Kolejną ofiarą szybkiej jazdy na quadach została młoda kobieta. Do tragicznego wypadku doszło wczoraj około godziny 20 na Pustyni Błędowskiej, w okolicach Chechła.
Z ustaleń policji wynika, że 23-letnia mieszkanka Dąbrowy Górniczej jechała na quadzie jako pasażerka. Kierujący, najprawdopodobniej z powodu nadmiernej prędkości, doprowadził do wywrócenia pojazdu. W wyniku kraksy poszkodowana doznała rozległych urazów głowy. Kierowca nie tylko nie udzielił jej pomocy, ale też uciekł z miejsca zdarzenia. Mundurowym udało się ustalić tożsamość sprawcy, jednak jeszcze nie został zatrzymany. Kobieta miała wiele szczęścia – wypadek widzieli uczestnicy odbywającej się nieopodal imprezy plenerowej. To oni powiadomili pogotowie. Poszkodowana w stanie cięzkim została przetransportowana do szpitala w Krakowie.
To kolejny taki wypadek w ostatnich miesiącach. W Ryczówku pod kołami quada zginął mężczyzna. 44-letniego kierowcę po kilku godzinach poszukiwań znalazł na polu syn. Pojazd przygniótł mężczyznę, uniemożliwiając mu wydostanie się spod maszyny. Do zdarzenia doszło minionej zimy, dlatego policja ustalała, czy poszkodowany zmarł wskutek odniesionych ran, czy też zamarzł, czekając na pomoc. W 2007 r. poważnymi obrażeniami ciała mieszkańca gminy Wolbrom zakończyła się wywrotka quada, którym jeździł po swojej posesji.
– Przy obecnie obowiązujących przepisach quadem można poruszać się praktycznie bez żadnych uprawnień – podkreśla sierżant Łukasz Czyż, rzecznik prasowy olkuskiej policji.
To ma się zmienić. Sejm pracuje bowiem nad ustawą nakładającą na właścicieli tych pojazdów obowiązek rejestracji. W tej sprawie od dawna interweniuje poseł PO Tadeusz Arkit z Chrzanowa. Parlamentarzysta zwraca uwagę na to, że quadów jest coraz więcej, a brak precyzyjnych zapisów, dotyczących rejestracji, powoduje, że ich właściciele są bezkarni. Arkit wskazuje na niekontrolowane rajdy miłośników tych pojazdów, właśnie po Pustyni Błędowskiej czy leśnych duktach między Chrzanowem a Libiążem.
Zgodnie z ustawą, nad którą pracuje Sejm, rejestracji będą podlegały czterokołowce do przewożenia ładunków i osób o masie całkowitej od 400. do 550 kg oraz czterokołowce lekkie, ważące do 350 kg, których konstrukcja ogranicza prędkość do 45 km/h. Nie tylko poseł Arkit jest przekonany, że brak kontroli nad kierowcami takich pojazdów to niebezpieczeństwo zarówno dla innych użytkowników, jak i dla przyrody. Bowiem to właściciele quadów podczas rajdów po lasach, łąkach czy wzgórzach niszczą ją. Ten problem najbardziej widoczny jest na Pustyni Błędowskiej, gdzie podczas dzikich wypraw niszczone są rzadkie rośliny, występujące tylko na tym terenie. Czterokołowce pojawiają się na ścieżkach przyrodniczych i trasach wyznaczonych dla pieszych – podkreśla Marian Pajdak, prezes Stowarzyszenia „Polska Sahara”. Potwierdza to Rafał Jaworski, mieszkaniec Klucz. – Quady jeżdżą nawet na wąskich dróżkach, którymi rodzice spacerują z dziećmi – twierdzi. – Przy prędkości, jaką rozwijają, nietrudno o nieszczęście.
Wczorajszy wypadek pokazał dobitnie, że jeżdżący na quadach zagrażają nie tylko innym, ale i sobie.
Alicja Renkiewicz
Standard – jak zwykle poprzekręcano wszystkie znaczące fakty na potrzeby wywołania sensacji i nagonki na quadowców! Wariatów nie brakuje, a czy siedzi on za kierownicą quada, motocykla, samochodu czy czegokolwiek innego to nie uprawnia nikogo do osądzania całej społeczności quadowej!
ja byłam swiadkiem tego wypadku i kierowca wcale nie jechal szybko a po drugie nie uciekł z miejsca wypadku tylko byl z poszkodowana dopoki pogotowie nie przyjechalo