W kolejnym odcinku prezentujemy Wam niezwykle ważne obiekty życia konsumpcyjnego przed kilkudziesięciu laty, czyli kioski. Zdecydowana większość z nich już nie istnieje fizycznie, ale z całą pewnością istnieją jeszcze w pamięci olkuszan. Fotografiami poniżej odświeżamy Wasze wspomnienia i zachęcamy do podzielenia się nimi w komentarzach pod tym odcinkiem.
Kioski w okresie powojennym pełniły o wiele ważniejszą funkcję niż obecnie. Ich oferta, nieporównywalna z dzisiejszymi odpowiednikami, była adekwatna do socjalistycznych możliwości. Kioski należały do przedsiębiorstwa RUCH, które było monopolistą w kolportażu prasy, zajmowało się także drobnym handlem detalicznym. Przez długi czas istniało zaledwie kilka wzorów kiosków o różnej kubaturze, a wszystkie malowane na ten sam, szaroniebieski kolor z przewagą szarego. Kioski ustawiano w miejscach największego ruchu mieszkańców, stosunkowo gęsto. Większość z nich przez lata miała stałe miejsca. Przy stacji kioski były dwa, jeden przy dworcu PKP (jest tam do dzisiaj co najmniej od początku lat 60-tych), a drugi jeszcze z końca lat 60-tych przy dworcu PKS. Kiosk znajdował się przy Fabryce Wentylatorów, przy starym cmentarzu, obok kina Orzeł, na początku ulicy Skalskiej, czy też na rogu ulicy Nullo, przy komitecie PZPR, na Kościuszki, na rogu ulic Mickiewicza i Szpitalnej, także na byłej ulicy Bieruta, przy Szkole Podstawowej nr 3 i dwa kioski w rynku.
Ze sporym sentymentem mieszkańcy wspominają gazety, po jakie stali w ogonku. – Z prasy codziennej najpopularniejsza w Olkuszu była Gazeta Krakowska, a po zmianie terytorialnej Trybuna Robotnicza. Oczywiście musiała też być w kioskach krajowa Trybuna Ludu. Czasopism było sporo: Miś, Świerszczyk, Płomyczek, Płomyk, Świat Młodych, Na przełaj, Horyzonty Techniki, Młody Technik, Mały Modelarz, Foto, Film, Magazyn Filmowy, Filipinka, Kobieta i Życie, Przekrój, Karuzela i Szpilki. Oprócz gazet i czasopism w każdym kiosku dostępne były papierosy: Sport (potem Popularne), Klubowe, Giewont, Płaskie, Damskie, Caro, Carmeny, Zefiry i wiele innych – wylicza pan Adam, mieszkaniec Olkusza. W kioskach można było także kupić większość materiałów szkolnych: obsadki, piórka, długopisy i wkłady do nich, zeszyty, kredki, papier kolorowy, blok rysunkowy. Były również książeczki dla dzieci, kartki pocztowe, widokówki, koperty i znaczki. Można było także kupić artykuły pierwszej potrzeby, takie jak: mydła, pastę do zębów, szczoteczki, pastę do butów, grzebienie, lusterka. – Z czasem mieszkańcy przyzwyczajali się do sprzedawców, nawiązywały się znajomości bardzo przydatne w czasach, gdy popyt znacznie przewyższał podaż. A jeżeli czegoś w jednym kiosku brakło, a brakowało danemu klientowi do kolekcji konkretnego numeru ulubionego tytułu, trzeba było odwiedzić po kolei wszystkie kioski w mieście, do skutku – dodaje nasz Czytelnik.
Zapraszamy do oglądania oraz komentowania zdjęć i nadsyłania swoich (redakcja@przeglad.olkuski.pl)!
