Euroskrzynki wiszą już prawie we wszystkich olkuskich blokach. Niektórzy lokatorzy musieli za nie zapłacić, zanim otrzymali kluczyk. Wątpliwości co do płatności za skrzynki ma jedna z naszych czytelniczek, mieszkająca w bloku Olkuskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
– Nie jestem członkiem spółdzielni, ale przecież płacę w czynszu fundusz remontowy jak wszyscy. Nikt nas nie pytał, czy chcemy mieć te skrzynki. Poza tym, część mieszkań jest zadłużonych, ale jeśli mieszkają w nich spółdzielcy, to nie musieli ponosić kosztów za euroskrzynki, mimo, że zalegają z czynszem.

Ja płacę regularnie czynsz i rachunki, a i tak musiałam dodatkowo zapłacić za euroskrzynkę. Dlaczego? – pyta nasza czytelniczka.
Zapytaliśmy w spółdzielni, jak wyglądała kwestia rozliczeń za nowe skrzynki. Montowała je firma zewnętrzna, ponieważ zamówienie skrzynek wraz z montażem obciążone było 7-procentowym VAT-em, a przy zakupie samych skrzynek podatek wyniósłby 22 procent. Szefostwo spółdzielni zapewnia, że w przetargu wybrany został najlepszy oferent, który zaproponował stosunkowo niską cenę. – Na walnych zgromadzeniach były podjęte stosowne uchwały. Poza tym mieszkańcy sami pytali o te skrzynki. Gdybyśmy mieli je kupić ze środków z funduszu remontowego, musielibyśmy wybierać – skrzynki czy przeprowadzenie remontów za taką kwotę. Mieliśmy pieniądze wypracowane z zysków za wynajem lokali za 2008 rok i one zostały przeznaczone na euroskrzynki, dlatego też każdy, kto nie jest członkiem spółdzielni i nie partycypuje w zyskach, musiał zapłacić za euroskrzynkę. A sprawa zadłużonych mieszkań i windykacji należności to odrębna kwestia – wyjaśnia prezes OSM Mirosław Otwinowski.
Inaczej postąpiono w Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowa”. Na Słowikach euroskrzynki zakupiono ze środków funduszu remontowego. – Wszystkich mieszkańców potraktowaliśmy tak samo, bez rozróżnienia na członków spółdzielni i pozostałych mieszkańców. Zaplanowaliśmy ten zakup z pieniędzy na remonty, mieszkańcy o tym wiedzieli – mówi Marian Seweryn, prezes „Nowej”.
Za brak skrzynek nie przewidziano ustawowych sankcji. Dlaczego więc zarządcy budynków zdecydowali się je zamontować? – Ustawodawca co prawda nie przewidział kar za niedopełnienie tego obowiązku, jednak musieliśmy liczyć się z pozwami ze strony prywatnych operatorów pocztowych, którym poprzednie skrzynki utrudniały odpowiednie dostarczenie korespondencji – mówi prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Olkuszu, Janusz Dudkiewicz. We wspólnotach mieszkaniowych, których blokami administruje PGK, euroskrzynki są już w około 90 proc. budynków. Tutaj zgodę na zakup musiało wyrazić minimum 51 proc. lokatorów danej wspólnoty.
Obowiązek wymiany skrzynek pocztowych na tzw. model euro nałożyła Ustawa Prawo pocztowe w 2003 roku. Nowe skrzynki miały być zamontowane w ciągu pięciu lat, czyli do 24 sierpnia 2008 roku. Stare skrzynki, przed montażem nowych, odebrał ich właściciel, czyli Poczta Polska.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
znafca
znafca
13 lat temu

nie jestem czepialski, ale te nowe skrzynki zaprojektował jakiś kompletny ignorant w dziedzinie ergonomii – otwieranie do góry?? trzeba się schylać żeby coś zobaczyć, jakaś przegroda nie wiadomo po co – jedyny plus to że listonosz nie otwiera całej skrzynki tylko wrzuca po kolei – ale cóż to za ułatwienie???