W środę 5 listopada na al. Tysiąclecia w Olkuszu doszło do wypadku drogowego z udziałem dwóch samochodów osobowych oraz motocykla. Ze wstępnych ustaleń Policji wynika, że kierowca auta marki seicento, wyjeżdżając z parkingu przy olkuskim Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, najprawdopodobniej nie udzielił pierwszeństwa przejazdu kierującemu motocyklem. Po zderzeniu motocyklisty z seicento, jednoślad uderzył w opla. Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Kierujący motocyklem doznał otwartego złamania kości udowej. Obecnie przebywa w szpitalu. Zgodnie z kodeksem karnym za spowodowanie wypadku drogowego jego sprawcy grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Fot. KPP Olkusz
Instruktor…pomimo drastycznego postu…niestety ma rację! Generalnie anatomia ludzka jest mi znana, gdyż wiele lat przyswajałem wiedzę z tego zakresu. Nie będę tu wykładał tego co moim studentom, ale musicie zrozumieć co się dzieje z organizmem ludzkim. Do tego dochodzi wada wzroku, napisał bym więcej przypadłości, ale te które wymieniłem są kluczowe w bezpieczeństwie na drodze. Nie wolno śmiać się i szydzić ze „starości” każdego z nas to dotyka, ale wiek ma znaczenie w prowadzeniu pojazdów….za niski, oraz zbyt wysoki, ma katastrofalne skutki, czego dowiadujemy się z mediów. Pozdrawiam wszystkich seniorów, ale uważam, że wiek 60 +…powinien być jednoznaczny z obowiązkowymi badaniami lekarskimi, oraz psychofizycznymi, odnośnie niezachowania odstępu „MF” ograniczone zaufanie stało się zapewne zaufaniem do kierowców „dobrze jeżdżących” mylne niestety…..
Do Instruktor.Zastanów się co piszesz czy Ty królem drogi jesteś poczekaj jeszcze trochę będziesz miał 60 lat i młodzi zabiorą Ci prawko i będzie krzyk że jesteś jeszcze młody.Pozdrawiam wszystkich 60 plus.
zobaczymy jak bedziesz mial 60 czy bedziesz chciał prowadzć,pewnie tak i młody powie ci to samo i co bedzie miło.60 to teraz mało bo musimy pracować do 67.Na drodze trzeba uważać.
Od lat jeżdżę motocyklem, i niestety wymuszanie pierwszeństwa przez kierowców aut oraz lewoskręt kiedy już jestem na wysokości wyprzedzanego pojazdu, to plaga i niechlubny standard którego doświadcza każdego motocyklisty. Dziś złamanie otwarte, kilka dni wcześniej na sławkowskiej, lewoskręt i kolano do wymiany. To nie chodzi o winę czyja była, tylko o kontuzje i trwające miesiącami rehabilitację. Moja rada, trochę wolniej by był czas na reakcję i naprawę błędu kierowcy auta, i przede wszystkim zasada ograniczonej odpowiedzialności. Kiedy dojeżdżam do wyjeżdżającego auta z podporządkowanej, zawsze biorę pod uwagę fakt że mi i tak wyjedzie, jadę tak by mieć czas i miejsce by go ominąć lub zahamować. Wiem że to ciężki zwłaszcza przy szybkich motocyklach, ale powiedzcie to temu motocykliście, który dziś leży ze złamaną nogą. Zapytajcie go czyja była wina, a kto teraz nie będzie chodził kilka tygodni.
I właśnie kłania się umiejętność prowadzenia przez właścicieli pojazdów wiek 60+! Tak ! ich cechy psychofizyczne są upośledzone! „Dziadki” nie potrafią jeździć! sam miałem przygodę właśnie w okolicy ZUS, gdzie dziadek jechał ze znaczną prędkością i nagle przyhamował do zera….potem włączył kierunkowskaz! o zgrozo, miałem bezpieczny odstęp, ale nie obyło się bez wjechania na chodnik….dobrze, że pieszych nie było! Plaga…najpierw hamulec, potem kierunkowskaz…nie wiem gdzie tak uczyli za komuny? Zawsze jak mam niepewnego kierowcę przed sobą…mówię…pewnie dziadek…i to w kapeluszu….90% sugestii trafne…pozostałe 10% kobiety…..masakra! wiek 60, powinien być jednoznaczny z utratą możliwości prowadzenia pojazdów! Jeśli masz 60+ i myślisz, że jesteś w formie rajdowca….to się mylisz….najlepsze, pewnie były komentarze na przystanku obok…”pewnie motocyklista szaleniec” standard! 60+….= 20+ po flaszce..i nikt nie powie, że tak nie jest!
Skoro musiałeś wjechać na chodnik to znaczy, że nie miałeś bezpiecznego odstępu instruktorze! Gdybyś miał, to byś wyhamował na jezdni.