Wolbrom
Wielokrotnie pisaliśmy już o problemie zaśmiecania przestrzeni publicznej, choć, po głębszej refleksji, czasem nawet bardzo optymistycznie nastawionych piszących może ogarnąć zniechęcenie. Faktem jest, że pisanie czy gadanie niestety daje niewiele… Ale dostrzegliśmy światełko w tunelu!
W wolbromskim tzw. Białym lesie jest kilka miejscówek, które szczególnie upodobali sobie plenerowi imprezowicze. Większość z nich pali ogniska w niedozwolonych miejscach, a po zakończonej zabawie, najczęściej suto zakrapianej różnego gatunku trunkami, wokół zostaje mnóstwo śmieci, wśród których przeważają całe lub, co gorsza, rozbite butelki. Śmieci zagrażają środowisku i mieszkającym w lesie zwierzętom oraz rosnącym wokół roślinom, stanowią poważne zagrożenie pożarowe i zwyczajnie straszą swoim widokiem…
Dzięki naszej interwencji, o szczególnie zaśmieconych miejscach stało się głośniej, a niektórzy właściciele terenów leśnych (np. Gmina Wolbrom – za co jej chwała!) – wzięli sobie temat do serca i zdecydowali się ponieść koszty i posprzątać stosy butelek oraz innych śmieci na swoim terenie w zastępstwie za winowajców.
Okazuje się, że niektórzy sprawcy zaśmiecania lasu również przeczytali nasz apel o przynoszenie ze sobą worków na śmieci i sprzątanie pozostałości po własnych imprezach. Problem w tym, że chyba nie wszyscy doczytali dokładnie. Apelowaliśmy bowiem nie tylko o przynoszenie worków na śmieci, ale także o ich ZABIERANIE ze sobą po zakończonej zabawie. Tymczasem największa leśna imprezowa polana przy chełmskich polach stała się od kilku miesięcy składowiskiem… śmieci w workach!
Drodzy porządni śmieciarze, prosimy o odrobinę więcej: śmieci wrzucić do wora i koniecznie zabrać do własnego śmietnika! Ostatecznie to, co przynieśliście wcześniej na imprezę ważyło przecież więcej. W efekcie wszystkim będzie przyjemniej – i tym, co będą imprezować po was, i tym, którzy na co dzień tam spacerują lub zbierają grzyby.