jagody_bablowiec

Czym może zakończyć się jedzenie owoców runa leśnego prosto z krzaka? – zakażeniem tasiemcem bąblowcowym. Choć, zdaniem pracowników olkuskiej inspekcji sanitarnej, ryzyko jest niewielkie, warto zachować podstawowe zasady higieny. Na niemytych jagodach poziomkach i innych owocach mogą znajdować się larwy bąblowca – pasożyta roznoszonego przez lisy, wilki i psy. W ostatnich latach w Olkuskiem zanotowano przypadek zakażenia. Bąblowca wykryto u mieszkanki Klucz.

Tasiemiec bąblowcowy wywołuje bardzo ciężkie, często nieuleczalne schorzenia. Jako pasożyt dojrzały żyje w jelicie, u człowieka pasożytuje jego postać wągrowa. Pasożyt w fazie wągrowej może rozrosnąć się do dużych rozmiarów osiągając nawet wielkość główki dziecka. Ostatecznym żywicielem bąblowca może być pies, lis czy wilk, który rozsiewa z kałem człony pasożyta i jego jaja. Otoczka zapłodnionych jaj, dostawszy się do przewodu pokarmowego, rozpuszcza się. Uwolnione zarodki przedostają się do jelita grubego, skąd drogą naczyń krwionośnych lub limfatycznych dostają się do układu krwionośnego.
Larwy gnieżdżą się często na owocach jagód, stąd najbardziej narażeni na zakażenie są zbieracze runa leśnego, którzy jedzą je „prosto z krzaka”. Zarazić można się również zjadając nieumyte, opadłe z drzew i krzewów owoce.

– Najważniejsze jest zachowanie higieny. Nie wolno jeść owoców, zwłaszcza jagód, przed umyciem ich pod bieżącą wodą. Należy również pamiętać o częstym, dokładnym myciu rąk. Nie powinniśmy, co zdarza się nader często, próbować owoców przed zakupem na straganie czy w sklepie. Jeśli koniecznie chcemy zjeść zebrane owoce jeszcze w lesie, zabierajmy ze sobą butelkę wody, by je umyć. Te proste zabiegi skutecznie ochronią nas przed zarażeniem bąblowcem – radzi powiatowy inspektor sanitarny, Agata Knapik.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Space Rowicz
Space Rowicz
13 lat temu

[quote name=”Laska”]
Bo ty jesteś leń i pasożyt większy od bąblowca …[/quote]

Laska, lubię Cię. Chodzę do lasu na spacery po ciężkiej pracy, i nie po to aby znowu się napracować. Poza tym nie cierpię monotonnej roboty, a co najważniejsze, daję zarobić wszystkim tym co sprzedają jagody pod Delikatesami. Mało tego, zawsze dorzucę im złotówkę albo dwie więcej, bo wiem, jak ciężko uzbierać jest litrowy słoik jagód. Leń może i jestem, ale jakbyś wiedziała ile z lenistwa zrodziło się wynalazków?! Leń to też człowiek.

Laska
Laska
13 lat temu

[quote name=”Space Rowicz”]Bardzo lubię chodzić do lasu na spacery, lecz nie lubię zbierać w lesie czegokolwiek, a jagód w szczególności. A mojej połowicy tylko pokazać malutki krzaczek z jagodami, i już po spacerze.
Dla mnie osobiście bąblowiec okazał się zbawieniem. Od jakiegoś już czasu poważnie informuję i skutecznie przekonuję moją lubą, że jagody okolicznych lasów są opanowane przez strasznego, brrr, bąblowca. I mam spokój… a najlepsze jagody rosną w słoikach pod Delikatesami :).[/quote]

Bo ty jesteś leń i pasożyt większy od bąblowca …

Space Rowicz
Space Rowicz
13 lat temu

Bardzo lubię chodzić do lasu na spacery, lecz nie lubię zbierać w lesie czegokolwiek, a jagód w szczególności. A mojej połowicy tylko pokazać malutki krzaczek z jagodami, i już po spacerze.
Dla mnie osobiście bąblowiec okazał się zbawieniem. Od jakiegoś już czasu poważnie informuję i skutecznie przekonuję moją lubą, że jagody okolicznych lasów są opanowane przez strasznego, brrr, bąblowca. I mam spokój… a najlepsze jagody rosną w słoikach pod Delikatesami :).