Razem z policją apelowaliśmy już o wzmożoną czujność przed kieszonkowcami. Teraz czas na włamywaczy, dla których wakacje i sezon urlopowy to prawdziwy raj na ziemi. Rozpoczynając swój letni wypoczynek, nie ułatwiajmy zadania złodziejom.
– W okresie wakacyjnym aktywność włamywaczy wzrasta kilkukrotnie. Często udając się urlop, pozostawiamy swoje mieszkania bez opieki. Dlatego wyjeżdżając nawet na kilka dni, dobrze jest poinformować o tym sąsiada, który na czas naszej nieobecności „zaopiekuje” się naszym domem – mówi Agnieszka Fryben, oficer prasowy olkuskiej komendy.
Policjanci proponują także, że gdy opuszczamy swoje miejsce zamieszkania na dłużej, powinniśmy zostawić zaufanej osobie klucze i poprosić ją, aby regularnie wyjmowała korespondencję ze skrzynki pocztowej i choć na chwilę każdego wieczoru zapalało światło. – Będzie to sprawiać pozory, że w mieszkaniu cały czas ktoś jest. Nie zapominajmy również o szczelnym zamknięciu okien i drzwi, nie tylko wejściowych, ale też tych na strych i do piwnicy – dodaje nadkomisarz Fryben.
Jak się okazuje, niestety sami ułatwiamy pracę włamywaczom. Często informujemy na portalach społecznościowych o tym gdzie i na jak długo wyjeżdżamy. To tylko wzmaga aktywność złodziei. – Unikajmy takich sytuacji. Cieszmy się swoim urlopem sami, informując o nim tylko najbliższych i zaufanych sąsiadów. Najlepszym sposobem na odstraszenie potencjalnego włamywacza nie jest najnowocześniejszy system alarmowy, ale właśnie sąsiad! Pamiętajmy o tym! – podkreśla oficer prasowy KPP w Olkuszu.
Ze złodziejem, włamywaczem a nawet nożownikiem ulicznym jestem w stanie sobie sam poradzić. Najbardziej obawiam się funkcjonariuszy zaprogramowanych na statystyczne wyniki, to jest coś gorszego od złodzieja. Pewnie i z nimi też bym sobie poradził, gdyby prokuratura działała normalnie i nie stosowała niemalże systemowo wsparcia opartego na kłamstwie i pomówieniach byle tylko funkcjonariusz nie doznał uszczerbku na opinii. To działanie kojarzy mi się z honorem porywacza dla okupu, po dostarczeniu którego zakładnik i tak jest zabijany. Czasem również i dostarczyciel okupu jeśli by był mało ostrożny przy dostarczaniu.
Przegląd się czegoś boi.
O czym to miał być artykuł??? Policja ciągle mnie ostrzega! A to, żebym uważał za kierownicą jak na długi weekend jadę, a to, żebym nie kąpał się po spożyciu alkoholu, a to, żebym uważał na kieszonkowców… Policja służbą doradczą się zrobiła. Oczywiście te porady są nikomu do niczego niepotrzebne bo każdy ma instynkt samozachowawczy, a jak go nie ma to w pewnym momencie zostanie wyeliminowany z życia aby nie roznosił złych genów.