Pierwszy dzień wiosny niestety nas nie rozpieścił: było zimno, co chwilę padał deszcz, a nawet deszcz ze śniegiem, aż nieprzyjemnie było nos wychylić na dwór. Ale Pani Wiosna, choć nieco kapryśna, przyszła do Przedszkola nr 3 im. Kornela Makuszyńskiego przywitać się z przedszkolakami. Przyniosła ze sobą krokusy i żonkile, a tulipany miała w swoim wianku. Przypomniała, że jej miesiące takie są właśnie trochę niezdecydowane (trochę zimy, trochę lata) i zmienne (jak w bulgoczącym garncu, w którym co rusz, to coś innego jest na powierzchni), ale wszystko z nawiązką nadrabia pięknym ukwieceniem (czyli umajeniem) miesiąc maj. Przez tą niezdecydowaną pogodę przedszkolakom nie udało się wyruszyć w tradycyjny pochód wokół Rynku, by wszystkim oznajmić swoją radość z przyjścia Pani Wiosny, ale swoimi występami postarały się jak najlepiej tę swoją radość okazać. Piosenki i wiersze oczywiście bardzo Panią Wiosnę ucieszyły, aż w nagrodę rozdała przedszkolakom przyniesione kwiaty, a następnie pożegnała się z nimi, by wyruszyć do innych przedszkoli. Jeszcze tego dnia, ale już w swoich salach „Kornelowcy” wysiewali owies wielkanocny, bo Pani Wiosna zostawiła jedno swoje tchnienie, aby szybko i pięknie wykiełkował.
Przedszkole nr 3 (Anna Kaziród)