– Po opinii prawników skłaniam się ku zwolnieniom grupowym – powiedział dyrektor ZOZ w Olkuszu Michał Sobolewski, podczas sesji Rady Powiatu, która odbyła się w środę. Wcześniej informował już o tym pracowników szpitala. Ci zaczynają bać się o swoje miejsca pracy. Czy pracę straci 215 osób – bo taki przerost zatrudnienia wskazują wstępne analizy? Dyrektor tłumaczy, że musiał wykazać, gdzie pracowników jest za dużo, a kwestia zwolnień będzie szczegółowo omawiana ze związkami, ponieważ to proces długotrwały. Nie wszyscy radni jednak wierzą w jego zapewnienia. Niektórzy zarzucają, że dyrektor postawi pracownikom ultimatum.

Reorganizacja i optymalizacja pracy – to najbardziej kontrowersyjne hasło z programu restrukturyzacji szpitala na najbliższe miesiące, realizowanego już przez grupę Nowy Szpital. Pracownicy szpitala czują się zdezorientowani. Dyrektor poinformował już, że analizy wykazują przerost zatrudnienia – zgodnie z nimi do zwolnienia byłoby 215 pracowników, w tym duża grupa to pielęgniarki. Jednocześnie zaznaczył on – Nie chcemy zwalniać pielęgniarek. – Jaka jest więc rzeczywistość? Czy dyrektor zaprzecza sam sobie? Właśnie tak wygląda to zdaniem kilku radnych, m.in. Jana Orkisza czy Roberta Herzyka.
– Po opinii prawników skłaniam się ku zwolnieniom grupowym, jednak podkreślam, że jest to informacja wstępna, do rozmów ze związkami zawodowymi – tłumaczył Michał Sobolewski. Dodał przy tym, że dyrekcja musi wykonać pewne działania, aby uprzedzić fakty. Jednak nie oznacza to, że cały opracowany teraz plan, będzie musiała wprowadzić w życie. Nie bez wpływu na tę decyzję jest zapewne fakt, że zapowiedziane niedawno zwolnienia 29 pracowników administracji nie przebiegły po myśli dyrekcji. – Chcieliśmy zoptymalizować zatrudnienie i zlikwidować niepotrzebne etaty w administracji. Udało się jednak ograniczyć je jedynie o 10 osób. Pozostałe 19 osób, które przewidziane były do zwolnienia, nie stawiło się, z różnych przyczyn w pracy. Widać, że to w niektórych komórkach może być utrudnione. Prawnicy doszli do wniosku, że skuteczniejszy będzie proces zwolnień grupowych – podkreślał dyrektor w czasie sesji.
Dyrektor kilkakrotnie podkreślał, że cały czas mówi się o planach, a liczba 215 osób to dane z analiz, które zweryfikują dopiero rozmowy z pracownikami. Przykładem jest tutaj grupa pielęgniarek, która wykazywana jest w przewidywanej do zwolnienia liczbie pracowników, ale już na dzień dzisiejszy dyrekcja nie przewiduje zwolnień żadnej pielęgniarki. To także Sobolewski kilkakrotnie powtórzył podczas rozmowy z radnymi.
– W ubiegłym tygodniu spotkałem się z oddziałowymi i naczelną pielęgniarek, by ułożyć pracę tak, by wszędzie było odpowiednie zabezpieczenie pielęgniarskie. Okazało się bowiem, że w niektórych sytuacjach płaciliśmy za dodatkowe dyżury tam, gdzie nie było takiej potrzeby, a na innych oddziałach potrzebne były dodatkowe dyżury, ale grafik był źle ułożony – mówił dyrektor. Jak podkreśla, informacje o niekorzystnym wyniku analizy, przekazano po to, by pracownicy szpitala mieli świadomość, jak wygląda aktualna sytuacja. – Musimy pokazać, że są przerosty wśród pielęgniarek, ale nie chcemy ich zwalniać. Trzeba je więc ulokować w innych oddziałach, znaleźć dla nich miejsce. Po to planujemy rozwijać działalność, ale to zależy od dalszego rozwoju sytuacji – zaznacza Sobolewski.
– Pokazują, że trzeba zwalniać, ale nie chcą zwalniać? – Pracownicy gubią się już w tych zapowiedziach i deklaracjach. W uproszczeniu można by to ująć tak – w momencie, gdy przeprowadzano analizę sytuacja była taka, że zatrudnienie było o 215 osób za duże. Jednak sytuacja na szpitalnych oddziałach zmienia się. Dyrektor szuka też możliwości, jak rozwinąć działalność szpitala – np. pozyskać nowych klientów dla laboratorium, które będzie mogło świadczyć swoje usługi na rzecz innych podmiotów, od chwili, gdy szpital zmieni strukturę z publicznej w NZOZ – a więc od 1 stycznia. Podobnie jest z diagnostyką czy choćby usługami szpitalnej kuchni. W planach jest też stworzenie Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej, poszerzenie działalności oddziału paliatywnego. To na razie plany. Czy zostaną zrealizowane, zależy nie tylko od dyrekcji, ale w dużej mierze choćby od NFZ, albo od tego czy znajdą się chętni na usługi, które mogą świadczyć komórki szpitala. Jeśli plany by się powiodły, będzie potrzebnych więcej pracowników, niż w tej chwili. I może okazać się, że zwolnienia będą znacznie mniejsze, niż teraz wydaje się to konieczne.
Radni opozycyjni rozumieją sytuację inaczej. Ich zdaniem, informacja o zwolnieniach grupowych i liczbie 215 osób to klasyczny straszak. Nie wierzą też w uczciwy dialog dyrektora z pracownikami. Według nich będzie to raczej szantaż – przyjmiecie warunki, jakie stawiam wam w rozmowach, a jeśli nie, to zwolnię 215 osób. Jeszcze ostrzejszych słów użył podczas sesji randy Jan Orkisz. – Działania są całkowicie chaotyczne i nieprzemyślane. Za dużo tu niespójności i informacji wzajemnie się wykluczających. Wydaje mi się, że doradcy, którzy panu doradzają, nie mają koncepcji, co dalej – skwitował. Dyrektor Sobolewski nie skomentował tej wypowiedzi.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
ktoś
ktoś
15 lat temu

