W granicach Olkusza są obecnie cztery kościoły katolickie: najstarszym jest oczywiście Bazylika pw. św. Andrzeja Apostoła, ale jest jeszcze kościół pw. św. Maksymiliana, kościół św. Barbary i kościół pw. Chrystusa Dobrego Pasterza. Do tego dochodzą: Sala Królestwa i trzy zbory Świadków Jehowy, Zbór Kościoła Zielonoświątkowego „Arka” czy Grupa Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Olkuszu, którego wyznawcy modlą się w wynajętej sali muzeum regionalnego PTTK… Kiedyś jednak świątyń katolickich i innych wyznań było w Olkuszu jeszcze więcej.
W średniowieczu było w Olkuszu co najmniej sześć kościołów katolickich. Obok kościoła farnego św. Andrzeja, drugim, nieco tylko mniej okazałym, był kościół przyklasztorny Najświętszej Marii Panny. Świątynia ta powstała w drugiej połowie XIV w. Była to budowla jednonawowa, w większości wymurowana z kamienia, znajdowała się w miejscu dzisiejszego pustego placu przy ul. Kościuszki. Jeszcze w pocz. XIX w. dach pokryty był gontem i ozdobiony wieżyczką na sygnaturkę. Do kościoła wiodły dwa wejścia, główne, przez zachodnią kruchtę i mniejsze od północy. Świątynia miała też dobudowaną jedną kaplicę z dwoma oknami i ołtarzem oraz zakrystię z trzema oknami. Między skrzydłem klasztoru a kościołem znajdowała się niewielka kaplica na planie kwadratu, z drewnianym stropem i dachem z latarnią, w której znajdowała się słynąca łaskami figura Matki Boskiej Loretańskiej (obecnie w bazylice św. Andrzeja). Kaplica ta została zbudowana w 1640 r. dzięki fundacji olkuskiej rodziny Zakrzewskich. Obok kościoła wznosiła się drewniana dzwonnica z dachem pokrytym gontem, w której były dwa dzwony. Klasztor składał się z dwóch skrzydeł; był tam kapitularz, refektarz, kuchnia, spichlerz, szatnia i biblioteka oraz korytarze i sześć cel mniszych. Klasztor miał też wozownię i stajnie. Całość otaczał mur z dwoma bramami (od ul. Krzywej i Bóżniczej, wówczas Żydowską zwanej). Powyższy opis zabudowy kościoła i klasztoru dokonany został na podstawie W. Leśniaka. Zarówno kościół, jak i sąsiadujący z nim klasztor podupadły w wyniku działalności górniczej. W 1815 r. opuścił go ostatni zakonnik. Austriacy urządzili w niszczejącym budynku magazyny wojskowe. Opuszczone budynki rozebrano w 1821 r. Z zapisków ks. Szymona Starowolskiego („Monumenta Sarmatorum”, 1655 r.), dowiadujemy się, że w kościele augustianów były następujące pomniki (epitafia): Wojciecha Łączyńskiego (zm. 1603 r.), długoletniego olkuskiego gwarka, i wiceżupnika, oraz jego żony (zm. 1605 r.); Jana Lorkowicza, również olkuskiego gwarka; niejakiego Bartłomieja, bakałarza Akademii w Krakowie; Marcina Iwana, dobrodzieja klasztoru, rajcy olkuskiego (zm. 1598), jego żony Anny Iwanowej; Dominika Amendy, rajcy i gwarka olkuskiego; Jana Kazimierza Rokitno (zm. 1617 r.), doktora nauk wyzwolonych i filozofii Akademii Krakowskiej, profesora matematyki i astrologii, „inspektor i profesor Jego Ekscelencji księcia Opolskiego i Raciborskiego”; epitafium ufundowane przez Andrzeja Hansa z Norymbergii, budowniczego organów w tymże kościele, dla swego syna Jacka (zm. 1606), który widać podobnie skończył jak syn Hummla z kościoła św. Andrzeja; epitafium Jakuba Fantela (zm. 1593), rodem z Włoch, oraz bardzo dowcipne epitafium zmarłego w 1589 r. Pawła Tomasza Misnera (tekst w tłumacz. ks. Wiśniewskiego: „Doświadczenie uczy człeka/ Co go w końcu życia czeka/ Każdy z naszych przyjacieli/ Gdyśmy w życiu takich mieli/ Łapią nas po ile mogą/ Choć iść nie chcą naszą drogą/ Przyjaciółmi, któż zaprzeczy/ Nie są twymi lecz twych rzeczy/ W pomyślności to sprzyjają,/ Lecz w nieszczęściu – uciekają/ Gdy człek kipnie – miłość zniknie/ Koniec życia jegomości – / Końcem będzie i miłości”. Skądinąd wiadomo, że także w tym kościele miał swój pomnik Stanisław Amenda, fundator kaplicy Loretańskiej w kościele św. Andrzeja. Z zachowanych kontraktów z końca XV w. wiemy, że tryptyk dla tego kościoła miał wykonać po 1486 r. znany malarz Adam z Krakowa, który przez długi czas był „posądzany” o autorstwo poliptyku z kościoła św. Andrzeja. Adam z Krakowa wykonał wiele tryptyków, m.in. dla kościoła w Książu Wielkim. Był cenionym artystą i kolegą. Najmniej dwa razy (w latach 1497 i 1499) piastował funkcję starszego cechu malarzy. Podczas badań archeologicznych przy okazji przebudowy rynku i olkuskiej starówki dokonano kilku odkryć, które znacząco wzbogaciły naszą wiedzę na temat tego kościoła. M.in. wewnętrznej stronie prezbiterium, poniżej przemieszanych warstw cegieł romboidalnych i ludzkich kości, natrafiono na kilka pochówków, m.in. kobiety i dwójki dzieci. Ustalono też, że wcześniejsza wiedza na temat usytuowania kościoła była co najmniej nieprecyzyjna. Od południowej strony prezbiterium było wsparte na kilku przyporach, jednej zbudowanej razem z kościołem i dwóch późniejszych, co świadczy, że świątyni, zapewne za sprawą szkód górniczych, groziła katastrofa budowlana.
Prawdy i legendy o klasztorze augustiańskim i zakonnikach. Ponoć po rozebraniu kościoła znajdowano wiele kości, z krypt wyjmowano ludzkie szczątki, odkopywano pierścienie. W 1860 r. szczątki mnichów przeniesiono na Stary Cmentarz i złożono w grobie, który oznaczono płytą epitafijną Szymona Kuropatwy, kapłana i przeora olkuskiego klasztoru, który prowadził tak świątobliwe życie, że – jak pisał ks. Jan Wiśniewki: „przy jego grobie wielka światłość widywana była”. Podobnież czasami z podziemi poklasztornych wychodzą duchy zakonników w habitach, a w domach, które tam budowano straszyło i ludzie albo umierali, albo wnet się z nich wynosili. Kiedyś w domu stojącym w miejscu klasztoru stacjonowali Rosjanie. W nocy jeden z żołnierzy miał nawet strzelić kilka razy w ścianę; tłumaczył potem, że celował w mnicha z długą siwą brodą. Krótko przed II wojną, jak pisał A. Wiatrowski w swoim „Przewodniku”: „w podwórzu znajdziemy jeszcze stare groby zamienione na piwnice pod kamienicą, w piwnicach znajdują się jeszcze kości odnalezione tu podczas robót ziemnych. W murach opasujących posesję widzimy części architektoniczne dawnego kościoła”. Dziś z klasztornych podziemi pozostały piwnice pod budynkiem ze sklepem spożywczym (przedwojenny komisariat, restauracja Bobrzeckiego, w latach 70- i 80-tych lokal o niezbyt dobrej renomie, zwany „Popularną”, teraz restauracja orientalna), także w sąsiednich budynkach ostały się resztki murów klasztornych.
Murowanym był również kościół szpitalny św. Ducha (z przytułkiem dla ubogich, wznosił się na terenie dzisiejszego parku miejskiego przy ul. Sławkowskiej). Już z 1439 r. mamy informacje o zapisie na szpital olkuski. Jego fundatorem był biskup Zbigniew Oleśnicki, który uposażył szpital i świątynię m.in. dochodami z olbory. Znamy też z nazwiska wielu dzierżawców łąk szpitalnych, co ciekawe jednym z nich był w 1555 r. Krzysztof Haller, olbornik olkuski i protestant. Z dokumentu wydanego w 1671 r. dowiadujemy się, że na utrzymanie szpitala dla „chorych i niedołężnych, albo których góra przytłucze” górnicy olkuscy postanowili przeznaczać po groszu od każdego złotego zarobionego w tygodniu, lub jeden szeląg, gdy zarobił ktoś dziesięć groszy. Co jakiś czas górnicy zapisywali szpitalowi swoje domy lub ogrody. Z 1783 r. pochodzi krótki opis kościółka: „Murowany z wnijściem od zachodu, ma drzwi podwójne z zamkiem posadzką marmurową i kamienną, mury nietylko już porysowane, ale porozstępowane”, przy kościele była też zakrystia. Świątynia miała trzy ołtarze, ambonę, chór, szafę na kielichy i jakąś „żelazną dzidę”. Kościółek rozebrano, ale pod parkiem miejskim są pozostałości murów i krypt. Podobnież w czasie II wojny światowej Niemcy tam coś kopali, mówiono, że znaleźli nawet jakieś złote naczynia liturgiczne.
