Od kilkunastu miesięcy możemy obserwować systematyczny wzrost cen towarów i usług. W górę idą także koszty utrzymania mieszkań. Dzieje się tak w całej Polsce zatem i w Olkuszu. Niedawno do naszej redakcja trafił mail, w którym czytelnik skarży się na zwiększenie składki na fundusz remontowy w blokach na osiedlu Słowiki. Postanowiliśmy sprawdzić, jakie są powody tej decyzji.
Ostatnio drożeje wszystko – od artykułów spożywczych, poprzez wywóz śmieci, na wszelkiego rodzaju usługach kończąc. Coraz większe obciążenie dla domowych budżetów stanowią również opłaty związane z utrzymaniem domu i mieszkania. Podwyżki dotykają wszystkich, jednak szczególnie dają się we znaki rodzinom najmniej zamożnym. Oburzenia tym faktem nie kryją nasi Czytelnicy.
– Niedawno otrzymaliśmy od Spółdzielni Mieszkaniowej „NOWA” informację, że ze względu na plany termomodernizacji bloków od nowego roku będziemy płacić o 50% więcej na fundusz remontowy. A czy to nie jest tak, że mieszkańcy powinni wyrazić na to zgodę? W Krakowie takie opłaty wynoszą np. 0,5 – 1,4zł za m2, a my mamy płacić 2,1 zł. Koszty należne stanowią większą część mojego czynszu i ciągle dochodzą nowe: za liczniki, za termomodernizację… – wymienia w liście do naszej redakcji jeden z nich. – Może jeszcze nas policzą za malowanie dachów i przycinanie trawnika? Przecież właśnie za to wszystko im już płacimy w ramach opłat za fundusz remontowy i eksploatację! Spółdzielnia może starać się o dofinansowanie z innych źródeł, niekoniecznie domagać się wszystkiego od mieszkańców. Czy tak zrobiła? – argumentuje w dalszej części swojego pisma mieszkaniec osiedla.
Podwyżki to konieczność, a nie kaprys
Zarząd Spółdzielni tłumaczy, że opłaty pobierane w czynszu zabezpieczają w głównej mierze koszty wykonywania bieżących napraw i remontów tak, aby zapobiec niszczeniu budynków i utrzymania ich w sprawności technicznej. Oczywiście w ramach tych środków wykonuje się także inwestycje, ale niektóre przedsięwzięcia ze względu na swoją skalę wymagają dodatkowego finansowania.
– Podniesienie składki na fundusz remontowy stanowi konsekwencję decyzji o rozpoczęciu programu termomodernizacji bloków, którą podjęli sami mieszkańcy. Wniosek Walnego Zgromadzenia członków Spółdzielni poparło ponad 90% członków obecnych na zebraniu w maju bieżącego roku. Obliguje on Radę Nadzorczą i Zarząd do rozpoczęcia projektu termomodernizacji budynków spółdzielni w przyszłym roku, oraz utworzenia funduszu celowego na realizację tego zadania. To bardzo duży projekt, który ma na celu m.in. zmniejszenie kosztów centralnego ogrzewania oraz poprawienia komfortu i bezpieczeństwa mieszkańców – mówi Michał Tworus, Prezes Zarządu SM „NOWA”.
Dodaje przy tym, że większość z nas co kilka lub kilkanaście lat remontuje lub odnawia własne mieszkanie podnosząc jego standard i komfort zamieszkiwania. Mieszkania te znajdują się w budynkach mających ponad 30 lat, które również wymagają napraw i modernizacji. – Naszym celem jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych naszych lokatorów. Spółdzielnia – tak samo jak instytucje państwowe – nie ma swoich pieniędzy, gospodaruje środkami pozyskanymi w ramach opłat. Ogromna rzesza ludzi oczekuje zaś ocieplenia bloków, gdyż najzwyczajniej w świecie jest im zimno – tłumaczy Prezes Spółdzielni.
– Na nasze zasoby składa się 31 budynków, w których mieści się 1301 mieszkań zasiedlonych przez około 4 tys. osób. Przed nami gigantyczna inwestycja, której wartość szacowana jest na kilkanaście milionów złotych. Będziemy ubiegać się o dofinansowania zarówno ze źródeł krajowych, jak i unijnych. Potrzebny jest jednak wkład własny i zabezpieczenie. Chcemy, żeby mieszkańcy jak najmniej odczuli to w swoich portfelach, ale bez podwyżki składki na fundusz remontowy jest to niemożliwe. Warto dodać, że podwyżka 70 groszy w skali całego czynszu to kilka procent. Znamy spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, które na ten cel zbierały po 3,5 zł – dodaje Kazimierz Latała, Zastępca Prezesa Zarządu SM „NOWA”.
Wszędzie rosną koszty
Członkowie Zarządu wyjaśniają także rozbieżności w kosztach utrzymania mieszkania pomiędzy Olkuszem a Krakowem podnoszone przez anonimowego mieszkańca. – Zawsze znajdą się zasoby, w których czynsze są niższe. Tak samo, jak znajdą się osiedla, gdzie te sumy są nieporównywalnie większe. Wszystko zależy od stanu technicznego obiektu, planów inwestycyjnych, konkurencji między dostawcami (np.: woda, energia cieplna) i wykonawcami usług, itp. – mówi Michał Tworus.
Przy okazji podniesiony zostaje argument dotyczący ogólnego wzrostu cen. – Wynagrodzenia, materiały, koszty usług zewnętrznych firm – wszystko idzie w górę. Płacimy też coraz więcej za ogrzewanie. Do tego zapewne dojdą w najbliższej przyszłości podwyżki cen prądu i gazu – wymienia Kazimierz Latała.
Przedstawiciele spółdzielni podkreślają, że nie podjęcie określonych prac prowadzi w konsekwencji do degradacji zasobów obniżając ich wartość a tym samym majątek lokatorów oraz konieczność poniesienia w przyszłości znacznie wyższych kosztów na budynkach – Musimy pamiętać, że w przypadku zbycia naszego mieszkania chcielibyśmy za nie uzyskać jak najwyższą cenę. A ta wynika również z tego, w jakim stanie technicznym jest budynek, w którym znajduje się nasz lokal – mówią.
– Drzwi w naszej spółdzielni są zawsze otwarte dla mieszkańców. Organizujemy dla nich cykliczne spotkania- na które serdecznie zapraszamy – w trakcie których przedstawiamy szczegóły planowanej inwestycji. Jeżeli ktoś ma jakieś pytania lub wątpliwości co do naszych działań, ma ciekawe pomysły i rozwiązania chętnie je omówimy podczas bezpośredniej rozmowy – podsumowuje Prezes Spółdzielni.
A jakie jest zdanie na ten temat naszych Czytelników? – Zapraszamy do dyskusji na www.przeglad.olkuski.pl
Jakub Fita Olkusz