1. Kiosk przy starym cmentarzu – połowa lat 70-tych. Fot. Ze zbiorów Piotra Nogiecia.
2. Kiosk Ruch na rynku, początek lat 60-tych. Fot. Jan Nosowicz.
3. Kiosk Ruch przy skrzyżowaniu Szpitalnej i Mickiewicza. Fot. Ze zbiorów Piotra Nogiecia.
4. Kiosk Ruch przy Szkole Podstawowej nr 3. Rok 1967. Fot. Leszek Korzeniowski.
5. Kiosk Ruch w okolicy Kina Orzeł. Lata 50-te. Fot. Ze zbiorów Piotra Nogiecia.
6. Kiosk spożywczy i mały fragment kiosku Ruch na dworcu PKS, połowa lat 70-tych. Fot. Piotr Nogieć.
7. Kiosk spożywczy przy ulicy Kościuszki – pocztówka ze zbiorów Piotra Nogiecia.
8. Kiosk spożywczy pani Thalowej na rynku, lata 60-te. Fot. Ze zbiorów Piotra Nogiecia.
9. Kiosk warzywny przy ulicy Kościuszki. Fot. Ze zbioru Andrzeja Stankiewicza.
10. Niezidentyfikowany kiosk w Olkuszu. Fot. Ze zbiorów Piotra Nogiecia.
11. Po prawej stronie kioski Ruch oraz spożywczy przy zakładzie OWENT. Fot. Ze zbiorów Piotra Nogiecia.
12.Toto-Lotek w rynku. Fot. Ze zbiorów Piotra Nogiecia.
13. Warzywniak w rynku, początek lat 80-tych. Fot. Ze zbioru Włodzimierza Barana.
14. Kiosk na ulicy Sławkowskiej. Fot. Ze zbiorów Piotra Nogiecia.
bez komentarzy
[quote name=”Karramba – szpieg”]z Krainy Deszczowców.
.
…Przypuszczam, że może to być fragment ulicy Szpitalnej za starą pocztą w stronę ulicy Kościuszki?![/quote]
Przepraszam, że sam sobie odpowiadam, ale wpadłem na pomysł, aby obejrzeć ten fragment przy pomocy współczesnego Street View – Tak, to jest to miejsce, są komórki (wymalowane teraz na jaskrawo zielony kolor), jednopiętrowy dom z siatką, a za nim wybudowana kręgielnia.
Jedna biała plama w zbiorach mniej, proszę opisać tę fotografię jako: „Kiosk w okolicy ulicy Szpitalnej, restauracji Stylowej i starej poczty”. Niestety na żadnej mapie nie znalazłem nazwy ulicy prowadzącej na targowisko (może Świętokrzyska?) 😉
z Krainy Deszczowców.
.
Nie daje mi spokoju fotografia nr 10 z niezidentyfikowanym kioskiem. Jest na nim grupa słuchaczy, prawdopodobnie policealnego studium (dokumentacja budowlana?) z profesorem Krzysztoforskim. Jak należy się domyślać, fotografię wykonano 1 Maja w drugiej połowie lat 70-tych, przed rozpoczęciem pochodu, więc w godzinach między 8 a 9 o czym świadczy długość cienia. Cień wskazuje w przybliżeniu kierunek wschód-zachód. Oprócz charakterystycznego kiosku, który nic mi nie mówi, widać też conajmniej jednopiętrowy ogrodzony siatką dom z komórkami, fragment ulicy (o kierunku wschód-zachód).
Przypuszczam, że może to być fragment ulicy Szpitalnej za starą pocztą w stronę ulicy Kościuszki?!
[quote name=”mediator”]
Nie widzę w tej wypowiedzi niczego niestosownego. „Pokickało” to tyle co pomyliło, pomieszało i taka też jest prawda.[/quote]
Miesza się ale tobie „Józio”. Jaki tam z ciebie mediator, piszesz sam o sobie, od siebie i do siebie i nie jesteś wiarygodny: „…I taka też jest prawda”? Gdybyś był miłośnikiem olkuskiej fotografii, jaką ja jestem od lat, tobyś zauważył w galeriach, że jest cała seria fotografii wykonanych w tym samym dniu na których jest Piotrek z siostrą w różnych miejscach Czarnej Góry, przed moim domem też (mieszkali kilka lat po sąsiedzku), stąd wiem i dlatego zwróciłam na tę serię uwagę. Już dosyć dawno dostałam od niego powiększone zdjęcie. Podałabym link do tej galerii ale nie wiem czy Piotr by sobie tego życzył, jeżeli milczy to nie chce z tobą dyskutować, ja też nie mam ochoty „bardzo wiarygodny Józiu” 😀 .
Do kitty
Kobieto, skąd w tobie tyle jadu?Mam 56 lat i to o czym pisałem wiem z autopsji.Jeżdziłem tymi autobusami z centrum do „budowlanki”.Piotrka znam i szanuję za propagowanie Olkusza w internecie.Zresztą chodziliśmy do tej samej szkoły „4”.A tak nawiasem mówiąc sama zadajesz sobie pytania i na nie odpowiadasz.Pozdrawiam Cię Piotrek
pP
[quote name=”J….a”]Na fotografii nr 4 w bialej czapeczcze z bialym szalikiem nie jest Piotr tylko dziewczynka o imieniu Józia. Coś mu się pokickalo.[/quote]
Nie widzę w twj wypowiedzi niczego niestosownego. „Pokickało” to tyle co pomyliło, pomioeszało i taka też jest prawda.
[quote name=”lajon”]
Dlaczego tyle negatywnych ocen .Chodziło mi tylko o wspomnienie pierwszych „czerwonych autobusów” z lat 70-dziesiątych.Były to chyba autobusy SAN. Na początku to były w nich panie konduktorki.[/quote]
Lepiej przyznaj się, że czytałeś książkę Piotrka Nogiecia pod tytułem „Stacja” w której opisuje czerwone autobusy SAN oraz konduktorki i chcesz go sprowokować do odpowiedzi. A jak już ci grzecznie odpowie to napiszesz, że Piotrkowi pokićkało się bo to nie były SANY tylko mercedesy i nie czerwone tylko żółte, a w autobusach nie siedziały konduktorki tylko pielęgniarki. Potem pod klonem Piotrka (numer 1) napiszesz sam do siebie brzydką odpowiedź, i zaraz sam sobie odpowiesz, że Piotrek jest chamem.
Mój słudziutki przejrzeliśmy ciebie na wylot, Piotrek pewnie też skoro ci nie odpowiada 8)
[quote name=”lajon”]A może by tak napisać artykuł o np.”czerwonych autobusach”[/quote]
Dlaczego tyle negatywnych ocen .Chodziło mi tylko o wspomnienie pierwszych „czerwonych autobusów” z lat 70-dziesiątych.Były to chyba autobusy SAN. Na początku to były w nich panie konduktorki.
Widzę, że nawet na kilka dni nie mogę wyjechać z Olkusza, bo zaraz pojawiają się na forum moje nieautoryzowane klony, pseudo-miłośnicy dawnej fotografii olkuskiej oraz ich klony… jak zwykle nie zamierzam tego komentować, jak zwykle niezwiązane z tematem wpisy pozostawiam do oceny Adminowi oraz autentycznym miłośnikom fotografii 🙂 .
[quote name=”J….a”]Na fotografii nr 4 w bialej czapeczcze z bialym szalikiem nie jest Piotr tylko dziewczynka o imieniu Józia. Coś mu się pokickalo.[/quote]
Już on ci (moderacja) da Józię 😆
Dtcyhcxfszf hc fhfhddhdh ksoggg cyxhf f mcncbcbc jfjffj chchc jf jdhxhxhx uc chfcbcch hchchxgx kcucxgxk jcgshx gd vjchcchhchc hxyddg fyffh hchf 😥
chlopaka 7 – go ubrali w biala czapeczke i bialy szliczek i pewnie tak sie ubiera do dzisiaj.
A może by tak napisać artykuł o np.”czerwonych autobusach”
Na fotografii nr 4 w jasnej czapeczce i białym szaliku na pewno nie jest Piotr Nogieć. I rację ma J….a.
Pani Thalowa przeniosła się później na Kościuszki, ah – ta oranżada…. Igumy balonowe „Donaldy” z historyjkami.
Pewnie zaglada tu administrator – proponuję ciąć bez pardonu wszystkie pyskówki
Oczywiscie na fotografii nr 11 a nie nr 1 obok kiosku było stoisko z warzywami.
