Zalegające w lasach i na uboczach dróg śmieci stają się plagą powiatu olkuskiego. Kolejną interwencję w sprawie wysypiska śmieci zgłosili do nas mieszkańcy gminy Bolesław. Problemem są śmieci porzucane na terenach, które mieszkańcy wybierają na miejsca spacerów i wypoczynku na świeżym powietrzu. Jest to przede wszystkim teren leśny za blokami i boiskiem w Bolesławiu. Niestety, wątpliwą przyjemnością jest patrzenie na porozwalane śmieci, zdezelowany sprzęt RTV i AGD. Problem był zgłaszany wielokrotnie na policję i do Urzędu Gminy w Bolesławiu, a wysypiska zamiast zniknąć, powiększają się o kolejne rupiecie. Mieszkańcy są zbulwersowani, bo tym razem sprawcy wydają się być na wyciągnięcie ręki. Nikt jednak nie chce ich złapać.
– Jako mieszkańcy Bolesławia parę razy interweniowaliśmy już w Gminie i na policji w sprawie śmieci wyrzucanych na nasyp. Dowody świadczące o sprawcach leżą na ziemi. Są nimi nieotwarte listy z adresem mieszkańca Bolesławia. Czy mamy mieszkać w brudzie i smrodzie, bo te instytucje nic sobie z tego nie robią? – pytają zbulwersowani mieszkańcy. Ich irytacja jest tym, większa, że tym razem ktoś w bezmyślny sposób zostawił namiary na siebie. Czy korespondencja jest wystarczającym dowodem? Tego się raczej nie dowiemy, bo sprawa utknęła w martwym punkcie. W Urzędzie Gminy ustaliliśmy, że rzeczywiście w ciągu ostatnich dwóch miesięcy były zgłaszane przypadki dzikich wysypisk. Faktu porzucenia korespondencji z danymi osobowymi nikt oficjalnie nam nie potwierdził. Próbowaliśmy również dowiedzieć się, jak długo śmieci mają jeszcze urozmaicać leśny krajobraz i kto jest odpowiedzialny za ich usunięcie.
– Rzeczywiście, pracownicy potwierdzili zgłoszenia mieszkańców. Udało mi się ustalić, że odpowiedzialna za rozwiązanie problemu osoba wysłała oficjalne pisma do właściciela tego terenu z prośbą o posprzątanie lasu. Ostatnie pismo wyszło od nas w ubiegły piątek – mówi Halina Makowska, sekretarz gminy Bolesław. Okazało się, że właścicielem tego terenu są ZGH „Bolesław” w Bukownie i to do nich powędrowały pisma z interwencją. Póki co, bez skutku. Sekretarz zobowiązała się osobiście dopilnować, żeby sprawa została pomyślnie rozwiązana.
Wójt Bolesławia, Ryszard Januszek, po naszej interwencji zadeklarował, że w inny sposób zostaną umieszczone w tamtej okolicy kontenery. Być może to w jakieś części zmniejszy ilość porzuconych w lesie śmieci.
Chcieliśmy się również dowiedzieć, co z pozyskaną informacją zrobili policjanci. – Udało mi się potwierdzić, że zostały zgłoszone interwencje na temat wyrzuconych śmieci. Dwukrotnie patrol policji był na miejscu – wyjaśnił nam mł. asp. Marcin Dzięcioł. Nie dało to jednak odpowiedzi na pytanie, czy policjanci zainteresowali się korespondencją i namierzeniem ewentualnych podejrzanych. Otrzymaliśmy deklarację, że sprawa ta zostanie bliżej wyjaśniona i zostaniemy poinformowani o efektach.