Inną, dziś nieistniejącą świątynią, był kościół św. Krzyża, który w XVI w. przez pewien czas przemianowano na zbór kalwiński. Obok niego znajdował się wówczas innowierczy szpital. Kościół św. Krzyża wznosił się mniej więcej tam gdzie obecnie jest budynek PSS przy ul. Króla Kazimierza Wielkiego. Miał on być zburzony już w 1606 r., w czasie religijnych waśni, ale jednak i później znajdujemy o nim wzmianki. Jego mury również ucierpiały z winy górników drążących tunele, aż pod samym Olkuszem. W 1658 r. Jan Kazimierz nakazał nawet zasypać kopalnię Magdaleny, która stanowiła największe zagrożenie dla tego kościoła. Kanonik Stanisław Ptaszyński tak opisuje ten kościół w 1783 r.: „murowany, mający drzwi dwoiste dołem obszarpane z zamkiem dobrym, posadzkę z cegły, ściany od spodu aż do wierzchu w wielu miejscach zrysowane, okien 4, cały sklepiony prędkiem upadnięciem grożący, gontem nowym pokryty, ma ołtarzów trzy lubo staroświeckich, przystojnych. Wielki P.J.(Pan Jezus – dop.) ukrzyżowany z mensą kamienną, konsekrowaną. Drugi matki Boskiej. Trzeci Marji Magdaleny, z mensami nie konsekrowanemi, chór z pozytywem, ambona, konfesjonał. Zakrystia maiąca drzwi żelaznymi sztabami przepasane, murowana, dużo zarysowana pod zgniłym gontem”. Kościół rozebrano w początkach XIX w. Dzwon zeń dzwonił w ochronce na Anioł Pański, czy to aby nie on jest obecnie w Muzeum Pożarnictwa? Szpital luterański stał jeszcze jakiś czas, ale i jego sypiące się mury w końcu rozebrano.
Kościółek św. Urszuli i 11 Tysięcy Dziewic (spotkać się też można, z błędnym wyliczeniem ilości owych szlachetnych panien, na ledwie tysiąc). Św. Urszula i towarzyszące jej dziewice żyły w III wieku naszej ery, zaś miejscem ich męczeńskiej śmierci (wolały umrzeć, niż stracić to, co uznawały za najcenniejsze) była Kolonia. W Polsce bractwo św. Dziewic powstało w Krakowie w 1387 r., być może więc to wtedy powstała kapliczka pod tym wezwaniem w Olkuszu (nad Parczami, w miejscu dzisiejszej drogi do Klucz, obecnie stoi tam niewielka kapliczka na barokowej kolumience). Kapliczka pod wezwaniem „Tysiąca dziewic” wzmiankowana była u Seweryna Bonera w 1543 r., jako stojąca opodal Pomorskiej Góry. Wizytator z 1783 r. zapisał: „Jest pod północ na pagórku kościółek murowany po założeniem św. Urszuli spustoszony”. Ponoć, gdy w 1914 r. Austriacy budowali bitą drogę na Ogrodzieniec natrafili na cmentarz z czaszkami umarłych, którzy w zębach mieli jeszcze monety (solidy) Jana Kazimierza z 1655 r. Natknęli się też na resztki kościółka. Ominęli więc to miejsce. W latach 70. XX w. przez miejsce, które zajmował kiedyś ten kościół i sąsiadujący z nim cmentarzyk, przeprowadzono asfaltową drogę na Klucze. Robotnicy mieli wówczas ponoć znajdować stare, złote monety, ale niestety nie pomyślano o przeprowadzeniu gruntownych badań archeologicznych. Być może pozostałościami po opisywanym kościółku są okoliczne kapliczki zbudowane ze zlepieńca parczewskiego. Pamiątką po nim – jak pisał ks. Wiśniewski – miał być średniowieczny obraz św. Urszuli z owymi dziewicami podczas podróży na okręcie (jak można przypuszczać nie wszystkie 11 tys. zmieściło się zarówno na okręcie jak i na obrazie), będący w posiadaniu kościoła św. Andrzeja. Obrazu tego w farze jednak nie ma.
