– Na naszej ulicy – Armii Krajowej, znajdują się śmietniki należące do bloków 18 i 26, które stoją na parkingu miejskim.◊ Wygląda to okropnie zwłaszcza, że jest to przy samym lesie – e-maila tej treści otrzymaliśmy od mieszkanki ul. Armii Krajowej.
Niezależnie od tego, czy śmietnik stoi na terenie gminy, spółdzielni czy wspólnoty mieszkaniowej, firma odbierająca odpady powinna zabrać wyrzucone meble. Te, jak widać na zdjęciu, już ustawiły się w kolejce do kontenera.
[quote name=”Maurycy333″][quote name=”August II”]Firma
Sam zdziczałeś – a jeśli komuś się nie podoba iż śmieci wielkogabarytowe leżą w obszarze składowiska (kontenera) to może następnym razem trafią one do lasu a co tam posprząta leśniczy. Dodatkowo należy się zastanowić dlaczego nie ma zbiórek wielkogabarytowych i czemu takie a nie inne umowy podpisano z firmami wywożącymi śmieci.[/quote]
Oczywiście najlepiej śmieci komuś podrzucać, na przystanki, do lasu. Niech inni się martwią tym że ktoś nie pomyślał o tym jak w uczciwy sposób się ich pozbyć. Umowa widać była taka a nie inna jeśli potrzeby są większe to trzeba podpisać aneks na gabaryty ale to już sprawa Zarządcy bloków.
Dziękuje za interwencję. Śmieci znikneły.
Pozdrawiam
[quote name=”August II”]Firma która odbiera śmieci ma umowę na odbiór śmieci z KONTENERA a nie wszystkiego wokół. Ja na ich miejscu też bym nie zabrał bo umowa jest umową. Za każdy kilogram wywieziony na wysypisko się płaci. Dlaczego miałbym wywozić jakiemuś IDIOCIE z A.K. śmieci na własny koszt, splajtował bym? Druga sprawa jeśli kupuje jakąś rzecz to jest moją własnością i nie przestaje nią być po tym jak kupie następną. Trzeba się jej pozbyć w cywilizowany sposób. Jeśli meble były zepsute to na kawałki rozbierać i do kontenera! Wtedy firma wywiezie bo jest W KONTENERZE a nie OBOK. Może Ci ludzie tam mieszkają za blisko lasu i zdziczeli?[/quote]
Sam zdziczałeś – a jeśli komuś się nie podoba iż śmieci wielkogabarytowe leżą w obszarze składowiska (kontenera) to może następnym razem trafią one do lasu a co tam posprząta leśniczy. Dodatkowo należy się zastanowić dlaczego nie ma zbiórek wielkogabarytowych i czemu takie a nie inne umowy podpisano z firmami wywożącymi śmieci.
Firma która odbiera śmieci ma umowę na odbiór śmieci z KONTENERA a nie wszystkiego wokół. Ja na ich miejscu też bym nie zabrał bo umowa jest umową. Za każdy kilogram wywieziony na wysypisko się płaci. Dlaczego miałbym wywozić jakiemuś IDIOCIE z A.K. śmieci na własny koszt, splajtował bym? Druga sprawa jeśli kupuje jakąś rzecz to jest moją własnością i nie przestaje nią być po tym jak kupie następną. Trzeba się jej pozbyć w cywilizowany sposób. Jeśli meble były zepsute to na kawałki rozbierać i do kontenera! Wtedy firma wywiezie bo jest W KONTENERZE a nie OBOK. Może Ci ludzie tam mieszkają za blisko lasu i zdziczeli?
Taki mebel przyda się po oddaniu w użytkowanie osiedlowego gryla . Gryl może również, ale taka kanapa to dopiero potrafi zintegrować. 😆 😉
Są pewne granice społecznego „chciejstwa”. Syf w Olkuszu nie robi się sam. Produkują go proste chamy, które idąc rano na przystanek, porzucają reklamówę badziewia w najbliższych krzakach, bo im się nie chce „robić” drogi do śmietnika. Te kanapiszcza na A.K. do kogoś należały. Już wnosząc z gabarytów „odpadku” widać, że wrzucić do kontenera go się nie da, a więc wniosek jest oczywisty: kontenery nie są dla nich przeznaczone. Jaka olkuska władza jest, każdy widzi, nie rozumiem jednak, dlaczego winą za osobiste niechlujstwo mieszkańcy również ją obarczają. Jeśli cywilizowany człowiek chce się pozbyć z domu mebli, to sam je utylizuje, albo chętnego na darowiznę. Żądanie, aby to „władza” za nich załatwiła zalatuje postkomunistycznym obłędem.
super…aleja spacerowa.
widok codzienny pod naszymi koszami..
powinno to dać dużo do myślenia naszym gospodarzom osiedla,radnym,komitetowi osiedlowemu