minibusy_plac2

Spór pomiędzy Związkiem Komunalnym Gmin „Komunikacja Międzygminna” a „Transportowcem” ciągnie się od dawna. Były interwencje policji, sprawy sądowe, a sytuacja nadal pozostaje bez zmian. Czy to prywatna wojna, jak twierdzi „Transportowiec”?

Tym razem kierowcy „Transportowca” zwrócili się do Zgromadzenia ZKG, czyli władz Olkusza, Klucz, Bukowna i Bolesławia. „W związku z działaniami Związku, a w sposób szczególny pana Wojciecha Glenia – przewodniczącego Zarządu ZKG „KM”, które od kilkunastu miesięcy utrudniają nam pracę, prosimy uprzejmie o ustosunkowanie się do naszego pisma (…) Apelujemy do Zgromadzenia, aby powstrzymało niszczenie przez pana Glenia prywatnego transportu i kierowców „Transportowca”. Chcemy, aby uporządkował on system komunikacji, wprowadził na przykład pięciominutowy takt w odjazdach spod Super Samu i z osiedla Młodych. My, jako Zrzeszenie, zobowiązujemy się go przestrzegać w przypadku porozumienia z ZKG” – piszą kierowcy. 

Zarzutów pod adresem ZKG jest wiele, a wszystkie dotyczą funkcjonowania komunikacji na trasie Olkusz Super Sam – osiedle Młodych. W olkuskim magistracie otrzymaliśmy odpowiedź na pismo „Transportowca”, autorstwa… Zarządu ZKG. Otrzymali je również członkowie Zgromadzenia.
Prywatni kierowcy skarżą się na brak kontroli realizacji kursów linii 450S oraz znane wielu pasażerom przepychanki pomiędzy busiarzami. – Od pewnego czasu dwa pojazdy linii 450S wjeżdżają w zatoczkę przy Super Samie i oczekują na odjazd około pięciu minut. Blokuje to ruch innych pojazdów, zarówno komunikacji miejskiej jak i regularnej, który w tych miejscach jest niezwykle duży. Rozwiązanie sprawy nie wymaga interwencji policji, ponieważ na monitoringu ZKG sytuacje te są doskonale uwidocznione. Tymczasem Zarząd ZKG, a w szczególności pan Gleń, w żaden sposób nie dba o prawidłowe wykonywanie kursów komunikacji miejskiej, jak i porządek i bezpieczeństwo w tym miejscu. Czy naprawdę musi dojść do tragedii, aby władze ZKG interweniowały w kwestiach porządkowych na tym terenie? – pytają kierowcy „Transportowca”. Podkreślają również, że kierowcy z 450S czekają na ich pojazdy na przystanku Olkusz Skarbek, często zajeżdżając im drogę.

Zarząd Związku odbija piłeczkę. W odpowiedzi czytamy m. in., że „blokowanie zatoki przy Super Samie jest częstym zjawiskiem. Z obserwacji monitoringu wynika, że blokowanie jest udziałem pojazdów „Transportowca”, pojazdów obsługujących linię Carrefour – osiedle Młodych Pętla oraz w sporadycznych przypadkach przez minibusy 450S. Sprawy bezpieczeństwa i porządku na drogach publicznych nie leżą w gestii ZKG”.  Zaznaczono, że codziennie dział kontroli sprawdza punktualność odjazdów spod Super Samu. Jeśli są nieprawidłowości, Związek nalicza kary umowne. Sytuacji na przystanku Olkusz Skarbek nie ma jak sprawdzić, bo nie ma tam monitoringu. Poza tym, zdaniem Zarządu ZKG, nie ma skarg od pasażerów na opisywane sytuacje w tamtym rejonie.

„Transportowiec” skarży się również na nieprawidłowe oznakowanie busów 450S, co dla pasażerów jest istotne, gdyż na linii tej honorowane są bilety miesięczne. Poza tym czasem kursy realizowane są przez starsze niż zapisane w umowie pojazdy. Zarząd ZKG wyjaśnił, że wymagane oznakowanie jest już wprowadzone, a za jego brak operator zapłacił kary. „Według naszej wiedzy operator obsługujący linię 450S wykonuje kursy pojazdami spełniającymi wymogi (…) Na tej samej trasie przewoźnik posiada drugie zezwolenie na kursy, nie dotowane przez Związek” – pisze Zarząd ZKG.

– Przez 20 lat wykonywaliśmy usługi przewozowe na linii Super Sam – osiedle Młodych. Dziś decyzjami pana Glenia i prywatną wojną, jaką wytoczył nam szef tej instytucji samorządowej, jesteśmy niszczeni. Przewozimy kilku pasażerów na kursie, a przy stawce 1 złoty wykonywanie przewozów stało się dla wielu z nas nieopłacalne (…) Jako obywatele Olkusza czujemy się dyskryminowani. Każdorazowe nasze próby porozumienia podjęte na przestrzeni ostatniego okresu były przez pana Glenia jednoznacznie negatywnie rozpatrywane. Dlaczego? –  nie kryją rozgoryczenia prywatni kierowcy. Zarząd Związku widzi to inaczej. „Kierowcy „Transportowca” wjeżdżając na plac ZKG łamią prawo, ponieważ nie mają umowy na korzystanie z tego placu. Po 2005 roku firma ta była kilka razy wzywana do zaprzestania tych praktyk i uzgodnienia warunków korzystania z tego palcu. Pan Gleń jako przewodniczący Związku nie podejmuje decyzji samodzielnie. Trzyosobowy Zarząd każdą decyzję podejmuje w wyniku głosowania” –  czytamy w odpowiedzi.