Inne nieistniejące już dziś świątynie to: kościół Matki Bożej Anielskiej (wznosił się gdzieś między Olkuszem a Żuradą, może w miejscu stojącej dziś w lesie pod tą wsią kapliczki), kościół św. Elżbiety (wiadomo o nim tylko tyle, że znajdował się w okolicach ul. Gęsiej; wedle innej wersji gdzieś przy drodze na Ojców), a także kościółek św. Stanisława. Owa świątynia powstała prawdopodobnie zaraz po kanonizacji biskupa Stanisława ze Szczepanowa (kanonizowany w 1254 r.). Stać miała w miejscu obecnej kapliczki domkowej przy skrzyżowaniu drogi na Chrzanów, wspomina o nim w swym opisie dóbr pomorzańskich z 1534 r. starosta Boner. Pierwotnie świątynia była modrzewiowa, potem murowana, jednak już w 1783 r. w całkowitej ruinie. Pamiątką po tym nieistniejącym kościółku miał być ołtarz św. Stanisława w północnej nawie kościoła św. Andrzeja. Dodajmy jeszcze kościół św. Jana Chrzciciela na Starym Olkuszu, z którego zostały tylko pozostałości murów i krypt. Większość z tych kościołów rozebrano na przełomie XVIII i XIX wieku.
Inne obiekty kultu.
Przy ul. Górniczej do lat 1955-57 stała bożnica żydowska, będąca niegdyś basztą w miejskich murach (Żydzi zobowiązani byli konserwować mury na odcinkach przylegających do synagogi, i w razie zagrożenia do zamurowania okien w tym budynku). Gdy w 1648 r. augustianie z sąsiadującego z synagogą klasztoru i kościoła Najświętszej Marii Panny sprzedali olkuskiej gminie żydowskiej uliczkę przy bożnicy i trzy sąsiadujące z nią place powstała tu żydowska dzielnica. Żydzi byli zobowiązani do konserwacji odcinka murów miejskich położonych przy ich świątyni. W XIX w. przebudowana została w stylu klasycystycznym. Ponoć sklepienie budynku podtrzymywane było przez jeden solidny filar znajdujący się na środku bożnicy. Do niedawna zachowane były schody na babiniec, które przeniesione były z rozebranej już bóżnicy do domu przy ul. Szpitalnej 7. Ponieważ były zbyt szerokie połowę odcięto. W takiej formie dotrwały do zeszłego tygodnia, kiedy to nagle zostały zastąpione nowymi; dawne schody robotnicy zamienili w gruz. Obok bóżnicy był też budynek zwany „szkołą”, jednak on też został rozebrany. Krótki opis synagogi i obchodzonego w niej święta Jom Kipur, znajdujemy w książce „W tajgach Sybiru” Mosze Bergera, Honorowego Obywatela Olkusza: „Następnie (ojciec – dop. OD) ubiera atłasową świąteczną kapotę na biały „kitel”, zabiera „talit” i „machzor”, i razem z mamą cała rodzina idzie do synagogi. „Gmar Chatima Towa”, życzymy sobie nawzajem oraz do przechodnych, którzy tak jak my spieszą do synagogi. Wchodzimy do synagogi. Mama z siostrami wchodzą do żeńskiego oddzielenia. Ja z ojcem siedzimy na stałych miejscach. patrzę w górę, gdzie siedzą siostry z mama. Nie widzę ich. Sufit synagogi malowany na niebiesko ze złotymi gwiazdami. Piękna niebieska pluszowa zasłona ze złotymi literami. Mężczyźni w białych kitlach i talit na głowie, dodają świątobliwości i trwogi przed Twórcą Świata. Patrzę na napis przy wejściu do synagogi, który już tyle razy czytałem: „Olkusz, stare miasto. Powstało jeszcze przed nową Erą, nazywało się „El-Kisz”. Nazwę tą dali Fenicjanie, którzy przyjeżdżali tutaj handlować srebrem oraz surowcem dla glazurowania naczyń glinianych, wydobytych w tutejszych kopalniach. Nastała cisza. Wszyscy ubrani w białym wstają z miejsc. Chazan zaczyna modlitwę”. (Uwaga, przygotowywane jest drugie wydanie książki Mosze Bergera).
W Olkuszu, który w XVI w. był miastem wielu nacji, a także różnych religii, znajdował się – jak już wspominałem, zamieniony w zbór kalwiński kościół św. Krzyża, a także zbór ariański. Wymieniony był w dokumentach z 1598 r. Jego resztki rozebrano w latach 70. XX w. Stał w miejscu domu, który wznosi na styku ulic Jana Kantego i Adama Mickiewicza. Ponoć pod uliczką osiedlową i wyłożonym kostką parkingiem, na tyłach tego domu, są jeszcze piwnice dawnego zboru. Z opowieści wiem, że rozbiórka resztek zboru w latach 70-tych była ciężkim zadanie, bo okazały się nadzwyczaj solidne; koparka miała z nimi problem. Na pewno warto byłoby kiedyś zaglądnąć do tych piwnic, jeśli rzeczywiście istnieją. Wcześniej trzeba jednak sprawdzić teren georadarem.
