Olkusz
SPR Olkusz czwartą drużyną w Polsce w Piłce Ręcznej Plażowej Juniorek Młodszych! Podopieczne Patrycji Głąbik po wygraniu trzech piątkowych spotkań w grupie, w sobotę musiały uznać wyższość rywalek z Tczewa i ze Szczecina, przegrywając zarówno półfinał, jak i mecz o brązowy medal. Szczególnie „Finał Pocieszenia” dostarczył ogromnych emocji, a o triumfie Kusego zadecydowały dopiero shoot outy. Krajowe podium było naprawdę blisko…
Już po pierwszym dniu turnieju finałowego w Sulejowie było jasne, że olkuszanki poprawią swoją pozycję względem ubiegłego roku, kiedy to zajęły 6. miejsce w kraju. Młode Lwice wygrały bowiem swoją grupę eliminacyjną i zapewniły sobie awans do strefy medalowej.
W półfinale los skojarzył SPR z Samborem Tczew. Przeciwniczki dzień wcześniej zapewniły sobie promocję do grona TOP 4 z 2. miejsca w tabeli Grupy A, którą zdominowały obrończynie tytułu na piasku w tej kategorii wiekowej – Pyrki Poznań.
Pojedynek o wejście do Wielkiego Finału od początku można określić „wojną nerwów”. Obie strony miały problemy ze zdobywaniem punktów. Świetnie broniły golkiperki, a część rzutów z różnych sektorów boiska mijała światło bramki. Ciężar gatunkowy meczu nieco mocniej przytłoczył jednak olkuszanki, które w pierwszym secie zdobyły tylko osiem oczek. Sambor okazał się niewiele bardziej skuteczny. Ale jednak zwycięsko z premierowej partii w stosunku 12:8 wyszły tczewianki i to one miały więcej atutów przed drugim setem. Po zmianie stron gra jeszcze bardziej się wyrównała. Olkuszanki odzyskały wigor, popełniały już mniej błędów i dzięki temu w końcówce drugiej odsłony nawet prowadziły. Niestety ostatnie dwie akcje należały do rywalek, które dwukrotnie trafiły za dwa punkty. W ostatnich sekundach Młode Lwice miały jeszcze okazję na wyrównanie, ale rzut Natalii Stach obroniła bramkarka Sambora i chwilę później, to broniące srebrnych medali z 2020 roku tczewianki miały powody aby świętować. Półfinał wygrały 2:0, zapewniając sobie przynajmniej powtórkę sukcesu z ubiegłych wakacji.
Nietrudno zgadnąć jakie emocje towarzyszyły po tym spotkaniu olkuszankom. Trenerka Głąbik stanęła przed trudnym zadaniem, aby właściwie zmotywować swoje zawodniczki do spotkania o brąz, w którym przeciwnikiem jej podopiecznych miał był dobrze znany z dnia poprzedniego Kusy. Szczecinianki przegrały bowiem w drugim półfinale z Pyrkami, choć zespół z zachodniopomorskiego napsuł sporo krwi głównym faworytkom, wygrywając pierwszego seta. W drugim poznanianki były już nie do zatrzymania, podobnie jak w shoot outach.
Jeśli już o shoot’ach mowa, to trzeba wiedzieć, że i one rozstrzygnęły kwestię miejsca na najniższym stopniu podium w klubowej hierarchii w Polsce. Kusy chciał się zrewanżować za grupową porażkę, natomiast olkuszanki miały nadzieję na powtórkę z początku turnieju, kiedy to do pokonania rywalek znad Bałtyku potrzebowały dwóch setów.
Pierwsza partia pokazała jednak, że szczecinianki wyciągnęły wnioski z piątkowej porażki. Były bardziej konkretne w swoich poczynaniach, grały dokładniej i szybciej. W efekcie Młode Lwice miały duże problemy z zatrzymaniem rywalek, a same ponownie nieco zawodziły w ataku. Dziesięć punktów zdobyte przez dziesięć minut nie mogło zwiastować niczego dobrego. Olkuszanki na przerwę zeszły z porażką 10:18 oraz poczuciem potrzeby natychmiastowej zmiany nastawienia.
Marginesu błędu nie miały już właściwie żadnego. Musiały postawić wszystko na jedną kartę, zaatakować i lepiej nastawić celowniki. Udało się! W drugim secie Młode Lwice szybko przejęły inicjatywę, udowadniając, że zamierzają walczyć o medal do końca. Hart ducha został nagrodzony. Drugą partię olkuszanki wygrały w cuglach 26:18, doprowadzając w meczu do remisu 1:1 i shoot outów, w których ostatnimi czasy radziły sobie wyśmienicie – licząc z Olimpiadą Młodzieży wygrały pięć kolejnych rywalizacji! Każda seria ma jednak swój koniec, tylko żal, że akurat w tak ważnym dla układu klasyfikacji momencie. Szczecinianki okazały się bezbłędne, a że z dwoma rzutami naszych zawodniczek poradziła sobie bramkarka Kusego, to brązowe krążki drugi rok z rzędu powędrowały do zespołu ze Szczecina. Olkuszanki natomiast musiały przełknąć gorycz związaną z zajęciem 4. miejsca – a więc tego, najmniej lubianego przez sportowców, bo przecież podium było na wyciągnięcie ręki.
Taki jest właśnie sport – często brutalny i bez sentymentów. Do tego uczący pokory i zmuszający do łez. Tych co zrozumiałe w obozie Młodych Lwic zaraz po zakończeniu spotkania o brąz było sporo. Dziewczyny czuły, że były bliskie marzeń, o które tak mocno w ostatnich tygodniach walczyły. Ten zespół ma jednak charakter! W trakcie ceremonii dekoracji po smutku nie było już śladu. Olkuskie szczypiornistki z dumą przyjęły gratulacje i pamiątkowy dyplom za 4. miejsce. Przez swoją postawę w całym turnieju zdobyły też serca wielu osób zaangażowanych w przygotowanie zmagań. Zdobyły też NASZE SERCA – a więc osób pracujących na rzecz rozwoju piłki ręcznej w Srebrnym Mieście oraz sympatyków tych Dziewczyn. Co więcej, Emilia Januszek została uznana przez organizatorów najlepszą bramkarką turnieju mistrzowskiego! Brawo Emi!
Nic podobno dwa razy się nie zdarza. A jednak… Złoto dla poznańskich Pyrek prowadzonych przez selekcjonerkę kadry młodzieżowej na piasku Karolinę Pedę, srebro dla Sambora Tczew, a brąz dla Kusego Szczecin. Podium 2021 identyczne jak w roku ubiegłym.
SPR Olkusz (PK)