sztolnie_002

Woda od zawsze była największym wrogiem olkuskiego górnictwa. To swoisty ewenement. Surowe, suche, galmanowe góry i doliny z marną rzeczką Babą i potężne, podziemne rzeki wielokrotnie topiące dorobek górniczy. Tak było i jest nadal. W każdym przewodniku, każdej  publikacji o Olkuszu, jest ten problem podkreślany. Metodą walki z żywiołem były sztolnie. Podziemne rzeki wyrąbane w kamiennych podziemnych przestrzeniach. Nie uświadamiamy sobie nawet, że są to prawdziwe arcydzieła XVI- wiecznej sztuki inżynierskiej i pomnik niebywałego wysiłku górników, metr po metrze przebijających się w ciemnościach oświetlonych łuczywem od młyna w Rabsztynie, do Tłukienki.

Sztolni, tych największych, prowadzących główny ciąg wody było kilka: Czartoryska (1549-1562), Czajowska (przed 1562), Ostrowicka (po 1564), najdłuższa, 6 kilometrowa, Ponikowska budowana od 1564 roku. Dzisiejsze zachowane pozostałości sztolni Ponikowskiej utrwalili na swoim filmie i odpowiednio skomentowali jego twórcy. Sztolnie tworzyły jakby rozgałęzioną pajęczynę, sieć zbierającą wody opadowe. Nie należy sobie wyobrażać, że ówczesne kopanie były podobne do dzisiejszych. Były to szyby wykute w ziemi na kilka metrów w głąb, łączące się  potem z innymi okolicznymi podziemnymi szybami . W okolicach Olkusza takich szybów było około czterysta a nie wiadomo, czy  poznaliśmy wszystkie. Można powiedzieć, że olkuska ziemia jest po prostu zryta przed wiekami  przez ludzi pracujących w „górach”. Na ogół  szyby takie kopano za miastem, ale  były także „kopalnie” nielegalne w mieście .Taki szyb do dziś znajduje się w podziemiach”Batorówki”, co zobaczyliśmy na filmie. Jak mówi kierowniczka obecnych robót archeologicznych, były także szyby po południowej stronie miasta oraz pod późniejszym cmentarzem na placu kościelnym. Było tych szybików na terenie miasta około 60. Sztolnie to prawdziwe arcydzieło techniki, z którego olkuszanie być może nie zdają sobie sprawy. Bo nie wystarczyło przecież wyrąbać sztolnię, trzeba było zapewnić oświetlenie (łuczywem), wentylację, bo górotwór rozbijano przy pomocy olbrzymich ognisk, a więc pełno było dymu,  trzeba było obliczyć niezbędny poziom spadku wody i sposoby wydobycia na zewnątrz urobku. Jego ślady zachowały się do dziś. Zachowały się także wcale liczne pozostałości po świetlikach, małych szybach służących właśnie do wentylacji. Jeden z takich autentycznych świetlików, pokazany na filmie, znajduje się w ogrodzie Centrum Kultury. Idąc śladami owych pozostałości, można precyzyjnie wskazać trakt głównych sztolni, co F.Rozmus, pasjonat historii olkuskiego górnictwa, udokumentował  przy pomocy znakomitej wizualizacji.

I  te arcydzieła sprzed wieków pokazali na swoich filmach 1.VI br. w BWA Olgierd Dziechciarz i Franciszek Rozmus z portalu Olkusztv.pl. Jak  pisze Olgierd Dziechciarz („Ziemia Olkuska” 96/2011) i opowiadają obaj olkuscy historycy, wsparci fachowymi, emocjonalnymi komentarzami dr Dariusza Rozmusa, przedsięwzięcie to, czyli budowa sztolni, było niebywale kosztowne. Sztolnia Ponikowska miała kosztować 300 tysięcy złotych, czyli tyle, co150 tysięcy koni lub 80 tysięcy wołów. W części podziemnej 6 kopaczy(trzech górników i trzech pomocników) do przebicia 10 metrów skały, potrzebowało 463 roboczodniówki. Uważa się, że sztolnie olkuskie była to największa inwestycja całego okresu Polski szlacheckiej.
Praca olkuskich górników była katorżnicza.