W wyniku traktatów rozbiorowych Olkusz trafił do zaboru rosyjskiego. Na naszym terenie pojawili się Rosjanie (wojskowi, służba graniczna, urzędnicy), którzy byli prawosławni. Z czasem uznali więc oni za konieczne, by mieć w Olkusz cerkiew. Jak pisze Ireneusz Cieślik w książce „Olkuskie prawosławie”, uroczyste poświęcenie cerkwi pw. św. Aleksandra Newskiego w Olkuszu nastąpiło w 24 marca 1857 r. Wcześniej cerkiew znajdowała się w Wilczkowicach, i to tamtejszej parafii podlegali prawosławni mieszkańcy powiatów olkuskiego, miechowskiego i stopnickiego. Cerkiew w Olkuszu mieściła się „bardzo niewygodnie w oficynie prywatnej kamienicy z oddzielnym do niej wejściem od podwórza”. Wg ustaleń I. Cieślika znajdowała się ona w domu Bonifacego Machnickiego, przy ul. Szpitalnej, czyli na terenie obecnego Centrum Kultury i Galerii BWA. Warunki nie były tam jednak dobre, więc planowano nawet wzniesienie osobnego budynku cerkwi (jak to się stało później np. w niedalekich Maczkach czy Miechowie). Jednak nie zebrano pieniędzy na tak poważną inwestycję. Potem, gdy Machnicki sprzedał rzeczony dom, a nowy właścicieli zaplanował w nim otworzyć hotel i sklep, zrodził się plan przeniesienia cerkwi do budynku starostwa, przy rynku. Ale – z braku miejsca w budynku – również nie został on zrealizowany. W 1893 r. parafia i cerkiew zostały więc zlikwidowane (ostatnie nabożeństwo odprawiono 6 grudnia). Miejscowa społeczność prawosławna była zawiedziona taką decyzją i czyniła starania o przywrócenie w Olkuszu cerkwi. Do tego czasu przypisani zostali parafii w Miechowie. W 1900 r., gdy powstawała Szkoła Rzemieślnicza, zamierzano wyasygnowano 1000 rubli na zorganizowanie w niej cerkwi. Tak też się stało, ale dopiero sporo lat później, prawdopodobnie ok. 1910-11 roku. Nie była to już jednak olkuska parafia, tylko filia parafii miechowskiej, a cerkiew za patrona miała św. Mikołaja. Funkcjonowała do przełomu lipca i sierpnia 1914 r., kiedy to Rosjanie wycofali się z Olkusza. Nie wiadomo, czy zabrali ze sobą ikonostas, którego wygląd znamy z jednego zachowanego zdjęcia (w zbiorach muzeum regionalnego PTTK). Dwa lata później w tej samej sali odbyło się spotkanie społeczności szkolnej z komendantem Józefem Piłsudskim i biskupem Władysławem Bandurskim. W tle fotografii widać zamkniętą część dawnej cerkwi, gdzie był ikonostas. Kto wie, czy do naszych czasów, gdzieś pod warstwami starej farby, nie zachowały się pozostałości dawnych zdobień cerkwi św. Mikołaja?
Fot. 1. Olkuska cerkiew pw. św. Mikołaja (w Szkole Rzemieślniczej, fot. ze zbiorów Muzeum Regionalnego PTTK)
Fot. 2. Panorama Deutscha z 1761 roku. Widoczna są na niej kościoły następujące kościoły i budynki, od lewej: św. Ducha, św. Andrzeja, ruiny kamienic, w których była m.in. olkuska mennica, ratusz, kościół Najświętszej Marii Panny, kościół św. Krzyża.
Fot. 3. Kamienny kwiaton znaleziony podczas prac archeologicznych w miejscu, gdzie był kościół św. Ducha (ob. park miejski przy ul. Mickiewicza, fot. Jerzy Roś).
Fot. 4. Olkuska synagoga.
