Bukowno to piękny zakątek powiatu olkuskiego, bogaty w naturę, piękne krajobrazy, ale i w śmieci. Na szczęście w tym samym Bukownie żyją ludzie, którym zależy na tym, aby ich Mała Ojczyzna z każdym dniem piękniała. Stąd akcja „Chodźmy nad rzekę”, podczas której grupa mieszkańców postanowiła nieco uprzątnąć okolice rzeki Sztoły.
W sobotni poranek grupa kilkudziesięciu osób – wolontariuszy wywodzących się ze środowiska „Szlachetnej Paczki” oraz grupy „Zakochaj się w Bukownie!” postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, zakasała rękawy i zaczęła pracę. Całe rodziny sprzątały las wzdłuż malowniczej Sztoły. – Pomysł zapoczątkowali nasi przyjaciele Piotr i Przemek, którzy mieli już za sobą podobną akcję. Wyruszyliśmy w różnych kierunkach wzdłuż rzeki – od źródeł aż do kładki koło Kościoła przy ul. 1 Maja. Żyjemy na pięknym terenie, jednak prawie w ogóle o niego nie dbamy. Dowodem na konieczność prowadzenia podobnych akcji niech będzie ilość zebranych śmieci – mówi Anna Imiołek, koordynatorka przedsięwzięcia.
Podczas dwóch godzin sprzątania wolontariuszom udało się zebrać prawie sto worków śmieci. – Znajdowaliśmy wszystko, od zwykłych butelek czy papierków, po kratki z grilla, kable, skrzynki do piwa, części odkurzaczy, a nawet kobiecą bieliznę. Przykre jest to, że ludziom chce się wchodzić do lasu z pełną butelką wody czy też innego trunku, a nie chce wychodzić z pustą butelką. Idziemy na spacer nad rzekę, pobyć z naturą, powdychać świeże powietrze… tylko, że śmieci wszystko psują, a na wiosnę rosną jak przysłowiowe „grzyby po deszczu”. Bądźmy wzorem dla najmłodszych, dobro nic nie kosztuje. Jedyne, co nam potrzeba, to ręce gotowe do działania – zaznacza Aleksandra Molęda, jednak z wolontariuszek.
Mimo że śmieci znad Sztoły zajęłyby całą pokaźną przyczepę, to i tak na brzegu i w lesie pozostało wiele do zrobienia. Aktywna społeczność Bukowna zapowiada jednak kolejne podobne akcje. W sprzątanie włączyli się też strażacy ochotnicy, a także przedstawiciele miasta, Nadleśnictwa Olkusz i Lasów Państwowych.
– Nawet nie zakładaliśmy, że nasza akcja zyska tak duży rozgłos. Pragnę każdemu z osobna bardzo serdecznie podziękować. Bądźmy czujni, jeśli widzimy, że ktoś nie szanuje tego, co jest naszym wspólnym dobrem – apeluje Anna Imiołek.
Fot. Aleksandra Molęda – wolontariuszka akcji