Związkowcy z Zespołu Opieki Zdrowotnej chcą, by kompleksową kontrolę przeprowadziła w zakładzie Naczelna Izba Kontroli. W swoim piśmie skierowanym do Jacka Jezierskiego, prezesa NIK, poddają w wątpliwość to, czy Zarząd Powiatu właściwie pełnił funkcję nadzorczą nad tym zakładem. Zarówno starosta, jak i kierownictwo Grupy Nowy Szpital, spodziewali się takiego kroku. Podobne sytuacje miały już miejsce w innych szpitalach prowadzonych przez spółkę, nie wykryto tam jednak żadnych nieprawidłowości.
– Przez 5 lat zakład przynosił straty i, według nas, nie było właściwej reakcji ze strony Zarządu Powiatu. Gdy od dwóch lat zakład wykazuje zysk, za 2008 rok netto w wysokości 4 690 tys. zł, to Zarząd proponuje wydzierżawienie go spółce, w której ma objąć tylko 30 procent udziałów, czyli pozbyć się kontroli nad realizacją zadania własnego ochrony zdrowia mieszkańców – twierdzą w swoim piśmie związkowcy, wskazując swoje zastrzeżenia co do kontroli Zarządu Powiatu nad sytuacją ZOZ-u.
W piśmie poruszono też sprawę trzech audytów zleconych zewnętrznym firmom w latach 2006-2008, które do dziś nie zostały zrealizowane. – Wydatkowano na ten cel ok. 100 tys. ze środków publicznych, według nas niecelowo i niegospodarnie – zaznaczają związkowcy. Ich zdaniem, lepiej było ogłosić konkurs na dyrektora szpitala, by sami kandydaci na tę funkcję przygotowali własne programy restrukturyzacji. Związkowcy zarzucają staroście, że na ich pismo w tej sprawie do dziś nie otrzymali odpowiedzi, natomiast usłyszeli od niego, iż nie są odpowiednim partnerem do rozmów.
Jak wynika z pisma, pracownicy nie chcą w tej chwili ujawniać całej swojej wiedzy na temat zarządzania szpitalem. Podkreślają, że w województwie małopolskim jest 38 szpitali publicznych, w których sytuacja ekonomiczna jest o wiele korzystniejsza niż u nas, chociaż wiele z nich ma kontrakty z NFZ porównywalne do naszego. – Muszą być przyczyny takiego stanu, o czym pracownicy naszego zakładu poinformują inspektorów w czasie kontroli, gdyż obawiają się szykanowania w przypadku niepodjęcia przez Izbę kontroli – piszą.
Związkowcy odnoszą się także do ostatnich decyzji dotyczących przekształcenia publicznego ZOZ w placówkę niepubliczną. Jak twierdzą, działania te odbywają się bez udziału załogi oraz mieszkańców powiatu. – Nikt ich nie pytał, czy chcą w miejsce jedynego szpitala publicznego szpitala niepublicznego – piszą.
Tak jak w wielu pismach kierowanych do mieszkańców, władz powiatu i wojewody, tak i w tym piśmie poddaje się w wątpliwość zyski, jakie chce wypracować spółka. Na podstawie założeń spółki autorzy pisma wyliczają, że jej zysk może wynieść 256 mln, jednak powiat, posiadając 30 proc. udziałów, ma mieć tylko 77 mln zł z tej kwoty. Dodają przy tym, że zysk za ubiegły rok wynosił 4 mln 690 tys. zł netto. Swoje argumenty kończą zdaniem, iż działanie Zarządu Powiatu jest niecelowe, nierzetelne, nielegalne, a przede wszystkim niegospodarne. Takie stwierdzenie padało już wielokrotnie w pismach Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia, którego wiceprzewodniczącym jest Jan Orkisz. On sam wypowiadał je też wielokrotnie jako radny podczas sesji Rady Powiatu. Obok tego Związku pod pismem do NIK podpisały się OZZPF, NSZZ Solidarność, Związek Zawodowy Techników Medycznych Elektroradiologii oraz Związek Zawodowy Lekarzy.
Starosta Leszek Konarski jest spokojny, ponieważ, jak twierdzi, ma czyste ręce. Również Michał Michalak, dyrektor ds. strategii i rozwoju Grupy Nowy Szpital, nie ukrywał, że w szpitalach, które przejmowała Grupa, podejmowano podobne próby wykazania nieprawidłowości. Sprawy zgłaszane były do prokuratury i NIK-u, jednak – jak dotąd – żadne zarzuty nie potwierdziły się.
moze Nowa Dyrekcja…przyjrzy się tak dokladniej pracy Dzialaczy Zwiazków Zawodowych,Radz ie Pracowniczej.(robią szum..)…a tak naprade bronią swoich stanowisk rekami i nogami..
a obrona czlonkow to fikcja…
no zapowiada się niezłe kręcenie lodów przez umoczonych w doprowadzenie Szpitala do długów – kązdy członek i członkinia Rady Powiatu w okresie 2000-2006 za to chlapnie