[quote name=”Birmi…hsm”][quote name=”valdez76″]A ja mam taki apel do użytkownika Hugo Knote. Jeśli taki biegły w języku polskim jesteś i ….w tematach dotyczących Ziemi Olkuskiej…To może napisz coś swojego?A tylko krytykujesz,wszystko i wszystkich.Napisz coś oryginalnego,wiedzę masz to widać.Podziel się z innymi,ale nie musisz być złośliwy,to forum jest.Ludzie się wymieniają opiniami.Pozdrawiam[/quote]
Zakompleksiony gosc,polonista co nie ma nic do powiedzenia wartosciowego w tym jezyku.Odpusc,to troll jest[/quote]
W sumie masz rację! A kto to jest Hugo Knote?Kompleksy,kompleksy,kompleksy.Nic do powiedzenia od siebie,zero poczucia własnej wartości.Powielanie i kopiowanie cudzych wypowiedzi z własnym komentarzem.Trollem raczej nie jest,ale raczej osobą z poczuciem wyższości,patrząc po komentarzach.Polonistą też nie jest,bo czytając komentarze można by go wypunktować.Jak dla mnie to burak z dużą ilością wolnego czasu i tyle.Ambicji zero….Powiela wszystko,a sam tak poważnie nie ma nic do powiedzenia!
Historii nie zmienimy, gdyż nie mamy takiej mocy sprawczej. Trzeba ją więc zaakceptować. Możemy za to jeszcze niszczyć cmentarze prawosławne i żydowskie, gdyż tylko one się ostały w tym mieście. Reszta budowli już dawno została zburzona (zarówno kościoły katolickie, jak i żydowska synagoga czy zlikwidowana salka prawosławna w obecnym „mechaniku” ). Tylko czy o to w tym wszystkim chodzi, by niszczyć to co przetrwało do dzisiaj?! Chyba jednak nie! Natomiast w mieście od lat pojawiają się Ormianie, Wietnamczycy, Chińczycy, Ukraińcy, Czesi i Turcy, więc i na meczet pewnie przyjdzie czas. Chyba, że się mylę.
[quote name=”Jurand ze Spychacza”]Artykuł dotyczy obiektów sakralnych (świątyń) rzymsko-katolickich, luterańskich, prawosławnych i żydowskich, które przez wiele wieków stanowiły bogatą historię tego regionu i zarazem ukazywały problemy miejscowej społeczności. Mieszkańcy Olkusza pomimo dzielących ich różnic wyznaniowych, niezaprzeczalnie, tworzyli wspólnotę! Czy się to komuś podoba czy nie, należy pamiętać, że ludzie ci żyli razem, mieszkali obok siebie, mijali się na ulicach i kramach, czy w końcu, robili ze sobą interesy. Co prawda ów text nie wnosi nic nowego do najnowszej historii regionu (podane informacje są ogólnie znane), należy potraktować go jako przypomnienie o wielokulturowości miasta.[/quote]
Brakuje mi tylko meczetu i muezina, ale wszystko przed nami. Dopiero w tedy zobaczymy tę waszą tolerancję i chrześcijańskie miłosierdzie oraz miłość bliźniego. 😛
[quote name=”Jurand ze Spychacza”]Artykuł dotyczy obiektów sakralnych (świątyń) rzymsko-katolickich, luterańskich, prawosławnych i żydowskich, które przez wiele wieków stanowiły bogatą historię tego regionu i zarazem ukazywały problemy miejscowej społeczności. Mieszkańcy Olkusza pomimo dzielących ich różnic wyznaniowych, niezaprzeczalnie, tworzyli wspólnotę! Czy się to komuś podoba czy nie, należy pamiętać, że ludzie ci żyli razem, mieszkali obok siebie, mijali się na ulicach i kramach, czy w końcu, robili ze sobą interesy. Co prawda ów text nie wnosi nic nowego do najnowszej historii regionu (podane informacje są ogólnie znane), należy potraktować go jako przypomnienie o wielokulturowości miasta.[/quote]
Ale to już było,
i nie wróci więcej …
no chyba że Olkuszanie dadzą się sobą manipulować …
Artykuł dotyczy obiektów sakralnych (świątyń) rzymsko-katolickich, luterańskich, prawosławnych i żydowskich, które przez wiele wieków stanowiły bogatą historię tego regionu i zarazem ukazywały problemy miejscowej społeczności. Mieszkańcy Olkusza pomimo dzielących ich różnic wyznaniowych, niezaprzeczalnie, tworzyli wspólnotę! Czy się to komuś podoba czy nie, należy pamiętać, że ludzie ci żyli razem, mieszkali obok siebie, mijali się na ulicach i kramach, czy w końcu, robili ze sobą interesy. Co prawda ów text nie wnosi nic nowego do najnowszej historii regionu (podane informacje są ogólnie znane), należy potraktować go jako przypomnienie o wielokulturowości miasta.
