Flaga – coś od święta i… kiedy ktoś umrze

Czteroletnia Oliwia wie, że są flagi biało-czerwone i takie z gwiazdkami, i wiszą na budynkach. Sześcioletnia Iwonka dodaje, że to taki materiał, który „wieje dzięki wiatru”, a wywiesza się je, kiedy są jakieś uroczystości. Ośmioletni Tomek wie już, że to symbol, taki jak godło, potrzebny, żeby było wiadomo, jakie to państwo. A ile o tym, czym jest dla państwa jego flaga wiedzą dorośli, którzy 2. maja świętowali Dzień Flagi Państwowej?

O wywieszenie flag narodowych właśnie 2. maja apelował m.in. na stronie internetowej Urzędu Miasta burmistrz Bukowna. Dalej poszedł Bolesław – pod Pomnikiem Wolności w parku odbyły się oficjalne obchody. I trzeba przyznać, że były naprawdę uroczyste. Dawno nie widziałam tylu delegacji naraz składających symboliczne wieńce podczas jakichś świąt państwowych. I to nie tylko gminne i powiatowe władze, w otoczeniu szkolnych pocztów sztandarowych, ale też przedstawiciele wszystkich sołectw, sześciu Kół Gospodyń Wiejskich, czterech Ochotniczych Straży Pożarnych i gminnych instytucji, policjanci i księża. I jeszcze orkiestra ZGH „Bolesław”. Wyjątkowa integracja mieszkańców podbolesławskich wsi – pomyślałam. Ale już chwilę później przyszła inna refleksja – czy ci wszyscy ludzie są tam dlatego, że rzeczywiście czują patriotyzm, czy też są tam, bo tak wypada? A jeśli tak, to czy takie świętowanie ma sens?

Trzeba jednak uczciwie przyznać, że patriotyczne tradycje były w gminie Bolesław podtrzymywane od dawna, nawet wtedy, gdy w gminnym parku przy Centrum Kultury nie stał jeszcze Pomnik Wolności. – Dawniej chodziliśmy na polanę Nullo do Krzykawki – wspomina Elżbieta Czerniak. Pod Krzykawką rozegrała się bowiem jedna z bitew powstania styczniowego. Właśnie tam zginął między innymi włoski generał Francesco Nullo. Rocznicy bitwy będą zresztą poświęcone uroczystości w najbliższy weekend. Ale już w czasie poniedziałkowych obchodów Dnia Flagi Narodowej, zorganizowanych przez bolesławskie Centrum Kultury, wójt gminy Ryszard Januszek odniósł się do bohaterstwa żołnierzy, którzy przecież walczyli o wolność naszej ojczyzny. W końcu to dzięki ludziom o takiej odwadze i ideałach możemy dziś cieszyć się własnymi symbolami narodowymi. Pomnik Wolności, zrekonstruowany w ubiegłym roku, na wzór tego, który stał tutaj ponad 90 lat temu, wydaje się więc najwłaściwszym miejscem na uczczenie tego święta.

Tylko czy święto to jest dla mieszkańców gminy, czy powiatu rzeczywiście aż takie ważne? Dorośli mówią szumnie o fladze, z której możemy być dumni. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich Bolesław-Hutki, przyznają, że to naturalne, iż są tutaj – w końcu społeczność wsi musi się integrować. Ale gimnazjalistki z Bolesławia, są o wiele bardziej powściągliwe. – To symbol naszego narodu, patriotyczny znak – mówią o fladze Natalia Polak i Agnieszka Szczurek, które tego dnia wraz z kolegami z Gimnazjum przedstawiały program poświęcony Konstytucji 3- maja. O tym, dlaczego ta Konstytucja była ważna, potrafiłyby opowiedzieć, bo o niej dużo uczyły się w szkole. O fladze już znacznie miej, zwłaszcza, że wydaje im się, że są ważniejsze święta. Z niechęcią, ale jednak przyznają, że gdyby nie brały udziału w programie artystycznym, takimi obchodami raczej by się nie zainteresowały.

Widocznie wolność jest już dziś czymś tak naturalnym, że nawet się o niej nie myśli. A flagę kojarzy się już z innym świętowaniem. – Flagi wywiesza się, kiedy są takie uroczystości papieskie. To są takie flagi biało-żołte, papieżowe – mówi sześciolatka. Jej ośmioletni brat dodaje, że chodzi o beatyfikację Jana Pawła II, ale on częściej widzi jednak flagi biało-czerwone. A kiedy można je zobaczyć? – Kiedy jest czegoś święto, albo jak ktoś umrze, na przykład prezydent w jakimś wypadku – kwituje.

Zobacz naszą fotogalerię: