W ręce policjantów z Olkusza wpadł 15-letni gimnazjalista, który wysłał przez portal „Nasza Klasa” 13 maili do dyrektorki i nauczycieli Gimnazjum nr 4. Zawarte w nich treści były wyjątkowo wulgarne i obraźliwe. Chłopak liczył, że w sieci pozostanie anonimowy, a więc bezkarny. Przeliczył się. Wkrótce stanie przed sądem rodzinnym, który zdecyduje o jego losie. – Ustalenie IP komputera, z którego wysłano wiadomości, nie było trudne. Policja ma podpisane umowy z niemal wszystkimi większymi portalami internetowymi. Znalezienie sprawcy było tylko kwestią czasu – twierdzi młodszy aspirant Łukasz Czyż, rzecznik prasowy olkuskiej policji.
Dyrekcja i nauczyciele Gimnazjum nr 4 nie chcą komentować sprawy, do czasu gdy o losie ich ucznia zdecyduje wymiar sprawiedliwości. Uczniowie także nie są zbyt rozmowni. Część z nich broni szkolnego kolegi utrzymując, że to, co zrobił, było po prostu szczeniackim wybrykiem. – Innego zdania jest aspirant Czyż. – Nauczyciel, tak jak policjant czy urzędnik, jest funkcjonariuszem publicznym. Jego znieważenie jest przestępstwem zagrożonym karą do roku pozbawienia wolności. Dobrze, że szkoła zgłosiła to zdarzenie, i oby przykład tego ucznia był przestrogą dla innych, którzy wykorzystują sieć, by dokonywać czynów zabronionych – ocenia rzecznik.
Internet jest w dzisiejszych czasach tak powszechny, że komputer z dostępem do sieci można znaleźć niemal w każdym domu. Większości młodych ludzi służy on do zawierania znajomości i nauki. Część ma własne sposoby zabezpieczania się przed nieprzyjemnymi informacjami napływającymi z sieci. Sergiusz Januszek z Gimnazjum nr 2 w Olkuszu nawet nie sprawdza maili, które docierają do niego jako spamy. Często korzysta z portalu „Nasza Klasa”, ale wymienia korespondencję tylko ze znajomymi. Podobnie robią jego szkolni koledzy: Karolina Fudalewska i Maciej Dąbek. Zdaniem tego ostatniego, wysyłanie niewybrednych epitetów czy obrażanie kogoś w sieci powinno być surowo karane. – To rani uczucia innych i narusza ich godność osobistą – uważa uczeń.
O dalszym losie nastolatka zdecyduje sąd rodzinny. Wymiar sprawiedliwości może zastosować wobec niego upomnienie, nadzór kuratora a nawet umieścić go w zakładzie opiekuńczo-wychowawczym.
Równie łatwo jak komputer można namierzyć telefon komórkowy, nawet jeśli nie ma w nim karty SIM. Przekonał się o tym nastolatek z Bukowna, który postanowił zrobić żart kolegom ze szkoły i powiadomił policję o bombie, podłożonej rzekomo w placówce, do której uczęszczał. Pomimo że chłopak zniszczył i wyrzucił kartę oraz rozbił na części telefon, mundurowi znaleźli go w ciągu kilku dni.
Jak dodaje rzecznik policji, oddzielną kategorią internetowych przestępstw są oszustwa w sieci, zwłaszcza podczas zakupów na portalach aukcyjnych. Tu zagrożenie karą jest znacznie wyższe i wynosi od 5 do 8 lat więzienia. Takich czynów rocznie policja notuje kilkadziesiąt. Najbardziej jaskrawy przypadek, mieszkańca Domaniewic, powinien być nauczką dla wszystkich licytujących przedmioty w Internecie. Poszkodowany miał swoje konto na jednym z portali internetowych,  przez Internet robił jednak tylko drobne zakupy. Jakież było jego zdziwienie, gdy dostał informację, że stał się szczęśliwym posiadaczem porsche techart turbo za „niewygórowaną” cenę 180 tysięcy złotych. Ktoś włamał się na konto użytkownika z Domaniewic i dokonał w jego imieniu transakcji z opcją „kup teraz”.
Zalogowanie się na stronach portali aukcyjnych jest proste. Może to zrobić nawet dziecko. Wystarczy, że wprowadzi fałszywe dane. A w Internecie można kupić niemal wszystko, od auta po książkę. Najwięcej oszustw dotyczy sprzedaży telefonów komórkowych i kart doładowujących komórkowe konta.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
...
...
14 lat temu

świetny artykuł i najlepszy reportaż, jaki do tej pory widziałam 🙂
może w końcu dojdzie do niektórych, że w internecie nie wszystko można robić. bo to, co się dzieje niejeden raz woła o pomstę do nieba…