[quote name=”anty knot”]a ja mam inną propozycje: skoro mamy muzeum afrykanistyczne (chociaż 99,9% mieszkańców Olkusza z Afryką nie ma nic wspólnego) to dlaczego nie ma muzeum żydowskiego skoro 90% kamienic olkuskich jest pożydowskich ? Mamy ruine starostwa, może tam zrobić muzeum, kawiarenkę. Byłaby okazja jakiś koncert muzyki żydowskiej posłuchać, zjeść jakich specyfikow żydowskich. Kraków potrafi czerpać z kultury żydowskiej a my się wstydzimy, tak jakby same Knote(y) w Olkuszu mieszkały.[/quote]
Kawiarenkę i museum to sobie otwórz u swoich w ysraelu !!!
[quote name=”autochton”]Hugo, …. znamy się już tak strasznie długo, że mógłbyś mnie chociaż nie minusować !! Zdarzyło mi się zatem z tego powodu, że po raz pierwszy musiałem dorzucić minusik Tobie !! Proszę Cię na przyszłość: nie krytykuj tak sztywno, gdy starsi ludzie okazują czasem trochę „luzu” w wypowiedziach … please …[/quote]
Ok
Hugo, …. znamy się już tak strasznie długo, że mógłbyś mnie chociaż nie minusować !! Zdarzyło mi się zatem z tego powodu, że po raz pierwszy musiałem dorzucić minusik Tobie !! Proszę Cię na przyszłość: nie krytykuj tak sztywno, gdy starsi ludzie okazują czasem trochę „luzu” w wypowiedziach … please …
[quote name=”valdez76″]A ja mam taki apel do użytkownika Hugo Knote. Jeśli taki biegły w języku polskim jesteś i ….w tematach dotyczących Ziemi Olkuskiej…To może napisz coś swojego?A tylko krytykujesz,wszystko i wszystkich.Napisz coś oryginalnego,wiedzę masz to widać.Podziel się z innymi,ale nie musisz być złośliwy,to forum jest.Ludzie się wymieniają opiniami.Pozdrawiam[/quote]
Zakompleksiony gosc,polonista co nie ma nic do powiedzenia wartosciowego w tym jezyku.Odpusc,to troll jest
A ja mam taki apel do użytkownika Hugo Knote. Jeśli taki biegły w języku polskim jesteś i ….w tematach dotyczących Ziemi Olkuskiej…To może napisz coś swojego?A tylko krytykujesz,wszystko i wszystkich.Napisz coś oryginalnego,wiedzę masz to widać.Podziel się z innymi,ale nie musisz być złośliwy,to forum jest.Ludzie się wymieniają opiniami.Pozdrawiam
[quote name=”Prawda jest Tylk2″]Przegląd olkuski jest jak komuniści panuje tu cenzura tresce i komentarzy za każdym razem jak „komentuje” burmistrza mój komentarz jest usuwamy przez jego lizudupników z Przeglądu olkuskiego na czele z Rekiewiczową i tą banda w Przeglądzie olkuskim (PO) no i skrót mówi sam za siebie komu są podlegli.[/quote]
Prawda jest taka,że Przegląd Olkusza na czele z całą redakcją redaktorów to ”AUTORYTET”poświęcają się za marne grosze dla Nas niewdzięczników i tracą najlepsze swoje młode lata też dla Nas niewdzięczników.
[quote name=”ciekawa propozycja”][quote name=”anty knot”]a ja mam inną propozycje: skoro mamy muzeum afrykanistyczne (chociaż 99,9% mieszkańców Olkusza z Afryką nie ma nic wspólnego) to dlaczego nie ma muzeum żydowskiego skoro 90% kamienic olkuskich jest pożydowskich ? Mamy ruine starostwa, może tam zrobić muzeum, kawiarenkę. Byłaby okazja jakiś koncert muzyki żydowskiej posłuchać, zjeść jakich specyfikow żydowskich. Kraków potrafi czerpać z kultury żydowskiej a my się wstydzimy, tak jakby same Knote(y) w Olkuszu mieszkały.[/quote]
Ciekawy pomysł, tylko skąd zdobyć pieniądze na ten cel.
Takie Centrum Żydowskie istnieje w Oświęcimiu, gdzie przed wojną na czternaście tysięcy mieszkańców, osiem tysięcy to byli Żydzi.
Zobacz: http://www.sztetl.org.pl/pl/article/oswiecim/20,kultura-projekty-spoleczne-i-edukacyjne/10022,centrum-zydowskie-w-oswiecimiu/?gclid=CM_ew8Tsy9ACFZIaGwodTNIKAA%5B/quote%5D
Jak to skąd? To proste z Erec Israel! 😛
[quote name=”anty knot”]a ja mam inną propozycje: skoro mamy muzeum afrykanistyczne (chociaż 99,9% mieszkańców Olkusza z Afryką nie ma nic wspólnego) to dlaczego nie ma muzeum żydowskiego skoro 90% kamienic olkuskich jest pożydowskich ? Mamy ruine starostwa, może tam zrobić muzeum, kawiarenkę. Byłaby okazja jakiś koncert muzyki żydowskiej posłuchać, zjeść jakich specyfikow żydowskich. Kraków potrafi czerpać z kultury żydowskiej a my się wstydzimy, tak jakby same Knote(y) w Olkuszu mieszkały.[/quote]
Ciekawy pomysł, tylko skąd zdobyć pieniądze na ten cel.
