Polityczny kredyt?

Radni powiatu olkuskiego podjęli decyzję o zaciągnięciu w najbliższym czasie kolejnego kredytu. Tym razem bank pożyczy nam ponad 5 milionów złotych kredytu długoterminowego konsolidacyjnego. Tymi pieniędzmi spłacimy 5 innych kredytów z poprzednich lat. Sytuacja finansowa powiatu się właściwie nie zmieni. Dalej nie jest dobrze, bo do 2020 roku musimy oddać bankom minimum 47 milionów. Oczywiście pod warunkiem, że do tego czasu nie zaciągniemy kolejnego kredytu, a takiej pewności nie ma. W opozycyjnych kuluarach zawrzało, natomiast koalicja uważa, że wyjścia nie było.

Kredyt, na którego zaciągnięcie zgodę wyrazili radni, ma tak naprawdę poprawić wskaźniki i jest to zabieg stricte strategiczny z finansowego punktu widzenia. Kłopot w tym, że nawet taki ruch nie poprawi naszej kondycji finansowej. Powiat olkuski znalazł się na niechlubnej liście samorządów na skraju bankructwa. Kolejny kredyt nie ratuje naszego budżetu.

Kredyt w wysokości dokładnie 5 050 000 zł będzie kredytem konsolidacyjnym przeznaczonym na przedterminową spłatę rat przypadających na lata 2014 i 2015 z tytułu zaciągniętych 5 kredytów w latach 2006-2009.

– Działanie takie spowoduje obniżenie obciążenia budżetu spłatami rat kredytowych w najbliższych latach w celu utrzymania przez powiat olkuski prawidłowej relacji indywidualnego wskaźnika zadłużenia liczonego według nowych zasad – tłumaczy Bogdan Polak, powiatowy skarbnik.

Podczas sesji radni długo spierali się, czy jest to dobry krok. – Decyzja, jak na powiat znajdujący się na krawędzi bankructwa, jest dosyć odważna – podsumował radny Paweł Piasny. – Cały ciężar spadnie na kolejne dwie kadencje. Podrzucamy kukułcze jajo, żeby sobie poprawić wskaźniki. W przyszłym roku spłacimy 2,5 promila całego zadłużenia. Reszta przypadnie na kolejne kadencje i są to kwoty rzędu wielu milionów złotych rocznie – dodaje.
 
– Jest to zabieg, który niby ma dać nam oddech. Moim zdaniem jest to decyzja nie tylko finansowa, ale decyzja polityczna i strategiczna. Ten kredyt jest przesunięciem problemów i nieudolności zarządu na kolejne lata – uważa Marcin Cockiewicz, radny powiatowy. Zauważa, że w parze z kolejnym kredytem powinny iść jakieś plany oszczędnościowe, a tych nie widać.

Zarzuty odpiera koalicja, w tym starosta Jerzy Kwaśniewski. – Od początku wiedzieliśmy, że ta kadencja jest kadencją na przetrwanie i będzie ciężko. Gdybyśmy nie realizowali kolejnych inwestycji, byłyby zarzuty, że nic nie robimy. Jeśli pojawiają się środki zewnętrzne, to naszym zdaniem powinniśmy po nie sięgać, a to wymaga wkładu własnego – broni się starosta. Zapytany przez opozycję, jakie konkretnie oszczędności zarząd planuje, odpowiedział ogólnie, że wszędzie, gdzie to będzie możliwe. O konkrety było trudno. Decyzji zarządu o zaciągnięciu kolejnego kredytu bronili radni koalicyjni. Ich zdaniem zła sytuacja finansowa w chwili obecnej jest efektem zaciągnięcia kredytów przez poprzedników. Zaznaczają, że były to pieniądze na inwestycje niezbędne w powiecie olkuskim, na które dostaliśmy dofinansowanie unijne. Inną kwestią jest jakość ich wykonania. 

Zdecydowano się wprowadzić imienne głosowanie. Za zaciągnięciem kolejnego kredytu opowiedzieli się Norbert Bień, Krzysztof Dąbrowski, Robert Herzyk, Henryk Kieca, Robert Kozłowski, Jerzy Kwaśniewski, Jan Orkisz, Andrzej Osuch, Edmund Pęgiel, Zdzisław Skoczyń, Zygmunt Solecki, Sośnierz, Stencel, Czesław Żak. Przeciwni kolejnemu kredytowi byli: Marcin Cockiewicz, Jacek Osuch, Paweł Piasny, Barbara Rzońca, Zdzisława Szczygieł, Danek Ziarno. Wstrzymali się Zdzisław Słomski i Andrzej Wójcik.