Tempo podnoszącej się wody i górnictwo historyczne będą największymi wyzwaniami dla wszystkich instytucji z terenu olkuskiego przez najbliższych kilkanaście miesięcy. Co do tego nie mają wątpliwości ani władze ZGH „Bolesław” w Bukownie, ani przedstawiciele instytucji wszystkich szczebli administracji i naukowcy, którzy spotkali się na zorganizowanej w siedzibie ZGH konferencji poświęconej górnictwu historycznemu. W trakcie spotkania zaproponowano priorytetowe działania, które pomogłyby nie tylko w skoordynowaniu działań prewencyjnych poszczególnych instytucji, ale dałyby mieszkańcom niezbędną wiedzę.

– Wyzwania, z jakimi aktualnie się mierzymy, nie są ani niespodziewane, ani bezprecedensowe. Kilkusetletnia historia górnictwa pokazuje, że zarówno woda, jak i powstałe na terenach górnictwa historycznego deformacje, towarzyszą mieszkańcom naszego regionu od wieków, a więc siłą rzeczy nie były związane z likwidacją kopalni Olkusz-Pomorzany. Niektóre zjawiska są efektem zamknięcia kopalni, ale z całą pewnością nie wszystkie. Aby móc skutecznie się przygotować i walczyć z zagrożeniem, należy dobrze te zjawiska poznać. Zależy nam, żeby aktualną wiedzę na ten temat miały przede wszystkim osoby decyzyjne w poszczególnych instytucjach. Dla nas wszystkich interes społeczny jest najwyższym celem i to on powinien nas łączyć w planowaniu działań – mówił Bogusław Ochab, prezes zarządu ZGH Bolesław.

Nie wszystkiemu winna jest kopalnia

Zarząd ZGH Bolesław niezmiennie stoi na stanowisku, że z mocy obowiązującego prawa nie może odpowiadać za deformacje pojawiające się na terenie, na którym nigdy nie prowadził wydobycia i nie jest spadkobiercą prawnym. Mowa tutaj przede wszystkim o rejonach, gdzie prowadzone było górnictwo od XII wieku do końca II wojny światowej. Zgodnie z prawem, jeśli nie istnieje przedsiębiorca odpowiedzialny za szkody ani nie ma spadkobiercy prawnego firmy prowadzącej wydobycie, za szkody powstałe na terenie odpowiada Skarb Państwa reprezentowany przez właściwy organ nadzoru górniczego.

– Czujemy się odpowiedzialni za obszar, gdzie rzeczywiście prowadziliśmy wydobycie. Chodzi przede wszystkim o tereny zawałowe głównie na terenach leśnych, które są wygrodzone i obowiązuje na nich zakaz wstępu. Zabezpieczamy te tereny, kontrolujemy je i błyskawicznie reagujemy. Mamy zespoły fachowców, którzy monitorują sytuację wodną, zapadliska i prowadzą monitoring przyrodniczy – uważa Bogusław Ochab, zwracając uwagę na fakt, że na terenach górnictwa historycznego udokumentowane są liczne szkody, które pojawiały się na długo przed zamknięciem kopalni, zupełnie bez związku z poziomem wód podziemnych. Z materiałów historycznych wiemy, że rabunkowa eksploatacja ołowiu i srebra doprowadziła Olkusz do ruiny już w XVII wieku, a jej skutki towarzyszą nam do dzisiaj.

Co jest najważniejsze dla mieszkańców?

Zarówno podnoszący się poziom wody, jak i incydentalnie pojawiające się deformacje terenu, wzbudzają zainteresowanie mieszkańców regionu, co jest w obecnej sytuacji zrozumiałe. Z perspektywy mieszkańców najważniejsze jest, aby wiedzieli, do kogo konkretnie mają się zwrócić, jeśli na ich posesji pojawi się coś niepokojącego.

Zarząd ZGH Bolesław zauważa, że w pierwszej kolejności należy opracować procedurę w zakresie zgłaszania, zabezpieczania i dalszego postępowania w przypadku wystąpienia szkody górniczej.

