Pasażerowie – gapowicze muszą liczyć się z większymi niż dotychczas konsekwencjami za jazdę bez biletu. Związek Komunalny Gmin „Komunikacja Międzygminna” w Olkuszu umieszcza takie osoby w Krajowym Rejestrze Długów. Do tej pory na listę trafiło 96 osób. Zadłużenie z tytułu jazdy bez biletów jest astronomiczne – sięga już około 250 tys. złotych.
– Współpracujemy z Krajowym Rejestrem Długów od roku, ale wcześniej przepisy nie pozwalały jednostkom samorządu terytorialnego wpisywać dłużników do tego rejestru. W połowie czerwca ustawa została znowelizowana i zaczęliśmy z tego korzystać. Mam nadzieję, że podziała to na wyobraźnię naszych pasażerów, którzy chcą jeździć za darmo. Poza już wpisanymi tam pasażerami, kolejnych stu oczekuje na wpis – mówi Wojciech Gleń, przewodniczący ZKG „KM”.
W przypadku gapowiczów, których zadłużenie sięga kilku tysięcy złotych, Związek kieruje sprawy na drogę sądową. – I są efekty – sąd karny nakłada grzywnę na rzecz państwa, a my na podstawie wyroku występujemy do sądu cywilnego o nakaz zapłaty. Potem ewentualnie może wkroczyć komornik – dodaje Wojciech Gleń.
Na razie do sądu trafiło 377 spraw. Każdy niezapłacony bilet to osobna sprawa. Do tej pory najwięcej na swoim koncie ma mieszkaniec Bolesławia, którego na darmowej jeździe złapano 21 razy. W tym roku nałożono już 1250 opłat dodatkowych, czyli kar za jazdę bez biletu lub z biletem o zaniżonej wartości. 573 kary zostały uregulowane.
Aby zmniejszyć zjawisko jeżdżenia na gapę, od początku lipca do autobusów jeżdżących pod szyldem ZKG „KM” pasażerowie muszą wsiadać przednimi drzwiami, aby od razu okazać kierowcy ważny bilet albo dokument uprawniający do przejazdu, lub też kupić bilet jednorazowy. Wyjątkiem są osoby niepełnosprawne i osoby z wózkami dziecięcymi.