Do Pana Dyrektora Jerzego Niewiary

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy Oddział w Olkuszu stanowczo sprzeciwia się robieniu przez Pana osobistych wycieczek pod adresem przewodniczącego Związku, naszego kolegi dr. Krzysztofa Dziurowicza,a także przypisywaniu mu rzekomo głoszonych wypowiedzi, komentarzy oraz zamiarów.
Uprzejmie informujemy, że opinie zawarte w artykule, opublikowane w dniu 10.04.2009 w „Przeglądzie Olkuskim”, były opiniami wszystkich strajkujących lekarzy, co jednoznacznie wynika z treści artykułu, tak więc przypisywanie ich treści jedynie osobie przewodniczącego jest nadużyciem.
Komentując list zatytułowany „Strajk w Szpitalu Powiatowym. Prawdy, półprawdy i nieprawdy”, wyraźnie chcemy podkreślić, że strajkujący nigdy nie twierdzili, że strajk ma charakter powszechny. Od samego początku wiadomo było, że strajk w szpitalu ma formę ostrodyżurową (praca jak w niedziele i święta) i nie będzie dotyczył wszystkich oddziałów.
Zupełnie inną kwestią jest, że tłumaczy Pan, Dyrektorze Niewiaro, „nieprawdę” nieprawdą. Dotyczy to choćby liczby specjalistów na poszczególnych oddziałach. Powszechnie wiadomo, że ma Pan jedynie dwóch, a  nie siedmiu, lekarzy specjalistów zatrudnionych na etatach w dziale anestezjologii – pozostali zabezpieczają jedynie dyżury. To samo dotyczy Oddziału Pediatrycznego, gdzie jest czterech pracowników etatowych, a pozostali również pracują na dyżurach. Trudno jest się też doliczyć sześciu specjalistów ortopedów na Oddziale Urazowo-Ortopedycznym, jest ich bowiem tylko trzech, pozostali to: jeden w trakcie specjalizacji i dwaj rezydenci. Czy pana zdaniem rezydenci to też specjaliści?
Jednak rzeczywistość nie jest zgoła inna, jak Pan twierdzi – rzeczywistość jest brutalna.
Jako mało precyzyjną, a wręcz nierzetelną, traktujemy informację o stanie zatrudnienia w ZOZ Olkusz.
Cóż z  tego, że – jak Pan twierdzi – zatrudnionych jest 128. lekarzy, jak przekłada się to tylko na ponad 70 pełnych etatów. Brak lekarzy chyba najbardziej odczuwają sami pacjenci, o czym świadczy czas oczekiwania do specjalisty.
Kończąc nasze dementi, głośno i wyraźnie oświadczamy, że odcinamy się od jakichkolwiek rozgrywek politycznych, które nam pan insynuuje w swojej wypowiedzi.