Czy istnieje szansa na zakończenie konfliktu? Sądząc po podnoszonych zarzutach i odpowiedziach, które od dawna brzmią tak samo, raczej niewielka. Jedno jest pewne – najbardziej cierpią na tym pasażerowie, zwłaszcza ci, którzy mili okazję uczestniczyć w swoistych wyścigach urządzanych na tej trasie przez kierowców.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Olkuszaninek
Olkuszaninek
12 lat temu

.
… „co rusz problem, co rusz awantura” – taki mamy Olkusz, jaką mamy władzę w Olkuszu. ZAPYZIAŁA PRO-WIN-CJA!!!

Olkuszaninek
Olkuszaninek
12 lat temu

… „co rusz problem, co rusz awantura” – taki mamy Olkusz, jaką mamy władzę w Olkuszu. ZAPYZIAŁA PRO-WIN-CJA!!!

coo
coo
12 lat temu

[quote name=”+-„][quote name=”:D”]
Pajacu jeden, zezwolenie dostali 20 lat temu ;] zal mi Cie[/quote]

Zezwolenie wydaje się na max. 5 lat11 żal mi cię [/quote]

Zezwolenie zawsze można cofnąć a podstaw do tego jest mnóstwo. I kultury trochę.

+-
+-
12 lat temu

[quote name=”:D”][quote name=”coo”]Jak busy były uzupełnieniem autobusów to byłoby ok, a jest tak, że autobusy są uzupełnieniem busów. Busów jeździ ok. 10 (nie licząc 450S) a autobusy były 2 i jeździła w nich garstka ludzi.
Jakoś w innych miastach potrafią odmówić wydania zezwolenia prywaciarzom którzy chcieliby jeździć na trasach pokrywających się z komunikacją miejską a w Olkuszu nasz burmistrz, na którego osobiście nie głosowałem wydawał zezwolenia i jest wojna. Jakby był gospodarzem miasta z prawdziwego zdarzenia to by umiał na to wpłynąć a tak dzieki jego decyzjom coraz wiecej do komunikacji trzeba dopłacać. Jeździłyby autobusy i ze 3 busy i było dobrze a nie 2 autobusy i 10 busów.

Dziękuję, dobranoc.[/quote]

Pajacu jeden, zezwolenie dostali 20 lat temu ;] zal mi Cie[/quote]

Zezwolenie wydaje się na max. 5 lat11 żal mi cię (moderacja)

:D
:D
12 lat temu

[quote name=”coo”]Jak busy były uzupełnieniem autobusów to byłoby ok, a jest tak, że autobusy są uzupełnieniem busów. Busów jeździ ok. 10 (nie licząc 450S) a autobusy były 2 i jeździła w nich garstka ludzi.
Jakoś w innych miastach potrafią odmówić wydania zezwolenia prywaciarzom którzy chcieliby jeździć na trasach pokrywających się z komunikacją miejską a w Olkuszu nasz burmistrz, na którego osobiście nie głosowałem wydawał zezwolenia i jest wojna. Jakby był gospodarzem miasta z prawdziwego zdarzenia to by umiał na to wpłynąć a tak dzieki jego decyzjom coraz wiecej do komunikacji trzeba dopłacać. Jeździłyby autobusy i ze 3 busy i było dobrze a nie 2 autobusy i 10 busów.

Dziękuję, dobranoc.[/quote]

Pajacu jeden, zezwolenie dostali 20 lat temu ;] zal mi Cie

klient
klient
12 lat temu

WYPIER… wszystkie busy i kupić nowe autobusy !!!

0 busów= 0 problemów.

coo
coo
12 lat temu

Jak busy były uzupełnieniem autobusów to byłoby ok, a jest tak, że autobusy są uzupełnieniem busów. Busów jeździ ok. 10 (nie licząc 450S) a autobusy były 2 i jeździła w nich garstka ludzi.
Jakoś w innych miastach potrafią odmówić wydania zezwolenia prywaciarzom którzy chcieliby jeździć na trasach pokrywających się z komunikacją miejską a w Olkuszu nasz burmistrz, na którego osobiście nie głosowałem wydawał zezwolenia i jest wojna. Jakby był gospodarzem miasta z prawdziwego zdarzenia to by umiał na to wpłynąć a tak dzieki jego decyzjom coraz wiecej do komunikacji trzeba dopłacać. Jeździłyby autobusy i ze 3 busy i było dobrze a nie 2 autobusy i 10 busów.

Dziękuję, dobranoc.