Niezbyt szczęśliwie rozpoczęli tydzień mieszkańcy powiatu olkuskiego, którzy zostali złapani na poruszaniu się rowerem po lokalnych drogach pod wpływem alkoholu. Tylko w ciągu jednego dnia policjanci zatrzymali trzech takich delikwentów. Wciąż niewiadoma jest rzeczywista ilość takich rowerzystów, bo złapanie wszystkich jest niemożliwe. Policjanci biją na alarm – pijani rowerzyści to plaga na olkuskich drogach.
Jazda po przysłowiowym piwku wypitym podczas meczu może zakończyć się tragicznie i nie chodzi tu tylko o wpadkę w ręce policjantów. Ryzykantów jest wielu. Zjawisko szczególnie widoczne jest na terenach wiejskich, gdzie patrol policji wydaje się mieszkańcom być mało możliwy. Okazuje się, że nic bardziej mylnego. W miniony poniedziałek po południu mundurowi złapali w Kwaśniowie Dolnym mężczyznę jadącego rowerem, który podczas kontroli wydmuchał 2 promile. Mniej, bo 0,8 promila, miał mieszkaniec Bydlina. 57-letni mężczyzna jechał wieczorem na rowerze i również został skontrolowany przez policjantów. Niechlubny rekord tego wieczoru został pobity przez mieszkańca Żurady. Najwyraźniej sposób poruszania się na rowerze wzbudził podejrzenia patrolu, bo został on zatrzymany do kontroli. W organizmie 29-letniego mieszkańca miejscowości szumiało około 2,5 promila alkoholu. Mężczyźnie trudno chyba zrezygnować z jazdy na gazie, bo został on przyłapany po raz kolejny. Okazało się, że posiada on już zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych wydany przez olkuski sąd, który został orzeczony w związku z podobnym zdarzeniem już wcześniej.
– Trzej rowerzyści wkrótce odpowiedzą przed olkuskim sądem za popełnienie przestępstwa, jakim jest kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. Grozi im kara roku pozbawienia wolności – informuje mł. asp. Marcin Dzięcioł z olkuskiej Komendy Powiatowej Policji.