Śmierć bliskiej osoby jest najtrudniejszym z życiowych doświadczeń, przed którym przyjdzie zapewne stanąć każdemu z nas. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że ta tragedia może być jednocześnie początkiem nowego życia dla osób czekających na przeszczep. Decyzja, którą w najcięższej chwili życia podjęła Elżbieta Orczyk z podolkuskiego Dłużca, jednym uratowała zdrowie a dla innych była jedyną szansą na przeżycie. Kobieta oddała do transplantacji organy swojego zmarłego męża.
Dzień dobry,
jestem osobą niepełnosprawną ze znacznym stopniem
niepełnosprawności, mieszkam na 2 piętrze i
chciałabym zakupić schodołaz, bo na chwilę obecną
nie jestem w stanie chodzić po schodach,
chciałabym zwrócić się do Państwa z gorącą prośbą
pomocy w uzbieraniu pieniędzy na zakup tego
sprzętu, ponieważ ja sama z moimi dochodami (renta 540zł
+ zasiłek pielęgnacyjny 153zł) nie uzbieram tych
pieniędzy.
Oczywiście zwrócę się do MOPSu o dofinansowanie
zakupu, ale to jest „tylko” 80% całej sumy, także
raz jeszcze bardzo proszę o pomoc w uzbieraniu
tych 20%.
proszę pisać na ten meil caroll1@o2.pl
ja jestem za transplantologią i oczywiście mam podpisaną zgodę do pobrania moich narządów, bo co mi zalezy jak juz mnie nie bedzie.
Bardzo dobry materiał. Bardzo potrzebny. O tych tematach trzeba mówić jak najczęściej. Ja sam od dwóch lat noszę taką bransoletkę i regularnie oddaję krew. W tym wypadku możemy pomóc i nic nas to nie kosztuje. Brawa dla Pani Orczyk za odwagę mówienia o swoich przeżyciach. Takie świadectwa dają innym do myślenia.
Chodziło oczywiście o podolkuski Dłużec. Prawdopodobnie zawiniła niewyraźna wymowa. Uznałam, że dla osób które nie pochodzą z tych okolic Olkusz jest miastem bardziej znanym niż Wolbrom.
Co to jest „olkuski Dłużec”? Dłużec leży w gminie Wolbrom, może lepiej powiedzieć polski Dłużec – będzie donioślej!