GUS podał informacje na temat procentowego stosunku odpadów odebranych/zebranych selektywnie z gospodarstw domowych oraz innych źródeł w całym strumieniu odpadów komunalnych, włączając w to odpady zmieszane w poszczególnych gminach. Są miejsca, gdzie poziom segregacji śmieci w 2018 r. wyniósł ponad 90%. Wśród najlepiej segregujących odpady znaleźli się mieszkańcy Sosnowca, gminy Rossosz i Konstantynów. Jak na tym tle wyglądają gminy powiatu olkuskiego?
Podany przez GUS wskaźnik wyliczany jest na podstawie informacji przekazywanych przez samorządy na formularzu M-09 „Sprawozdanie o wywozie i przetwarzaniu odpadów komunalnych”. Wskaźnik dotyczy zbiórki selektywnej, a nie procesów przetwarzania odpadów i nie jest wskaźnikiem ilościowym opisującym zjawisko recyklingu.
Według zestawienia najlepiej w rankingu segregacji odpadów komunalnych w naszym powiecie wypadają Klucze, ze wskaźnikiem 38,6%, przed Bolesławiem – 32,8% i Bukownem – 32,4%. Kolejne miejsce i sporo mniej punktów procentowych wykazał Olkusz – 22,4% wysegregowanych odpadów, a stawkę zamykają Wolbrom – 19,3% i Trzyciąż – 18,2%. Co dziwne, w roku 2018 na terenie gminy Trzyciąż praktycznie wszyscy mieszkańcy zadeklarowali segregowanie odpadów domowych, co wiąże się z niższą opłatą za wywóz śmieci…
Z niezbyt satysfakcjonujących poziomów recyklingu w naszej okolicy można wywnioskować, że ludzie albo wciąż nie doceniają wagi działań ekologicznych na każdym poziomie lub zwyczajnie nie umieją segregować odpadów. Bo przecież starach wyciągnąć wniosek, że śmieci traktowane są jako tanie paliwo i trafiają do pieców, jako opał. Niestety można to podejrzewać, czując nazbyt często straszliwą woń, wydobywającą się z wielu lokalnych kominów…
Z danych GUS wynika, że w 2018 r. w Polsce zebrano selektywnie ponad 3,6 mln ton (29 proc. ogółu wytworzonych odpadów komunalnych), co oznacza wzrost ilości tych odpadów o 11 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Wobec powyższych danych, które na przestrzeni ostatniego roku być może zmieniły się już in plus i u nas, wydaje się, że edukacji ekologicznej jest wciąż za mało i zdecydowanie nie można uznać, że wszyscy już wiedzą w jaki sposób i dlaczego trzeba segregować odpady.
Aby rozwiązać problem, należy wybudować otwarty, bezpłatny plac do selektywnej zbiórki odpadów. Musi być dostępny także w soboty, być może i w niedziele. Każdy przyjedzie i wyrzuci kiedy ma taką potrzebę. Przecież ludzie nie „produkują” odpadów w takim samym tempie, ktoś raz na miesiąc potrzebuje wyrzucić worek plastiku, a inny co tydzień będzie miał dwa. Czekanie na łaskawe przybycie firmy jest bez sensu, poza tym wygląda to jak jakaś cygańska dzielnica, jak leżą wory wystawione przed posesje.
Cała ta polityka śmieciowa nie ma nic, ale to nic wspólnego z ekologią. Stała się jedynie narzędziem biznesu. Biznesu bez konkurencji, biznesu na zasadzie monopolistycznego przymusu. Kurą znoszącą złote jaja.
Dziesiątki lat temu i do tej pory w pewnym południowym kraju odbiorem śmieci zajmuje się mafia gdyż niezłą kasę mogą wyprać w ten sposób.
Jeśli się w porę nie sprzeciwimy tym mafijnym praktykom, to będziemy płakać i płacić coraz więcej i więcej pod rygorem efektu cieplarnianego, powodzi, suszy, meteorytów, erupcji wulkanów i groźby końca świata, dojdzie do tego, że na podstawie odbioru śmieci wlezą nam na kark komornicy i będą nas doić kasty szukające roboty lżejszej od spania. A śmieci w oceanach i tak będą dalej pływać jeszcze w większych ilościach niż obecnie pływają.
Jakie jest rozwiązanie?
Przede wszystkim to dopuszczenie konkurencji. Kiedyś każdy dom, wspólnota, firma czy sklep mogli zawrzeć indywidualną umowę na odbiór śmieci. Komu to przeszkadzało? Zapewne mafii!
Nie ma się co dziwić skoro w UMiG Olkusz się nie segreguje odpadów a przecież przykład idzie z góry…
Muszę napisać pismo do spółdzielni mieszkaniowej, aby mi kuchnie powiększyli bo gdzie ja 5 koszy umieszczę jak ledwo mi się jeden mieści.