Olkusz A.N.Q.A.
Ostatnimi czasu sporo miejsca na naszych łamach poświęcamy kwestii remontu DK94 na odcinku przebiegającym przez Olkusz. Dyskusja na ten temat staje się coraz gorętsza a lista uwag i życzeń mieszkańców coraz dłuższa. Z redakcją Przeglądu Olkuskiego skontaktowało się niedawno kilkoro Czytelników, którzy podzielili się z nami swoimi przemyśleniami na ten temat. Wniosek jest jeden: wiele osób oczekuje remontu istniejącej trasy lub budowy nowej drogi, ale mało kto chce, aby ruch aut przebiegał pod jego oknami.
– Czy warto kontynuować modernizację trasy 94 przez centrum? Po co uzbrajać teren i budować zjazdy i dojazdy do drogi, skoro można zakończyć budowę południowej obwodnicy miasta, przedłużając ją od ronda „chrzanowskiego” w kierunku zachodnim, do DK94, pomiędzy kopalnią a stawami? Na taką obwodnicę należy skierować cały ruch ciężarowy a przez miasto „puścić” tylko samochody osobowe i autokary. Takie rozwiązanie odciążyłoby znacznie ten odcinek i byłoby o wiele bardziej perspektywiczne – E-mail o takiej treści wpłynął niedawno na naszą redakcyjną skrzynkę. Jest to jedna z wielu opinii, jakie dotarły do nas po publikacji serii artykułów dotyczących planowanego remontu odcinka drogi krajowej nr 94 przebiegającego przez Olkusz.
Wiele osób uważa, że wyprowadzenie ruchu poza centrum miasta byłoby dobrym posunięciem. Część z nich upatruje w takim pomyśle również osobiste korzyści. – Pomysł budowy drogi przez osiedle Młodych do DK94 to nic nowego. Mówiło się o tym już za komuny, a później w latach 90-tych. Jako mieszkaniec Żurady jestem żywo zainteresowany takim rozwiązaniem. Bardzo chętnie sprzedam pod ten cel swoje pole, które i tak od lat stoi odłogiem – mówi nam w rozmowie telefonicznej pan Józef.
To, co podoba się jednym, wywołuje jednak stanowczy protest mieszkańców okolicznych bloków. – Autostrada pod naszymi oknami? Po moim trupie! Teraz jest to droga wojewódzka i nie mogę się doprosić, żeby ktoś zrobił porządek z dudniącymi klapami od studzienek. Taka droga byłaby jak wyrok dla naszego zdrowia – twierdzi jeden z mieszkańców osiedla Młodych, który regularnie skarży się nam na ruch aut w okolicy jego bloku. To nie jedyny taki głos w takiej dyskusji. Niektórzy nie zostawiają suchej nitki na takim pomyśle.
– Broń nas Panie Boże przed takimi „fachowcami” jak ci z waszego ostatniego artykułu. Chciałoby się rzec: jakie miasto, tacy specjaliści. Czy ktoś z nich w ogóle policzył, ile by kosztowała budowa takiej drogi? Wiadukt w Bukownie, po którym nie będą mogły jeździć ciężarówki, kosztować ma ponad 40 mln zł. Nad torami w Olkuszu trzeba byłoby postawić o wiele większą i droższą konstrukcję. Do tego wykup działek pod stworzenie nowej drogi i poszerzenie obecnej. O kosztach samej budowy już nie wspominając – wylicza kolejny z Czytelników dzwoniących do naszej redakcji.
W całej tej dyskusji warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt. O remoncie olkuskiej „trasy” od lat mówi się w kontekście dużego ruchu aut, spowodowanego horrendalnymi wręcz opłatami na odcinku autostrady A4 pomiędzy Katowicami i Krakowem. Wielu kierowców wybiera drogę przez Olkusz z racji tego, iż jest ona darmową alternatywą.
W 2027 r. kończy się koncesja na zarządzanie tą drogą przez firmę Stalexport. Jak informuje portal Business Insider, minister infrastruktury zapowiedział niedawno, że jego resort nie planuje przedłużać tej koncesji ani ogłaszać nowego przetargu na zarządzanie. Minister wyraził nadzieję, że po 2027 r. opłaty na tym odcinku będą na tyle niskie, że zachęcą kierowców do korzystania z niej, zamiast z dróg alternatywnych. — Moim marzeniem jest, by ten odcinek był bezpłatny. Zwolniłoby nas to z obowiązku zbudowania nowej drogi między aglomeracją śląską a krakowską – powiedział Andrzej Adamczyk.
Co to oznacza dla mieszkańców Olkusza? Na to pytanie każdy może w duchu odpowiedzieć sobie sam. Tymczasem zachęcamy naszych Czytelników do dyskusji i śledzenia dalszych artykułów na ten temat na www.przeglad.olkuski.pl
Olkusz od zawsze powinien mieć obwodnice z prawdziwego zdarzenia. Czy mniej korzystny inżyniersko wariant północny czy od południa to kwestia do dyskusji. Reliktem komunizmu jest poprowadzenie drogi o bardzo dużym natężeniu ruchu przez środek miasta i to na pewno należy zmienić.
Oczywiście są zwolennicy i przeciwnicy każdego rozwiązania.
Ale najbardziej istotnym akcentem tego artykułu a trochę jakby zepchniętym na margines jest cytat z Ministra Adamczyka.
Jeśli jego słowa się spełnia to możemy zapomnieć o modernizacji DK-94 w obecnym przebiegu czy budowie obwodnicy. Możemy zapomnieć o komfortowym połączeniu drogowym Olkusza z Krakowem. Olkusz zostanie zepchnięty na boczny tor i rozpocznie się jego powolne umieranie. Strata statusu miasta powiatowego i w konsekwencji wyludnienie i upadek gospodarczy i społeczny.
Temu należy się przeciwstawić.
Ps. Budowa obwodnicy pozwoli na otwarcie terenów gospodarczych i da szanse na znalezienie inwestora który ożywi nasze miasto.
TAK DLA OBWODNICY
Widzę, że szanowna redakcja już się ukierunkowała za wariantem Osiedle Młodych. Sugerował bym redakcji by przed wysuwaniem dość niesprawiedliwych wniosków opartych na mailach od miłośników komuny zerknęła w plan i studium zagospodarowania przestrzennego miasta…..nie widać tam żadnego wariantu południowego za to jest północny.