Na fotografii nr 1 obok kiosku było stoisko z warzywami.
Na fotografii nr 4 w bialej czapeczcze z bialym szalikiem nie jest Piotr tylko dziewczynka o imieniu Józia. Coś mu się pokickalo.
bardzo dobrze pamietam te kioski ale za nimi nie tesknie.
[quote name=”jasio”]łza się w oku kręci. oglądam zdjęcie rynku i nie mogę uwierzyć, ze kiedyś był taki ładny. nawet budynki starostwa i umig-u były całkiem całkiem :lol:[/quote]
Jasio, ty chyba zatrzymałeś się z myśleniem w tamych latach. Beton jak nic.
Widze, że bardzo tęsknicie za minionymi latami PRL. Mnie tam nie tęskno. Na 10 zdjeciu to nie jest kiosk, a pierwszy pan z wysokim czołem to jest profesor, pan Krzysztoforski. Panie Nogieć jak pan konczył ” budowlankę ” to powinien pan wiedzieć, że ci ludzie nie stoja pod kioskiem tylko wybierają sie na pochód 1 majowy.
łza się w oku kręci. oglądam zdjęcie rynku i nie mogę uwierzyć, ze kiedyś był taki ładny. nawet budynki starostwa i umig-u były całkiem całkiem 😆
Świetne, nostalgiczne zdjęcia. A przeciez to tak „niedawno było”. Pozdrawiam 😀
Tak Piotrze to był baton. Od dzisiejszych różnił się tym, że był mniejszy mniej więcej o połowę, lecz był zdecydowanie grubszy i szerszy oraz miał niepowtarzalny smak, jakiego dzisiaj już niestety nie ma. Kiosk ukryty na zdjęciu numer 14 stał w miejscu gdzie dawniej były „tanie jatki” a obecnie chyba „Pasaż Warszawski”. Kiosk na zdjęciu nr 11 służył pracownikom „fabryki wiatru” i „polmetu” (wyroby aluminiowe), którego właścicielem przed wojną był żyd Lender a potem stał się wydziałem OFNE.
[quote name=”Hugo Knote”]…Parę metrów obok stał większy kiosk spożywczy. Często na przerwie lekcyjnej przez dziury w ogrodzeniu wykradaliśmy się by kupić zeszyt, kanapkę lub „chrupankę krakowską” po 2 zł 10 groszy. Natomiast na zdjęciu nr 1 stoi pani Nogieć i chyba Pani Jurasz…[/quote]
Hugo, nic się przed Tobą nie ukryje :). Faktycznie na fotce pierwszej jest Pani Juraszowa i moja Mama. Natomiast na fotografii nr 4 pod SP3 mam 7 lat, stoję w jasnej czapce owinięty białym szalikiem. Zupełnie zapomniałem o kiosku spożywczym, który faktycznie stał nieco wyżej. Dzięki za informacje, proszę o więcej, przydadzą się. Czy ta „chrupanka” to był baton?
Na zdjęciu nr 4 widzimy kiosk „Ruchu”, który stał zaraz przy ogrodzeniu szkoły SP3 a w głębi OFNE (magazyn wyrobów gotowych). W tym kiosku sprzedawała mama Mirki i Marka Ściążko (Piękny Willie). Pani Ściążko była bardzo rygorystyczna, niepełnoletni nie miał żadnych szans na kupno zapałek, papierosów czy też benzyny do zapalniczek w małym żelowym pojemniku. Parę metrów obok stał większy kiosk spożywczy. Często na przerwie lekcyjnej przez dziury w ogrodzeniu wykradaliśmy się by kupić zeszyt, kanapkę lub „chrupankę krakowską” po 2 zł 10 groszy. Natomiast na zdjęciu nr 1 stoi pani Nogieć i chyba Pani Jurasz. O pani Thalowej nawet nie wspominam, bo już „ozór” wisi mi do pasa. Starzy Olkuszanie wiedzą, co mam na myśli. Zdjęcie nr 12 przedstawia kiosk toto-Lotka przy ulicy Żuradzkiej. Ten punkt prowadziła Pani Stachurska mama Danki i Leszka.