Takie Centrum Żydowskie istnieje w Oświęcimiu, gdzie przed wojną na czternaście tysięcy mieszkańców, osiem tysięcy to byli Żydzi.
Zobacz: http://www.sztetl.org.pl/pl/article/oswiecim/20,kultura-projekty-spoleczne-i-edukacyjne/10022,centrum-zydowskie-w-oswiecimiu/?gclid=CM_ew8Tsy9ACFZIaGwodTNIKAA
Przegląd olkuski jest jak komuniści panuje tu cenzura tresce i komentarzy za każdym razem jak „komentuje” burmistrza mój komentarz jest usuwamy przez jego lizudupników z Przeglądu olkuskiego na czele z ……. i tą banda w Przeglądzie olkuskim (PO) no i skrót mówi sam za siebie komu są podlegli.
[quote name=”anty knot”]a ja mam inną propozycje: skoro mamy muzeum afrykanistyczne (chociaż 99,9% mieszkańców Olkusza z Afryką nie ma nic wspólnego) to dlaczego nie ma muzeum żydowskiego skoro 90% kamienic olkuskich jest pożydowskich ? Mamy ruine starostwa, może tam zrobić muzeum, kawiarenkę. Byłaby okazja jakiś koncert muzyki żydowskiej posłuchać, zjeść jakich specyfikow żydowskich. Kraków potrafi czerpać z kultury żydowskiej a my się wstydzimy, tak jakby same Knote(y) w Olkuszu mieszkały.[/quote]
To je dobre, to je bardzo dobre. 😀
a ja mam inną propozycje: skoro mamy muzeum afrykanistyczne (chociaż 99,9% mieszkańców Olkusza z Afryką nie ma nic wspólnego) to dlaczego nie ma muzeum żydowskiego skoro 90% kamienic olkuskich jest pożydowskich ? Mamy ruine starostwa, może tam zrobić muzeum, kawiarenkę. Byłaby okazja jakiś koncert muzyki żydowskiej posłuchać, zjeść jakich specyfikow żydowskich. Kraków potrafi czerpać z kultury żydowskiej a my się wstydzimy, tak jakby same Knote(y) w Olkuszu mieszkały.
[quote name=”pytanie …”]Mosze Berger, Honorowy Obywatel Olkusza, a czym że ten Obywatel tak szczególnym dla Olkusza się zasłużył. Był malarzem pokojowym, wywieziono go na Syberię, a po wojnie wyjechał do Izraela.[/quote]
Prosta odpowiedź, bo to jest „Mosze”. 😛
Mosze Berger, Honorowy Obywatel Olkusza, a czym że ten Obywatel tak szczególnym dla Olkusza się zasłużył. Był malarzem pokojowym, wywieziono go na Syberię, a po wojnie wyjechał do Izraela.
Jest to wielowiekowa historia uzależnienia się Olkuszan od moderacja i trendów. Myślę, że ołów, który siedzi w głębi tej bogatej ziemi ma negatywny wpływ na wzrok oraz szare komórki odpowiedzialne za rozwój intelektualny Olkuszan. Natomiast poprzez migrację Olkuszanie przenieśli tę ułomność i zarazę na resztę terenów tego pięknego kraju np. moderacja i wielu innych miast. Napawa nadzieją to, iż coraz więcej jest światłych Polaków z otwartymi umysłami i zaszczepi się przeciw tej moderacja medycznej infekcji.
Od redakcji: komentarz został zgłoszony jako obrażający uczucia religijne i został częściowo zmoderowany.
[quote name=”Hugo Knote”]Bardzo proszę o wytłumaczenie mi użytego zwrotu (bełkot) „zajefajny”. Poloniści i językoznawcy pewnie mają ból głowy a moja pani Żelichowska przewraca się w grobie. Całkowity upadek i to ma być pokolenie JP II? Zgroza!![/quote]
Tabletki ci się skończyły kolego?
Bardzo proszę o wytłumaczenie mi użytego zwrotu (bełkot) „zajefajny”. Poloniści i językoznawcy pewnie mają ból głowy a moja pani Żelichowska przewraca się w grobie. Całkowity upadek i to ma być pokolenie JP II? Zgroza!!
Zaje..fajny artykuł !!! Zainteresowani dziękują !!