To jednak nie wszystko. Mieszkańcy powinni także otrzymać jasne informacje, które tereny należą do kategorii B terenu górniczego oraz, co się z tym wiąże, jeżeli na takim terenie wybudowany jest dom. Powszechna powinna być wiedza chociażby na temat techniki odprowadzania wody deszczowej, która ma znaczenie dla stabilności gruntu. Inwentaryzacja budynków w zakresie zgodności budowy z wymaganiami wynikającymi z Planu Zagospodarowania Przestrzennego to kolejna propozycja Zarządu, która pomogłaby zapanować na chaosem informacyjnym w tym zakresie.

W zwiększeniu poczucia bezpieczeństwa mieszkańców dobrym rozwiązaniem wydaje się wprowadzenie czasowego ograniczenia prędkości na drogach publicznych znajdujących się na terenach kategorii B.

(kategoria B terenu górniczego – zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego terenu (MPZP), są to tereny zlokalizowane nad wyrobiskami starego górnictwa udokumentowane i nieudokumentowane).

Jak wyjść z prawnego impasu?

Obecny pat prawny w zakresie odpowiedzialności za powstałe szkody nie zmienia faktu, że w interesie społecznym jest to, aby działania poszczególnych instytucji były koordynowane. Zarząd ZGH i wielu obecnych na konferencji samorządowców uważa, że konieczna będzie w tym zakresie pomoc rządu i wojewody.

– Społeczeństwo chce być spokojne i mieć pewność, że czuwamy wszyscy nad tym, co się dzieje, a nikt nie zostanie sam ze swoim problemem, jeśli taki się pojawi. Musimy zrobić wszystko, żeby uniknąć paraliżu w tym zakresie – powiedział Bogusław Ochab, proponując jednocześnie rozwiązania.

Pierwszym z nich byłoby pokrywanie kosztów usuwania szkód powstałych na terenach górnictwa historycznego z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który będzie finansował likwidację szkód do czasu rozstrzygnięcia sporu sądowego co do odpowiedzialności za szkody.

Ważną formą pomocy dla lokalnych samorządów byłaby koordynacja wspólnych działań przez wojewodę małopolskiego, który dysponuje odpowiednimi narzędziami i może wesprzeć wszystkie instytucje zaangażowane w spawy związane ze skutkami likwidacji kopalni.

Aktualnie dużym problemem jest zbyt długi czas oczekiwania na dokumentację. Zdaniem przedstawicieli ZGH, powinna powstać specustawa przyspieszająca proces uzyskania niezbędnych decyzji, pozwoleń i zgód niezbędnych przy rozwiązywaniu trudnych problemów technicznych związanych ze skutkami likwidacji kopalni.

– Często wymagane jest szybkie działanie, a zgromadzenie dokumentacji zajmuje wiele lat. Taka specustawa znacznie ułatwiłaby nam wszystkim pracę – argumentował Bogusław Ochab.

W zakresie gromadzenia dokumentacji także zaproponowano konkretne pomysły, a są nimi zlecenie i sfinansowanie przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska archiwizacji historycznych map na terenie ziemie olkuskiej od średniowiecza do czasów współczesnych oraz inwentaryzacja geodezyjna szybików i deformacji ciągłych i nieciągłych na terenie górnictwa historycznego.

Pomocne w działaniach prewencyjnych byłoby także opracowanie przez naukowców raportu „Wpływ historycznego kopalnictwa w rejonie Bukowna, Bolesławia i Olkusza na bezpieczeństwo powierzchni terenu w procesie naturalnego wypełniania się tzw. leja depresji”. Ma to znaczenie szczególnie dla samorządów, których nie stać na zlecenie takiego czasochłonnego, a więc i kosztownego opracowania.

Na konferencji obecni byli przedstawiciele ZGH „Bolesław” w Bukownie, środowisk akademickich, Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, Wyższego Urzędu Górniczego, Okręgowego Urząd Górniczego w Krakowie, Wód Polskich, władze samorządowe z gmin Olkusz, Bolesław, Bukowno i Klucze, Starostwa Powiatowego w Olkuszu, Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Lasów Państwowych, Inspektor Nadzoru Budowlanego, PWiK Olkusz, Stowarzyszenia „Szansa Białej Przemszy”, Zarządu Dróg Powiatowych.

Ogłoszenie