as-you-drive.

W krajach zachodnich urządzenia lub aplikacje typu ‘czarna skrzynka’ już od dekady stosowane są w autach do monitorowania zachowań kierowcy. Szczególnie popularne są wśród młodych osób. Statystycznie kierowcy ci powodują bowiem więcej wypadków i płacą wyższą składkę za polisę OC, a dzięki tej technologii – mogą ‘udowodnić’ ubezpieczycielowi, iż mimo braku doświadczenia – są dobrymi kierowcami. Na podstawie zapisu stylu jazdy ubezpieczyciel zgadza się bowiem obniżyć składkę; jednak gdy zapis ten pokaże częste przyspieszanie i hamowanie, jazdę z większą niż dopuszczalna prędkością, a nawet jazdę w nocy – składka rośnie. W Wielkiej Brytanii technologia pozwalająca na monitorowanie umiejętności kierowcy jest w ofercie ponad dziesięciu ubezpieczycieli i korzysta z niej prawie pół miliona kierowców. Przy czym w grupie najmłodszych kierowców (17 – 25 lat) urządzenie to ma w swoim aucie już 10 procent z nich (szacunek Brytyjskiego Stowarzyszenia Brokerów Ubezpieczeniowych (Biba).

W Polsce – jak wynika z badań UFG – otwartość na opisaną tu nową technologię jest zależna od wieku kierowcy. I tak – największa jest wśród młodych osób będących posiadaczami lub użytkownikami auta i w niektórych grupach (grupa: studenci, wolni mieszkający z rodzicami) rośnie nawet do dwóch trzecich badanych. Z wiekiem spada jednak chęć do pokazania swojego stylu jazdy w zamian za bonifikatę w ubezpieczeniu. I tak w grupie kierowców do czterdziestki zgodę na to wyraża około 40 procent badanych, podczas gdy w starszych grupach już tylko około 33 procent. Częściej też akceptację dla tej technologii deklarują kobiety kierowcy, niż mężczyźni: 45 i 33 procent, odpowiednio.
– Wyniki naszych badań są dość optymistyczne, gdyż pokazują, że osoby młode otwarte na nowe technologie – nie mają obiekcji przed ujawnieniem ubezpieczycielowi swojego stylu jazdy – co z jednej strony daje im ogromną szansę na obniżenie ceny ich polisy OC, a z drugiej poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach – mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes UFG. – Monitoring stylu jazdy wpływa bowiem na poprawę bezpieczeństwa, oczywiście pod warunkiem, że te deklaracje z badania utrzymane zostaną w rzeczywistości – dodaje.

Polscy kierowcy nie chcą się jednak ‘tanio sprzedać’. Ci którzy deklarują zgodę na zainstalowanie w swoim aucie opisywanej technologii – domagają się wysokiej zniżki za OC: ponad 40 procent badanych właścicieli i użytkowników pojazdów chce w zamian 50 procentowej bonifikaty w cenie polisy OC. Większość kierowców (46 proc.) definitywnie nie zgadza się śledzenie swojego stylu jazdy za jakąkolwiek zniżkę; a zaledwie 3 procent skłonna jest zgodzić się przy 20 procentowej zniżce za OC. W Polsce nad ubezpieczeniem, w którym styl jazdy kierowcy będzie miał wpływ na cenę polisy, pracuje Link 4 i zamierza go wprowadzić na początku przyszłego roku. Z kolei Benefia na początku tego roku, we współpracy z Yanosikiem, udostępniła aplikację ‘Nagradzamy bezpiecznych’.

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny prowadzi ogólnopolską bazę polis komunikacyjnych. Aktualnie znajdują się w niej dane o aktywnych umowach ubezpieczenia OC dla ponad 22,5 mln pojazdów oraz ponad 300 mln rekordów o umowach z poprzednich lat (sprzedane polisy i wypłacone odszkodowania). Firmy ubezpieczeniowe wykorzystują informacje z bazy UFG do taryfikacji składki np. na podstawie historii ubezpieczenia i liczby spowodowanych wypadków stosują odpowiednie zniżki lub zwyżki składki. Z obliczeń Funduszu wynika, że w ciągu pierwszych trzech kwartałów roku średnia składka za OC wzrosła o 30 proc.

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Rybciorak
Rybciorak
8 lat temu

Poroniony pomysł. Nie da się ukryć przed ubezpieczycielem faktu, że miało się jakieś zdarzenie drogowe, jeśli doszło później do wypłaty odszkodowania, niezależnie czy sprawcy (domniemanemu) czy poszkodowanemu. Po co więc te cyrki? Taki monitoring powinno się sugerować uczestnikom stłuczek a nie każdemu, z góry zakładając, że muszę jeździć nieprawidłowo. Ilość stłuczek jakie miałem świadczą tym jak prowadzę a styl jazdy nie powinien interesować ubezpieczyciela lecz co najwyżej współuczestników ruchu drogowego lub (i) policję. Jak dla mnie to kolejny sposób na inwigilację lub nadzór baranów, tylko po co? W jakim celu mamy być śledzeni?