W najbliższy piątek, 19. października, z zaproszenia olkuskiej Galerii Sztuki Współczesnej BWA w Olkuszu, skorzystać powinni wielbiciele połączenia kameralnej muzyki klasycznej z egzotyką Meksyku. Na scenie wystąpi Julieta Gonzalez de Springer. Sopranistce akompaniować na gitarze będzie Wanda Palacz. Koncert rozpocznie się o godzinie 18:00.
Meksykanka pierwsze kroki w karierze stawiała w swoim kraju na Konserwatorium Narodowym w Meksyku. Naukę kontynuowała w Akademii Muzycznej w Krakowie, a później w Genewie. W kręgu jej zainteresowań jest przede wszystkim muzyka dawna, ale w repertuarze znajdziemy również muzykę współczesną i klasyczną z Meksyku i krajów Ameryki Łacińskiej. Koncertowała w światowej sławy operach, ale również polska publiczność miała szansę poznać jej głos na różnych festiwalach. Współpracuje z zespołami z Francji, Włoch, Szwajcarii, Polski i oczywiście ze swego rodzimego Meksyku.
Podczas koncertu dla olkuskiej publiczności zobaczymy ją w duecie z gitarzystką Wandą Palacz, która gry na instrumencie uczyła się najpierw w Akademii Muzycznej w Katowicach, a później w hiszpańskim Alicnate i w Madrycie. Oprócz własnej kariery, Palacz skupiła się również na nauczaniu tej sztuki innych – wykłada w Akademii Muzycznej i prowadzi kursy mistrzowskie.
Wielbiciele dobrej muzyki będą mieli szansę ocenić, jak wypadnie połączenie dwóch talentów w meksykańsko-polskim wydaniu. W repertuarze zaplanowano między innymi takie utwory jak: Yo soy la locura, Yo me soy la morenica, Falalalan falalalera (anonimowe pieśni renesansowe), Muchacha y la verguenza, Si dices que mis ojos. Te eliges, (z repertuaru Ferdinanda Sor), La Tarara, Nana de Sevilla, Las morillas de Jaen, Sevillanas del siglo, Zorongo (Federico Garcia Lorca), czy też popularne piesni meksykańskie: Adios mi chaparrita, Mexico lindo.
.
Czy można pomóc sobie głębiej przeżyć taki koncert?
Można, wystarczy trochę się przygotować.
Skopiowałem tytuł pierwszego z brzegu utworu „Muchacha y la verguenza” i wpisałem go na YouTube. Otworzyło mi się kilka wykonań tegoż utworu. Wysłuchując wszystkich, lub tylko niektórych interpretacji, mamy możliwość oswojenia się z danym utworem oraz wyrobić sobie własne zdanie. A potem, słuchają tegoż utworu w sali na żywo, wchodzimy już w inny, głębszy wymiar muzyki. Do piątku jest jeszcze trochę czasu, zachęcam do aktywnej zabawy z muzyką 😉
Jak mawiają, muzyka łagodzi obyczaje. Są gusta… i gusta, najważniejsze, aby był wybór w ofercie, wtedy każdy może wybrać coś dla siebie.
Tekst jest krótki, ale zachęcający, cenne są tytuły i nazwiska autorów, jakże egzotyczne. Czy kameralna gitarowo-wokalna meksykańska muzyka trafi w gusta olkuszan trudno powiedzieć, mnie takowa nie pociąga. Pomijając inne względy, osobiste, nie lubię znęcać się nad własnymi uszami, one tego nie lubią, dlatego, hm, mimo ciekawie przedstawionej propozycji, nie będę na tym koncercie.
Ale bardzo jestem ciekawy frekwencji, chciałbym, aby średnia z wydarzenia na wydarzenie rosła. I jak zwykle nie chodzi mi o „tłum” ale o autentycznie zainteresowanych, zaangażowanych i zadowolonych słuchaczy. Czas pokaże.