Dziś nad ranem zmarł mieszkaniec Bydlina, u którego wykryto wirus AH1N1. 51-letni mężczyzna prawie dwa tygodnie leżał w ciężkim stanie w jednym z katowickich szpitali. To pierwszy stwierdzony w powiecie olkuskim przypadek świńskiej grypy. Pierwszy i śmiertelny.
– Był to przypadek ciężkiego przebiegu, spowodowany faktem, że pacjent miał inne, współistniejące choroby, które spowodowały spadek odporności – podkreśla powiatowy inspektor sanitarny Agata Knapik.
Rzeczywiście, zmarły mężczyzna przeszedł przed dziewięcioma laty przeszczep nerki. Zabieg spowodował, że pacjent był szczególnie podatny na infekcje.

Choroba mieszkańca Bydlina, na szczęście, nie wywołała paniki wśród ludzi mieszkających w tej wiosce. – Pacjentów do poradni zgłasza się tyle samo co wcześniej. Choć niektórzy martwią się o swój stan zdrowia bardziej, gdy zauważą objawy grypowe – ocenia miejscowy lekarz Krzysztof Barczyk.
Większego zainteresowania lekami uodparniającymi czy przeciwgrypowymi nie zauważyła również właścicielka apteki w Bydlinie. – Medykamentów sprzedaje się tyle samo, co w każdym sezonie grypowym. Maseczek nie mamy, ponieważ nie ma na nie zapotrzebowania – twierdzi farmaceutka.
Maseczki są za to dostępne w ośrodku zdrowia. Każdy pacjent zgłaszający się do lekarza z objawami grypy powinien ją nałożyć.
– U zdrowego człowieka przebieg świńskiej grypy nie różni się od tej sezonowej czy przeziębienia – uspokaja inspektor Knapik. Dodaje jednak, że wirus krąży w naszym środowisku i lepiej zachować środki ostrożności. Choroba może być niebezpieczna zwłaszcza dla osób starszych, małych dzieci i cierpiących na astmę.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze