Olkusz

Śmieci to temat rzeka. Ich wywóz jest drogi, obowiązek segregacji to kłopot, a utrzymanie w czystości wiat z kontenerami graniczy z cudem. Jednym ze sposobów na uporządkowanie tej ostatniej kwestii jest zamykanie wiat na klucz lub elektroniczny zamek. Rozwiązanie to stosowane jest w wielu miastach na terenie całego kraju. Czy ma szansę sprawdzić się i u nas?

Problem podrzucanych śmieci dotyczy całej Polski. Na wielu osiedlach w altanach są zostawiane odpady, które wcale nie należą do mieszkańców osiedla. Zdarzają się też sytuacje, że w altanach zadomawiają się amatorzy tanich trunków alkoholowych lub bezdomni. Spółdzielnie mieszkaniowe i zarządcy nieruchomości coraz częściej  próbują zaradzić takim sytuacjom  poprzez zamykanie wszystkich wiat śmietnikowych na swoim terenie. W drzwiach do altan instalowane są nie tylko klasyczne zamki, ale również mechanizmy otwierane za pomocą specjalnego chipa.

To, co w większych miastach powoli staje się normą, w olkuskich realiach stanowi rewolucję. Tak przynajmniej wynika z maila od jednego z Czytelników, który wpłynął na naszą redakcyjną skrzynkę. – Władza OSM wymyśliła sobie „czipowanie” wiat z kontenerami na śmieci. Efekt widoczny był już po paru godzinach. Przed altaną zaczęła rosnąć góra worków z odpadami. Żeby ten stosik już się nie powiększał, trzeba było z powrotem otworzyć drzwi dla wszystkich — taką wiadomość, wraz ze zdjęciem obrazującym sytuację, podesłał do nas mieszkaniec ul. Baczyńskiego w Olkuszu.

Postawiliśmy wyjaśnić zaistniałą sytuację u „źródła”, czyli w Olkuskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – Do poszczególnych bloków przypisane są konkretne wiaty, do których mieszkańcy powinni wyrzucać swoje śmieci. Aby uchronić lokatorów przed podrzucaniem odpadów przez postronne osoby, wprowadziliśmy w opisanym miejscu elektroniczny system otwierania drzwi. Ze względu na remont okolicznej drogi i związane z tym uciążliwości dla mieszkańców, zdecydowaliśmy jednak, że na razie wiata pozostanie ogólnodostępna – usłyszeliśmy podczas rozmowy z pracownikiem administracji na osiedlu Młodych.

Na razie nie wiadomo, czy system zostanie rozszerzony na altany w innych częściach miasta. Warto jednak przy tej okazji odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki jest sens takich działań. W końcu na „chłopski” rozum, wywóz śmieci i tak finansowany jest z opłat, jakie pobiera od nas gmina. Można by więc zapytać, jaka jest różnica w tym, do którego kontenera wrzucimy nasz worek ze śmieciami?

– Zarządcy nieruchomości wprowadzają takie rozwiązania z kilku powodów. Często zdarza się, że do altan podrzucają swoje śmieci firmy remontowo-budowlane. W kontenerach ląduje wtedy gruz i odpady poremontowe. Wiaty mogą również być wykorzystywane przez prywatne przedsiębiorstwa, które legalnie płacą za wywóz jednego małego pojemnika na śmieci w miesiącu, a całą nadwyżkę „dla oszczędności” wyrzucają do miejsc ogólnodostępnych. Kolejnym powodem jest kontrola nad jakością segregacji. Przydzielając konkretnym blokom konkretne wiaty łatwiej zidentyfikować miejsca, gdzie mieszkańcy nie segregują  śmieci – tłumaczy Robert Nielaba, Prezes Zarządu Zakładu Gospodarki Komunalnej „Bolesław”.

A jakie jest zdanie naszych Czytelników na ten temat? Czy waszym zdaniem zamykanie wiat śmietnikowych to dobre rozwiązanie? – Zapraszamy do dyskusji na www.przeglad.olkuski.pl

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Adam Kieltyka
2 lat temu

Ja myślę że Prezes powinien patrzeć szerzej – co tam elektrozamki ! Satelitę niech prezes wystrzeli, będzie mu z kosmosu kontrolować hasioki 🙂 W końcu taka granda, że ludzie na śmietnik śmieci przynoszą , jest nie do zniesienia 🙂