Barbaro, przepraszam ale bzdury prawisz. Nieprawdą jest co piszesz, że starjk lekarzy był pretekstem do czegokolwiek. Dowiedz się kiedy ekipa ze starostwa była w Świeciu, było to grubo przed strajkiem.

Kazik
Kazik
15 lat temu

Ja mam tylko jedno pytanie czy zastępcy dyrektora Sobolewskiwgo : J Niewiara i M Łaskawiwec zasilą grono zwalnianych grupowo ludzi, przecież to oni odpowiadają za obecną sytuację w ZOZie. Więc nich poniosą odpowiedzialność za swoje czyny .A oni z pensyjkami jeden 12.000tys drugi 10.000tys się teraz śmieją . Uważam ,że to te dwie osoby powinny pierwsze być zwolnione , a nie ludzie z 1300 zł miesiecznie .Ktoś tu ma dobry układ ze Starostą bo tych ludzi jakoś sprawiedlwość nie dosięga. JEDNA KLIKA ,mam nadzieję że już nie długo!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Halinka
Halinka
15 lat temu

moze Nowa Dyrekcja…przyjrzy się tak dokladniej pracy Dzialaczy Zwiazków Zawodowych,Radzie Pracowniczej.(robią szum..)…a tak naprade bronią swoich stanowisk rekami i nogami..
a obrona czlonkow to fikcja…

Ania
Ania
15 lat temu

p kasiu jeżeli pani uważa że pielęgniarki są niepotrzebne to dlaczego oprucz wyminy pampersa nie nauczyła się pani wszystkich tych zabiegów które pielęgniarki wykonują jak rodzina jest w domu .Jezeli uwaza pani ze leczenie opiera się tylko na myciu pupy i samych zleceniach lekarskich jest pani w błęd zie .Gdyby tak było nie byłyby potrzebne szpitale DYzURY KONTRAKTOwE TO NIE WYMYSł pielęgniarek

Halina
Halina
15 lat temu

Mamy przykładne pielęgniarki, aż 4 w białym domu, które zapewne zapomniały jak robi sie iniekcje. Może dyrekcja tez je da na przyuczenie zawodu, bo jak na razie to tylko biora pieniądze za szefowanie, które tez im nie wychodzi. Może nowa dyrekcja przejrzy na oczy i zauwazy, że to na jakich stanowiskach są to sa tylko układy z poprzednimi dyrektorami, a może zz nowa dyrekcja tez się juz ułożyły i normy pracy zmnieniły.

kasia
kasia
15 lat temu

Przestańcie bronic pielęgniarki, osoby z Nowego Szpitala, od dawna sie przyglądali pielęgniarką, które uważają, że tylko dac im słuchawki i będą leczyć, lekarze im nie potrzebni. Teraz przyszła kolej na nie. Pielęgniarki w szpilkach na oddziałach, udajace , że karmią pacjentów, a pacjenci gdyby nie rodzina, która zmnieni pampersa, posmaruje pupe, nakarmi, umierali by z głodu, gdyż nie maja siły podnieść łyzki do buzi, a panie pielęgniarki siedza po dyzurkach pija kawkę w ubikacjach palą papierosy i cieszą się, że dorabiają na dyzutach kontraktowych. Jesli by faktycznie tak ciężko pracowały nie miały by siły na dodatkowe dyzury. Pieniędze przecież zarabiają nie najgorsze, a napewno o wiele lepiej niz sp. Nowy Szpital. Miejcie sie na baczności

Ania
Ania
15 lat temu

A ,może jednak przestac straszyć już i tak zestresowane pielęgniarki .Pani barbaro praca pielęgniarki to odpowiedzialna iciężka praca ,atmosfera strachu i niepewności nie służy zdrowieniu pacjentów Co ma być i tak będzie ,szkoda słów

@@@@@
@@@@@
15 lat temu

a może tak:drodzy radni-Namysłowski szpital chce przekształcenia w NZOZ…..a do pań pielęgniarek-Bilgoraj:pielegniarki zapowiadaja powolanie Komitetu Obrony Szpitala……pozdrawiam

Jerzy
Jerzy
15 lat temu

Dezinformacja poprzedzająca to przekształcenie to znany z innych prywatyzacji manewr mający na celu ogłupienie lokalnej społeczności i pracowników,których jak się pisze w tym artykule, nie udało się zwolnić bardziej brutalną metodą, bez narażenia na wypłaty dodatkowych odpraw, które mogłyby wynegocjować związki zawodowe.
Bajeczki o rozszerzaniu działalności nijak się mają do deklaracji o zwolnieniach. Oczywiście, jak w każdym prywatyzowanym zakładzie zaczyna się od administracji, żeby uśpić pracowników działalności podstawowej, którzy jak wszędzie uważają, że administracja jest niepotrzebna. Ilość zatrudnionych w tym zakładzie zależeć będzie od kontraktu z NFOZ, a należy się spodziewać, że nie będzie on nadzwyczajny, mimo zapewnień spółki, która usiłowała wytworzyć wrażenie, że jakimiś sobie znanymi sposobami doprowadzi do korzystnego kontraktu. To też tylko obietnice.

Jerzy
Jerzy
15 lat temu

Pracownicy nie mają też co liczyć na jakieś podwyżki, sukcesem będzie jeśli zachowają pracę. O dodatkowym wynagrodzeniu za dyżury i nadgodziny mogą już teraz zapomnieć. Pielęgniarki można zastąpić opiekunkami dwa razy tańszymi po zwykłym kursie. Pielęgniarki nie muszą ścielić łóżek, przewijać i myć pacjentów, a do pozostałych zabiegów wymagających kwalifikacji wystarczy ich aż zanadto, o czym świadczy analiza przedstawiona przez pana dyrektora. Dość złudzeń. Ci panowie nie przyszli do naszego powiatu by prowadzić działalność charytatywną. Przyszli by dobrze zarabiać, a tak się stanie tylko wtedy, kiedy zwolni się pracowników lub zmieni się im warunki pracy na gorsze. To oczywista oczywistość. Dziwne, że dopiero teraz Pani Krzystanek zadaje te tytułowe pytania. Przecież nie ukrywała w poprzednich artykułach swojego entuzjazmu dla zachodzących zmian.

adam
adam
15 lat temu

Zwolnić wszystkich, ale najpierw wyremontować, wyposażyć i można wynająć np. spółce radnej powiatowej jak specjalistykę w Bukownie. I można kręcić lody.

Barbara
Barbara
15 lat temu

Ktoś kto uważał, że będzie jakieś rozszerzenie działalności szpitala i nie będzie zwolnień może się uważać za totalnego głupca. Prawidłowością każdej prywatyzacji są zwolnienia i prawdą jest, że zwolnionych zostanie minimum 215 osób łącznie z pielęgniarkami, które błędnie uważają, że ich grupę zawodową to minie. Deklaracja zwolnienia 215 osób to doskonały bat na związki zawodowe i pracowników podczas negocjacji. Chcieliście podwyżek płac? Będziecie mieli obniżki, a jak nie, to baj baj. Oto efekty strajku lekarzy, który stał się pretekstem do prywatyzacji.. Nie uda się teraz? Wystarczy poczekać. Kiedy szpital zostanie oficjalnie przejęty, nikt was już o nic nie będzie pytał. Takie są realia. Wcześniej trzeba oczyścić spółce grunt i zwolnić jak najwięcej pracowników. Co by zrobiło starostwo, jeśli w SP ZOZ w Bolesławiu zostałaby taka nadwyżka pracowników? Trzeba się teraz śpieszyć.