Tak to opisuje jeden z uczestników orszaku Marii Ludwiki, wracający w roku 1646 z Warszawy do Paryża: „Olkusz jest znany ze swych kopalń srebra i ołowiu, których wiele znajduje się wokół miasta. Samo miasto także jest górnicze jako i jego okolice w promieniu mili. Pracuje tu stale przeszło 100 osób, które z dobrej woli za jeden richedalle na tydzień oddają się tej robocie, uchodzącej od czasów starożytnych za karę bardziej okrutną, niż deportacja i galery u innych narodów. Ubrani są tylko w liche spodnie ze zwykłego płótna, tak dobrze dobrane pod kolor tej metalicznej ziemi, iż wydaje się, że są pofarbowane na żółto, chodzą boso po kamykach w najsurowszej porze roku…Tak powstało i wzrastało miasto na jałowej ziemi u stóp nieurodzajnych i stromych gór”.

Sztolnia Ponikowska – służyła przez 150 lat. Ale, że ówcześni zarządcy kopalń nie dbali o jej konserwację – zapadła się, a jej podziemne wyrobiska zalała woda. Zniszczenia dokonały bezustanne powodzie i wylewy Baby w latach 1615, 1674, 1679, 1690, 1700, 1703, 1712. Za czasów Stanisława Staszica podjęto próby renowacji sztolni Ponikowskiej, ale bez większego rezultatu. Być może za ten zamiar Olkusz wywdzięczył się temu wielkiemu Polakowi, nazywając swoją najstarsza szkołę średnią jego imieniem.

Ale sztolnię tę można zwiedzić, ponieważ dębowe stemple do dziś przetrwały w dobrym stanie, choć to zadanie dla bardzo odważnych śmiałków, a cichą nocą (bywają takie w Olkuszu) można usłyszeć pod ulicą Szpitalną szum wody płynącej nadal w tej sztolni. Olkuscy fantaści nawołują, aby sztolnię tę zamienić na skansen, podobnie, jak to jest w Tarnowskich Górach. Pomysł piękny, ale czy materialnie realny. Faktem jest, że Olkusz nie wykorzystuje swoich możliwości dla promocji miasta .Nie promuje się sam, jakby czekając, że uczynią to za niego inni. Taki był ostateczny wydźwięk emocjonującej dyskusji na zakończenie części spotkania dotyczącej  olkuskich sztolni. Któż wie o tych sztolniach, jak sami olkuszanie tego nie wiedzą…

W drugiej części dr Dariusz  Rozmus, kustosz Muzeum w Dąbrowie Górniczej, przedstawił ciekawy filmik o tzw. „Skarbie hutnika”, odkrytym przez niego w Łośniu glinianym garnku z tysiącem srebrnych monet, bryłek srebra i placków srebrnych z 12 wieku. Zachowane w idealnym stanie stanowią piękny przykład sztuki romańskiej. Na filmie obejrzeliśmy też drewnianą płuczkę z drewna z roku 1444, niegdyś znajdującą się w olkuskim Muzeum PTTK, gdzie nie mogła doczekać się konserwacji. Przeniesienie jej do Dąbrowy Górniczej uchroniło ją od zagłady. I dobrze, bo np. dla naszego miasta niesłychanym problemem finansowym jest zabezpieczenie i konserwacja setek zabytkowych przedmiotów, które wydobyto z ziemi w czasie obecnych prac archeologicznych.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mucka
Mucka
13 lat temu

Mam pytanie, gdzie mozna zobaczyc pozostałosci po sztolni ponikowskiej, ktora pokazano na filmie olkusztv.pl?

SKARBNIK
SKARBNIK
13 lat temu

[quote name=”tekst”]…dla naszego miasta niesłychanym problemem finansowym jest zabezpieczenie i konserwacja setek zabytkowych przedmiotów, które wydobyto z ziemi w czasie obecnych prac archeologicznych… [/quote]
Problem z wodą w Olkuszu był i jest. Jak nie zalewają nas wody gruntowe to powódź, ale najwięcej w naszym mieście jest wody z mózgu którą usiłuje nam robić OLKUSKA WŁADZA. Nie będę się powtarzał bo to i tak nic nie da, napiszę tylko tyle, że władza wyrzuca w błoto dużo pieniędzy. Olkuszanie FASZEROWANI są mało istotnymi sprawami, ale władza robiąc Olkuszanom wodę z mózgu wie co robi, gdyż CIEMNIAKÓW jest łatwo wodzić za nos w kolejnych wyborach, łatwo jest kupować ich głosy byle sloganami i frazesami. A ja wam powiadam, Olkuszanie, wybierzcie sobie władzę która nie ma czasu na akademie i różne inne spędy. Wybierzcie władzę która ma wytarte ręce od roboty, a nie KOLANA z nudów. Miasto zalewa woda, WODA Z MÓZGU 🙂