Lublin

Najpierw wygrały osiem spotkań w ramach Małopolskiej Ligi Juniorek, potem dwukrotnie cieszyły się ze zwycięstw w ramach turnieju 1/16 Mistrzostw Polski w Legnicy i na koniec zdobyły następne dwie pełne pule kosztem Lublina i Kwidzyna w gronie drużyn 1/8 MP. W sumie dwanaście triumfów i cztery porażki – to bilans końcowy Młodych Lwic w sezonie 2021/2022. Ten wynik pozwoli zająć podopiecznym Marcina Księżyka i Patrycji Głąbik 10. miejsce w kraju. Rezultat niby solidny, jednak biorąc pod uwagę okoliczności odpadnięcia z gry o medale, niosący ze sobą sporą dawkę niedosytu.

Podsumowując ostatnie wydarzenia można wysnuć tezę, że los w niedzielę odebrał sobie co jego, za sytuację z poprzedniej rundy krajowego czempionatu. Wtedy to po dwóch dniach rywalizacji, dwa zwycięstwa miały na swoim koncie szczypiornistki z Legnicy, a SPR do ostatniego meczu w turnieju przystępował z gorszym o połowę bilansem. Tylko zwycięstwo w starciu z UKS Dziewiątką premiowało dalej Młode Lwice i olkuszanki rozgrywając najlepsze spotkanie od początku kampanii dopięły swego, spychając poza strefę awansu pełne nadziei na skuteczną walkę o krajowe podium szczypiornistki z Dolnego Śląska.

Już w sobotni wieczór w Lublinie, mieliśmy małe deja vu. Układ tabeli bardzo podobny do tego sprzed dwóch tygodni i harmonogram gier, który nic nie mówił po 2/3 turnieju. O wszystkim miały zadecydować ostatnie dwa pojedynki. Najpierw na boisku pojawiły się drużyny z Olkusza i Kielc. Młode Lwice mogły, kielczanki natomiast musiały wygrać. Ze stawką meczu i jego miejscem rozgrywania (po dwóch dniach zmagań w szkolnej hali przy ul. Wajdeloty uczestnicy turnieju przenieśli się do kultowego obiektu – Hali Globus) znacznie lepiej poradziły sobie zawodniczki prowadzone przez Dominikę Ciszek. Korona wykorzystała słabszy dzień olkuszanek i sięgnęła nie tylko po zwycięstwo w decydującym starciu, ale także po triumf w grupie K, równoznaczny z otrzymaniem prawa do organizacji turnieju ćwierćfinałowego na własnym terenie. Kielczanki spotkała więc podwójna nagroda za postawę w Lublinie. Pozbierały się po inauguracyjnej porażce z Kwidzynem i ostatecznie zameldowały się w gronie ośmiu najlepszych zespołów w kraju.

Kiedy piłkarki z Kielc tańczyły na parkiecie, Młode Lwice nadal były w grze o kolejną rundę. Nic już jednak nie zależało od nich samych. Dziewczyny musiały liczyć na gospodynie z Lublina, które po pierwszym niepowodzeniu właśnie z Olkuszem zupełnie się pogubiły. Utratę wiary w sukces u szczypiornistek MKS-u można było już zaobserwować w sobotę. Przegrały, a właściwie zostały znokautowane przez Kielce, bo właśnie w takich kategoriach należy rozpatrywać porażkę różnicą trzynastu trafień. Trudno było więc zakładać, że lublinianki będą potrafiły skutecznie przeciwstawić się wciąż przecież walczącej zarówno o awans, jak i wygranie całej grupy drużynie z Kwidzyna. Do 20. minuty mogliśmy jeszcze mieć nadzieję, że gospodynie utrą nosa faworytkom, jednak później nasza nadzieja umarła. Im dłużej trwało to spotkanie, tym przewaga MTS-u rosła. Ekipa z Pomorza wiedząc, że już nic złego jej nie grozi, robiła co mogła aby wygrać różnicą czternastu goli, co oznaczałoby, że w końcowym rozrachunku przy liczeniu bilansu bramkowego to Kwidzyn okazałby się lepszy od Kielc. Zabrakło trzech trafień, ale i tak główny cel na to spotkanie MTS osiągnął bez większego trudu.

Korona Kielce, MTS Kwidzyn i SPR Olkusz – wszystkie te drużyny po ostatniej syrenie miały na swoim koncie po sześć punktów, jednak najmniej efektownie (bo efektywność była jednakowa) z tego grona przez trzy dni zagrały olkuszanki i to one teraz wciąż czują gorzki smak porażki. Porażki bolącej, ale na pewno nie przynoszącej wstydu. Do awansu i spełnienia kolejnej porcji marzeń zabrakło przecież tak niewiele… Tutaj nie decydowały punkty, ani wyniki bezpośrednich spotkań. Tutaj wyznacznikiem tego kto pójdzie dalej, a przed kim drzwi zostaną zamknięte był bilans bramkowy.

Choć można nieco narzekać na uśmiech fortuny, bądź jej zupełny brak, to jednak reguły gry i przyznawania awansów były znane nie od wczoraj. Tak jak pisaliśmy na wstępie, dwa tygodnie wcześniej to olkuszanki śniły się po nocach szczypiornistkom z Legnicy, tak teraz do Korona trafiła na „czarną listę” Młodych Lwic. Kielczanki w obecnym sezonie okazały się najbardziej niewygodnym rywalem dla naszego zespołu. Z trzech meczów o stawkę olkuszanki nie wygrały żadnego, a niedzielna porażka co zrozumiałe boli najmocniej. „Kompleks Korony” pozostanie z olkuszankami przynajmniej do jesieni, kiedy wystartuje nowa kampania ligowa 2022/2023. W obecnej, więcej szans na rewanż już nie będzie.

Relacje z poszczególnych spotkań Młodych Lwic w trakcie turnieju 1/8 MP grupy K w Lublinie znajdziecie poniżej:

MECZ 1. SPR Olkusz – MKS Lublin 29:26 (18:14) – https://tiny.pl/9jkdq

MECZ 2. SPR Olkusz – MTS Kwidzyn 31:28 (13:12) – https://tiny.pl/9j2cs

MECZ 3. SPR Olkusz – Korona Handball Kielce 21:31 (10:16) – https://tiny.pl/9js84

Skład SPR Olkusz w Lublinie (po nazwisku liczba zdobytych bramek):

Emilia JANUSZEK (BR) – 1

Amelia POCZĘSNY (BR) – 0

Oliwia BARTUSIK – 4

Amelia BASARA – 2

Oliwia BŁASZCZYKIEWICZ – 4

Eliza FARYŃSKA – 0

Karolina HERIAN – 8

Wiktoria KOZYRA – 7

Zuzanna KRUPA – 6

Vanessa NOWAK – 22

Kamila PIETRUSZKA – 1

Julia POLAKOWSKA – 4

Nikola SIDOR – 0

Nikola SOŁOŚCIUK – 8

Natalia STACH – 1

Aleksandra ZUB – 13

SPR Olkusz (PK)

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze