I.K.S. REM-TD Olkusz – LKS Mogilany 2 – 0 (1 – 0)
Trudny mecz i niełatwy przeciwnik, ale olkuszanie potrafili się zmobilizować na koniec rundy jesiennej i pokonali przed własną publicznością drużynę z Mogilan. Największe emocje kibice przeżywali w doliczonym czasie gry.
Pierwszą dogodną sytuację wypracowali gospodarze. W 5. minucie, po wolnym Będkowskiego, do futbolówki po rykoszecie spóźnił się Juszczyk. Bardzo dobrze z wolnego przymierzył Będkowski, jednak refleksu nie zabrakło bramkarzowi Mogilan.

Do ofensywy ruszyli goście, ale pod bramką Olkusza dobrze spisał się Kaczmarczyk. Chwilę później, po rożnym Żuka, futbolówki dopadł Majcherczyk, zagrał do Mazurka, ale ten nie wykorzystał sytuacji i piłka poszybowała nad bramką. Dwukrotnie okazji szukał Tomsia. Po 30 minutach gry  padła pierwsza bramka. Lewą stroną szedł Juszczyk, uporał się z obroną gości i odegrał do nadbiegającego D. Przybyły, a ten skierował piłkę do siatki. Goście próbowali odpowiedzieć, ale Łaskawiec był w dobrej formie i nie dał się zaskoczyć. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy dobrą wrzutką popisał się Kozak,  a po strzale z głowy Kulawika brakło centymetrów, aby piłka wpadła do siatki.
Po zmianie stron kilka okazji do wykazania się miał Łaskawiec. „Główką” próbował zaskoczyć go Kijowski, ale bramkarz Olkusza wyczuł intencje rywala. Mocniej „przycisnęli” gospodarze, jednak Kozak huknął tuż przy słupku, a Będkowski uderzył prosto w ręce Wróblewskiego. Nieskuteczni byli także goście, zarówno Mazurek, jak i Majcherczyk posyłali piłkę nad poprzeczkę. Na bramkę Mogilan ruszył Juszczyk, ale w sytuacji sam na sam wyczuł go bramkarz przyjezdnych. W 68. minucie lewą stroną urwał się Mazurek, ale skutecznie interweniował Tomsia. W ferworze walki niewiele brakło do bramki samobójczej. Piłkę w pole karne gości wrzucił Kozak,  a tam „główkował” nad poprzeczką  Oskarbski. W ostatnich minutach regulaminowego czasu gry dobrze funkcjonowała obrona Olkusza, kiedy to po uderzeniu z lewej Zubela po raz kolejny przytomnie zareagował Tomsia. W 88. minucie do bramki miejscowych zmierzał Majcherczyk, przymierzył po długim rogu, jednak futbolówka minęła słupek. Największe emocje czekały kibiców w doliczonych czterech minutach. W dogodnej sytuacji znalazł się Kozioł i wydawało się, że gospodarze podwyższą prowadzenie. Wróblewski wyszedł z bramki, sfaulował olkuskiego zawodnika, za co obejrzał czerwoną kartkę i opuścił murawę. Sędzia wskazał na rzut wolny dla miejscowych. Okazji nie zmarnował Kaczmarczyk, tuż przed końcowym gwizdkiem zdobywając w ten sposób drugiego gola.
– Mecz ciężki, w tabeli była nieprzyjemna sytuacja. Chcieliśmy ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść, aby zima była spokojniejsza. Liga jest dziwna, bo jest bardzo mała rozpiętość w czołówce tabeli i wśród tych drużyn z pozycji spadkowych. Jeśli wygrywa się u siebie, wiadomo, że cieszy to i nas, i kibiców, a gramy przecież dla nich. Mieliśmy wpadkę z Limanovią, szkoda tych punktów. W tym meczu widać było charakter w drużynie i to że walka toczyła się na całym boisku.  Jeśli komuś coś nie wyszło, to drugi zawodnik to nadrabiał. Mecz był poukładany, a tego nie było w spotkaniach z Limanovią i Lubaniem. Przeciwnik nie był łatwy, miał bardzo groźne stałe fragmenty gry, groźny w ofensywie. Popełniał błędy w defensywie, gdzie próbowaliśmy je wykorzystać. Przy stanie 1 – 0 zawodnicy Mogilan otworzyli się bardziej, kilka razy wyprowadziliśmy sytuacje, szkoda że niewykorzystane. Ale trzeba się cieszyć, że nie straciliśmy bramki i mamy trzy punkty, co pozwoli nam na spokojną zimę – skomentował ostatnie jesienne spotkanie olkuski trener Sylwester Kulawik.

Bramki: 1 – 0 D. Przybyła 30′, 2 – 0 Kaczmarczyk 94′.

Żółte kartki: M. Przybyła, Tomsia, Mróz, Juszczyk – Galos, Suszek.

Czerwona kartka: Wróblewski.

Sędziował Krzysztof Jakubik (Oświęcim).

Olkusz: Łaskawiec, Tomsia, Kaczmarczyk, Kańczuga, Czechowski, Będkowski, M. Przybyła (61′ Mróz), D. Przybyła (75′ Kozioł), Kulawik, Juszczyk (92′ Szymczyk), Kozak (93′ Kuczek).

Mogilany: Wróblewski, Galos, Oskarbski, Zubel, Pachel, Mazurek, Majcherczyk, Suszek, Żuk, Michalski (67′ Tomkowiak), Kijowski (63′ Nosek).

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze