Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna przedstawiła wystawę materiałów ze zbiorów Krakowskiego Oddziału Związku Sybiraków. Związek ten skupia żyjących jeszcze świadków deportacji ludności polskiej do Związku Radzieckiego w latach 1939-41.

Wystawa każe się zamyślić nad tragiczną historią XX wieku, nad dramatem tysięcy Polaków, którzy  pod bezwzględnym przymusem, tylko dlatego, że byli Polakami, w latach 1939-41, a potem po II wojnie światowej znaleźli się na bezkresnych obszarach Syberii, od Kręgu Polarnego po Kazachstan. Słowo „Sybir”-to rosyjska nazwa Syberii. Budziła drżenie serca już od czasu powstań narodowych XIX wieku. W wieku XX jako jedną z pierwszych mniejszości narodowych w latach 1936-37 wywieziono do Kazachstanu grupę kilkuset tysięcy Polaków, „gdzie dotychczas żyją w zwartych grupach osadniczych”. Trzeba  zaznaczyć, że ten olbrzymi, pustynny kraj jest geograficznie częścią Syberii. Wystawa, rzecz jasna, nie wyczerpuje  tematu, sygnalizuje jedynie ten bolesny problem.

Pojawiają się tam słowa jakby przekleństwo: łagier gułag, Norylsk, Kołyma, budowa linii kolejowej Kotłas-Workuta, „Nieludzka ziemia”. Według polskich źródeł emigracyjnych w ciągu 20 miesięcy sowieckiej okupacji w latach 1939-41 ze wschodniej części Polski ubyło co najmniej 1 700 000 obywateli Polski. Według źródeł radzieckich-470 tysięcy. W czterech znakomicie przygotowanych akcjach deportacyjnych wywieziono łącznie około miliona ludności cywilnej. „Masowe deportacje miały miejsce 10. lutego,13. kwietnia, na przełomie czerwca i  lipca 1940 roku oraz w maju roku 1941. Pomiędzy tymi głównymi akcjami wywózek trwał nieprzerwanie proces deportacji mniejszych, kilkusetosobowych grup (m.in. w maju 1940) W  latach 1944-45 wywożono 2 do 2,5 tysiąca osób miesięcznie.” W łagrach, w miejscach deportacji i w transportach zginęły setki tysięcy obywateli polskich.

W  bezwzględny, brutalny sposób zostali deportowani działacze polityczni, aktywiści organizacji młodzieżowych, urzędnicy państwowi, policjanci, oficerowie i podoficerowie, prokuratorzy i sędziowie, rodziny i krewni osób zbiegłych za granicę, pracownicy PCK, członkowie stowarzyszeń religijnych również wyznania Mojżeszowego, szlachta, ziemiaństwo, kupcy, przemysłowcy, właściciele przedsiębiorstw i hoteli.

W ekstremalnych warunkach klimatycznych  i materialnych ludzie ci zostali zmuszeni do pracy ponad siły, do pracy nieludzkiej. Szczególnie tragiczny był los dzieci-sierot, zgromadzonych w Polskim Domu Dziecka w Borowoje, który został zlikwidowany w roku 1942. Starsze dzieci zostały zdane na łaskę losu, a młodsze przeniesione do radzieckiego domu dziecka, gdzie zostały poddane akcji wynarodowienia. Tu trzeba wspomnieć wspaniałą postać wielkiej gwiazdy polskich, przedwojennych kabaretów- Hanki Ordonówny. W czasie II wojny światowej znalazła się na terenach okupowanych przez Związek Radziecki. Została aresztowana i wywieziona do pracy w Uzbekistanie. Po zwolnieniu z obozu podjęła się ratowania polskich dzieci-sierot w Związku Radzieckim. Wywiozła kilkaset dzieci na Bliski Wschód, ratując je przed śmiercią , chorobami i głodem. Zmarła w Bejrucie na gruźlicę… Jej  grób obecnie znajduje się na Powązkach.

Wystawa pokazuje m.in. losy trzech pokoleń Rzepeckich, w roku 1940 zesłanych do Kazachstanu, dzieje rodziny Żuławskich, Kaźmierczaków czy ojca Albina Janochy, kapelana Sybiraków.

Po zawarciu umowy między Sikorskim i Stalinem Sybiracy w części dotarli do Armii Andersa i z nią przebyli szlak bojowy, a po wojnie część z nich z przyczyn politycznych została na Zachodzie.Druga część w roku 1943 znalazła się w I Armii Wojska Polskiego i jeśli nie wyginęła w tragicznych bojach pod Lenino, na Wale Pomorskim, nad Odrą-wróciła po wojnie do kraju. Część wróciła w latach 1945-46 i w latach 1955-59 w wyniku działań repatriacyjnych. A ilu jeszcze naszych rodaków zostało na dalekiej syberyjskiej ziemi? Minęło ponad 60 lat. Tęsknią za Polską, ale już tej Polski nie rozumieją. Ci starsi ludzie są uczuciowo podzieleni, bo ta syberyjska ziemia zawłaszczyła sobie do nich prawo.

Wystawę trzeba obejrzeć. Związek Sybiraków, Oddział w Krakowie w roku 1996 wydał 13 tomów wspomnień pt. „Tak było. Sybiracy”Są do wypożyczenia w naszej Bibliotece- wspomnień ludzi, którzy  przetrwali niewyobrażalne trudy dzięki sile swego charakteru, którzy brutalnie zmuszani nie przyjęli obywatelstwa radzieckiego i to pozwoliło im, choć nie wszystkim, wrócić do kraju.

Wykorzystano m.in: Ola Watowa, „Wszystko co najważniejsze”.

                        Józef Czapski, „Na nieludzkiej ziemi”.

                        „My deportowani”.(wyd. 1989).

                        „Tak było…Sybiracy” tom 1-13.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze