16 mln złotych na obligacje – miasto ratuje budżet

Miejscy radni przystali na propozycję burmistrza dotyczącą emisji obligacji, aby zrównoważyć budżet. W tym roku dochody nie osiągnęły zakładanej wcześniej wysokości, a część unijnych dotacji zasili miejską kasę dopiero w przyszłym roku.

– W tegorocznym budżecie zmniejszamy dochody o 15 mln 600 tys. złotych. Są to głównie dotacje, które uzyskamy ze środków unijnych: 5 mln 800 tys. złotych na rewitalizację, 45 tys. złotych na przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu i 56 tys. złotych na punkt informacji turystycznej. O 1 mln 440 tys. złotych korygujemy dochody związane z dotacją na termomodernizację szkół. Te środki zostaną pozyskane, ale w przyszłym roku. Dochody ze sprzedaży mienia korygujemy aż o 8 mln złotych. Do tej pory mamy wpływy na poziomie 1 mln 050 tys. złotych. Są też drobniejsze korekty w dochodach, jak opłaty targowe i opłaty parkingowe. Mamy też zwiększenie dochodów: 474 tys. złotych dofinansowania z programu „Radosna Szkoła” oraz 80 tys. złotych zwrotu z funduszu sołeckiego. Wydatki zmniejszamy o 7 mln 600 tys. złotych, tu chodzi przede wszystkim o otrzymanie mniejszych dotacji na ten rok m. in. na rewitalizację rynku – wyjaśniła skarbnik gminy Katarzyna Konieczny.

„(…) Celem emisji obligacji będzie przeznaczenie w 2011 roku środków na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu Gminy Olkusz do kwoty 8 mln złotych oraz w 2012 roku do kwoty 8 mln złotych na sfinansowanie planowanego deficytu, spłatę  wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu kredytów, pożyczki i wyemitowanych obligacji komunalnych. Wydatki związane z przeprowadzeniem emisji, wykupem obligacji i wypłatą oprocentowania zostaną pokryte z dochodów własnych Gminy Olkusz w latach 2011-2021 (…)” – czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Radni stwierdzili, że jedynym ratunkiem dla finansów gminy jest oszczędzanie w kolejnych latach. – Emisja obligacji na taką sumę spowoduje zadłużenie miasta w przyszłym roku na poziomie 50 mln złotych. Musimy podjąć działania oszczędnościowe. Warto może zastanowić się przy konstruowaniu budżetu, by zawrzeć porozumienie z powiatem i Zarządem Dróg Wojewódzkich na odśnieżanie dróg, uzyskując w ten sposób pewne oszczędności. Boję się, że patrząc na nasze oczekiwania inwestycyjne, także w przyszłym roku będziemy musieli decydować się na kolejne obligacje. Rozumiem emisję obligacji na 8 mln złotych, by zrównoważyć budżet, ale kolejne 8 mln na przyszły rok? Gdyby to było na inwestycje, nie miałbym wątpliwości, ale my z tego chcemy sfinansować deficyt – swoje zdanie przedstawił Łukasz Kmita

Czy zwiększenie zadłużenia zablokuje inwestycje na kolejne lata? – Zaciąganie obligacji na lata następne wiąże się z tym, że przyjdzie czas, gdy nie będzie możliwe realizowanie inwestycji. Pozostanie nam tylko splata zadłużenia. Musimy czynić wszystko, aby zaczął nam się równoważyć wcześniej budżet. Mamy coraz więcej wydatków w stosunku do dochodów. Proszę radnych i skarbnika gminy, byśmy spróbowali określić zadania na kolejne lata z realnym terminem realizacji. Nie da się wszystkiego zrobić w ciągu jednej kadencji – sądzi Janusz Dudkiewicz.

Wątpliwości radnych próbował rozwiać skarbnik gminy. – W tym roku można negocjować korzystniejsze warunki oprocentowania z bankiem, dlatego w dłuższej perspektywie jest to korzystniejsze rozwiązanie. Przy emisje obligacji możemy manewrować tą emisją. Planujemy na ten rok 8 mln, ale trwają jeszcze przetargi. Jeśli więc będą jeszcze jakieś wpływy, to wówczas zmniejszymy wartość obligacji – wyjaśniła Katarzyna Konieczny .

Niektórzy sądzą, że da się zaoszczędzić, ale na razie nie wiadomo, na czym. – 50 mln złotych długu to dużo. Przyjdzie czas, że poszczególne raty tego zadłużenia będą takie wysokie, że trudno będzie zrealizować jakąkolwiek inwestycję z wydatków majątkowych. Nic nie wskazuje na to, że w następnych latach powstanie jakieś dodatkowe źródło dochodu dla gminy. Jedyną szansą, która może nam pozwolić na spłatę zadłużenia, jest szukanie oszczędności. Wielkiego pola manewru nie mamy, ale gdybyśmy się bardzo uparli, możemy zaoszczędzić kilka milionów – uważa Andrzej Drapacz.

Trudnej sytuacji samorządu nie ukrywał włodarz miasta. – Nie jesteśmy zachwyceni, że proponujemy radnym wyrażenie zgody na emisję obligacji oraz usunięcie dochodów ze sprzedaży mienia. Nie jesteśmy w sytuacji komfortowej, chociaż mienie pozostanie i być może uda się te dochody jeszcze wykonać na sam koniec roku. W listopadzie są jeszcze przetargi, ale okres do sprzedaży jest trudny. Jesteśmy zmuszeni skoncentrować się na ściśnięciu wydatków. Od tego roku przepisy obligują nas do tego, by dochody własne pokrywały wszystkie wydatki bieżące, a dopiero nadwyżka powinna nam dawać swobodę do inwestowania. Ubiegłe lata dawały nam taką swobodę i w drugiej połowie roku mogliśmy wprowadzać nowe zadania do budżetu. Teraz jest inaczej – podsumował burmistrz Dariusz Rzepka. 18 radnych zgodziło się na emisję obligacji, pięciu wstrzymało się od głosu.