Olkusz

„Czy górujący od kilkudziesięciu lat nad olkuskim krajobrazem szyb «Chrobry» zostanie przerobiony na przysłowie żyletki?” – takie pytanie coraz częściej zadają sobie mieszkańcy naszego miasta. Temat ten przewija się również w politycznych dyskusjach, jak chociażby podczas ostatniej sesji Rady Powiatu w Olkuszu, kiedy Paweł Piasny pytał Starostę Olkuskiego Bogumiła Sobczyka o to, jakie działania poczynił on w celu uratowania wieży: „Trzeba tylko mieć chęć i determinację. Niestety ani pierwszej ani drugiej nie ma u Starosty, który powinien być naturalnym liderem w tym przypadku.” – mówi radny Piasny.

Temat dalszych losów olkuskiego szybu „Chrobry” poruszany był na naszych łamach już kilkukrotnie: przypomnijmy, że jednym ze skutków działalności należącej do ZGH „Bolesław” kopalni „Olkusz – Pomorzany” jest wymóg likwidacji należącej do niej infrastruktury wydobywczej, w tym również wieży szybowej w Olkuszu. Dla wielu mieszkańców naszego miasta ma ona jednak dużą wartość sentymentalną, co dostrzegają również samorządowcy oraz władze samego ZGH, które poszukują sposobu na uratowanie obiektu i zachowanie go dla przyszłych pokoleń. Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu w Olkuszu radny Paweł Piasny pytał o to, jakie działania w celu uratowania obiektu poczynił Starosta Olkuski Bogumił Sobczyk.

Inicjatywa ZGH „Bolesław”

Przypomnijmy, że pod koniec listopada ubiegłego roku do Starostwa Powiatowego w Olkuszu wpłynęło pismo od ZGH „Bolesław” S.A. dotyczące oferty nieodpłatnego przekazania wieży szybowej „Chrobry” wraz z wydzielonym terenem stanowiącym osobną działkę oraz zlokalizowaną przy ul. Wspólnej drogą dojazdową. Firma zastrzegła przy tym, że obdarowany nie mógłby przeprowadzić likwidacji wieży i musiałby z własnych środków finansować bieżące utrzymanie, wszelkie naprawy i konserwacje oraz ponosiłby odpowiedzialność jako właściciel za wszelkie zdarzenia, które mogłyby zaistnieć w przyszłości i wiązałyby się z odpowiedzialnością cywilnoprawną bądź karnoprawną.

W związku z zaistniałą sytuacją, Starosta Olkuski zaprosił prezesa zarządu ZGH „Bolesław” oraz wójtów i burmistrzów gmin z terenu naszego powiatu na spotkanie dotyczące analizy przedmiotowej oferty – odbyło się ono jeszcze 10 stycznia w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Olkuszu. Jednakże, już przed tym spotkaniem gminy Bolesław, Wolbrom i Trzyciąż pisemnie zadeklarowały, że nie zamierzają partycypować w przyjęciu darowizny.

Czy to jest zabytek?

Jednym z kluczowych argumentów podnoszonych przez obrońców „Chrobrego” jest jego wartość symboliczna. Pojawiają się również głosy dotyczące walorów historycznych obiektu – z tym ostatnim stwierdzeniem nie zgadzają się jednak autorzy ekspertyzy sporządzonej na zlecenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie. Ich zdaniem wieże szybowe oraz zdekapitalizowane budynki nadszybi nie przedstawiają bowiem szczególnej wartości historycznej ani artystycznej, a jedynie walory krajobrazowe. Nie stanowią one także obiektów, które mogłyby służyć w przyszłości badaniom naukowym.

„Jeżeli w wyniku prawomocnego orzeczenia sądu zakwestionowana zostanie decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków odnośnie wpisania wieży szybowej do ewidencji, a żaden podmiot czy jednostka samorządu terytorialnego nie wyrażą zainteresowania przejęciem darowizny, to spółka przystąpi do likwidacji szybu. Prezes Zarządu Spółki zadeklarował, że może jedynie przenieść część wieży szybowej i postawić w muzeum wiedzy o cynku funkcjonującym przy ZGH. Jeżeli zaś pojawi się jakiś podmiot wyrażający wolę przejęcia, to przedsiębiorstwo rozważa możliwość symbolicznej partycypacji w tym przedsięwzięciu” – relacjonuje starosta Sobczyk w piśmie skierowanym do Pawła Piasnego.

Koszty, koszty i jeszcze raz koszty

Głównym czynnikiem zniechęcającym samorządy oraz podmioty prywatne do zagospodarowania obiektu są kwestie finansowe. Jak informują Przedstawiciele ZGH, tylko malowanie konstrukcji to wydatek rzędu około 200 – 400 tys. zł. Całkowite koszty utrzymania zapewne sięgałyby zaś znacznie większych kwot. Władze ZGH podkreślają natomiast, że kierowana przez nie spółka z własnej inicjatywy podjęła już działania zmierzające do zachowania dla przyszłych pokoleń tradycji górniczych rejonu olkuskiego.

„W przestrzeni zabytkowego budynku administracyjnego byłej kopalni Ulisses powstała wystawa poświęcona naszej górniczo-hutniczej tradycji. Kopalnia Wiedzy o Cynku jest naszym oddaniem hołdu górnikom olkusko-bolesławskich kopalń i hutnikom huty Bolesław, wszystkim pracownikom, którzy pracując w strukturach naszego przedsiębiorstwa tworzyli jego historię. Wystawa ta jest utrzymywana z własnych środków spółki” – czytamy w sygnowanym przez Zarząd ZGH „Bolesław” liście do władz Powiatu Olkuskiego.

Stanowiska samorządów

Z odpowiedzi na pytania Pawła Piasnego wynika, że na chwilę obecną lokalni włodarze czekają na wydanie prawomocnego orzeczenia sądowego rozstrzygającego jednoznacznie kwestię wpisania szybu „Chrobry” do właściwej ewidencji zabytków. Ich kolejne spotkanie planowane jest bowiem dopiero po wykrystalizowaniu się sytuacji prawnej obiektu. Niezależnie od finału postępowania, na drodze do uratowania budowli mogą stanąć jednak finanse.

Koszty przejęcia i utrzymania wieży to w końcu duże wyzwanie dla gminnych budżetów, zwłaszcza, że samorządy prowadzą indywidualne działania mające na celu zachowanie dziedzictwa górniczego dla przyszłych pokoleń: w przypadku Gminy Olkusz są to m.in. ekspozycje w Podziemnym Olkuszu czy maszyny górnicze w Skateparku. Z kolei Gmina Klucze czyni starania dla pozyskania środków, aby inna wieża szybowa pozostała po Kopalni „Olkusz – Pomorzany”, czyli szyb „Dąbrówka”, znalazła się na Pustyni Błędowskiej. W takim przypadku rodzi się rownież pytanie, czy takie przedsięwzięcie nie powinno otrzymać analogicznego wsparcia ze strony powiatu.

W jedności siła?

Do współpracy samorządów w celu ratowania „Chrobrego” gorąco namawia radny Rady Powiatu w Olkuszu Paweł Piasny. Jego zdaniem, w tę inicjatywę muszą włączyć się cztery okoliczne gminy, czyli Bukowno, Bolesław, Klucze oraz Olkusz, a także Powiat Olkuski: „Nie może być tak, że przez ostatnie dziesięciolecia gminy czerpały znaczne dochody z działalności górniczej, a teraz po jej likwidacji przynajmniej trzy z nich odwracają się plecami i nie chcą podjąć tematu. Mówimy o kilkusetletniej historii ziemi olkuskiej! Nie na tym polega rola samorządu, by tylko nakładać podatki. Po stronie samorządu leżą także odpowiedzialność społeczna i historyczna. Samorząd to nie działalność gospodarcza, która z definicji nastawiona jest na generowanie zysku” – podkreśla były starosta.

A dlaczego, jego zdaniem, do tego projektu potrzebne są samorządy na czele z powiatem?: „Odpowiedź jest bardzo prosta – koszty stałe, w tym podatki lokalne i opłata za wieczyste użytkowanie. Jeżeli współwłaścicielami tego obiektu staną się powiat i gminy, to zgodnie z prawem, poprzez działania samorządów można zminimalizować koszty funkcjonowania tego obiektu, pozyskać środki na rewitalizację i dofinansowanie na utrzymanie. Samorząd w takiej sytuacji jest w znacznie bardziej uprzywilejowanej sytuacji od podmiotu prywatnego. Nie bez znaczenia jest także fakt, że ZGH wyraziło wolę przekazania tego majątku za darmo właśnie na rzecz samorządów, a nie kogokolwiek „wziętego z ulicy”. Jestem również przekonany, że samo ZGH włączyłoby się w inicjatywę samorządową. Trzeba tylko mieć chęć i determinację. Niestety ani pierwszej ani drugiej nie ma u Starosty, który powinien być naturalnym liderem w tym przypadku. Szkoda…” – podsumowuje radny Piasny.

Jakie jest natomiast zdanie naszych Czytelników na ten temat? Jak zawsze, zapraszamy do dyskusji!

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
zEN
zEN
11 miesięcy temu

Ten szyb nie jest jakimś wielkim dziełem sztuki architektonicznej, aby zachowywać go i utrzymywać z budżetu miasta przez kolejne dekady, koszty będą ogromne. Ale jeśli w konstrukcję wieży, na wysokości kołowrotów, wkomponować przeszkloną konstrukcję, można uzyskać na wysokości całkiem ciekawe miejsce na gastronomię, z tarasem umieszczonym powyżej. Na pewno znajdą się architekci, którzy podejmą się takiego wyzwania. Wtedy koszt utrzymania tego obiektu będzie mógł się częściowo zwrócić…