Budynek dawnego dworca PKS stał się w końcu własnością miasta. Burmistrz chce wykorzystać go do stworzenia w tym miejscu centrum komunikacyjnego. Dworzec będzie więc wyremontowany a podróżni będą mogli w końcu oczekiwać na swoja podróż w godnych warunkach.
– Chcemy zachować w obszarze dworców PKS i PKP funkcji ponadlokalnego centrum komunikacyjnego. Cieszę się, że mimo licznych trudności i niepewności co do wyników ogłoszonego przez likwidatora przetargu, udało się nam osiągnąć – powiedział po podpisaniu aktu notarialnego burmistrz Dariusz Rzepka.
Na zakup wydano z budżetu miasta 252 tys. zł. Gmina nabyła budynek o powierzchni 290,60 m2 oraz prawo wieczystego użytkowania działek, na których budynek ten jest usytuowany. dzięki temu teraz już cały obszar, wykorzystywany dla potrzeb komunikacji samochodowej, obejmujący także perony i dzierżawiony przez Związek Komunalny Gmin „Komunikacja Międzygminna” plac manewrowy, znajduje się we władaniu olkuskiego samorządu. Zarówno pasażerowie, jak i korzystający z dworca przewoźnicy mogą być zatem spokojni, iż dotychczasowe przeznaczenie tych obiektów nie ulegnie zmianie.
Nie ma wątpliwości, że budynek dworca czeka generalny remont. Burmistrz zlecił już wykonanie ekspertyzy technicznej i oszacowanie kosztów wykonania niezbędnych prac. – Z pewnością w pierwszej kolejności musimy naprawić dach. Na gruntowny remont nie mamy jeszcze zabezpieczonych środków, chciałbym jednak, by w miarę możliwości konieczne prace przeprowadzić jak najszybciej – wyjaśnia burmistrz Olkusza. Sprzedaż majątku PKS rozpoczęła się około 2 lat temu. W pierwszej kolejności pod młotek szedł tabor. Już wtedy wiadomo było, że planowana sprzedaż budynku dworca potrwa znacznie dłużej, gdyż nieuregulowane były kwestie własności działki, na której stoi budynek. Środki ze sprzedaży mienia PKS przeznaczone były na dokończenie wypłat dla pracowników – zobowiązana te pokryto wcześniej w większości z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych. Pozostała kwota poszła na spłatę długów.
Przypomnijmy, że decyzja o likwidacji olkuskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej zapadła pod koniec lutego 2007 roku. Krakowski sąd wyznaczył wówczas syndyka, który do chwili likwidacji PKS zarządza jego majątkiem. Natomiast upadłość PKS w Olkuszu została ogłoszona już w połowie 2006 roku. Wówczas była to upadłość z możliwością zawarcia układu – zgodę na taką opcję musieli wyrazić wierzyciele, którym Przedsiębiorstwo było dłużne ponad milion złotych. W końcu jednak jedna z firm, której PKS był winny 373 tys. zł, nie wyraziła zgody na układ i władze PKS-u musiały zgłosić do sądu wniosek o zmianę sposobu upadłości na likwidacyjną.
Jak informował syndyk, PKS musiał zwrócić dłużnikom 1 mln zł, 750 tys. zł przeznaczono na wynagrodzenia i odprawy dla pracowników. Ponadto do spłacenia było 350 tys. zł pożyczki z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych i 300 tys. zł z Agencji Restrukturyzacji Przemysłu. Łącznie było to prawie 2,5 mln zł, a wartość firmy wynosiła około 3 mln zł.