Ostatnie naprawy w ramach gwarancji

Remont drogi powiatowej, zwanej popularnie „bydlinką”, dokonany w roku 2010 zapisał się w historii niezbyt chwalebnie. Modernizacja tego ważnego ciągu komunikacyjnego od początku budziła wiele emocji. Niedoróbki i zaniedbania wytykali szczególnie aktywnie mieszkańcy Lgoty Wolbromskiej. Na „bydlince” fragmenty nawierzchni wymieniano już wiele razy. Obecnie, 5 lat od  „gruntownej” modernizacji drogi, kończy się gwarancja, a „bydlinka” … nadaje się do remontu.

Mieszkańcy, wśród których byli znający się na rzeczy budowlańcy od początku zwracali uwagę, że remont nie przebiega prawidłowo i zgodnie ze sztuką. Obrzeża jezdni zaczęły się łamać i „rozłazić” już kilka dni po ułożeniu nakładki asfaltowej. Na hucznie zapowiadane otwarcie drogi po remoncie przybyła grupa zdenerwowanych mieszkańców Lgoty Wolbromskiej z Jackiem Soską, zakłócając uroczystość protestem, który głośnym echem odbił się w mediach. Potem drogę poprawiano, ale wciąż nie było dobrze. Zastrzeżenia budziły nie tylko wciąż powstające nowe dziury, ale także brak bezpiecznych poboczy i zbyt głębokie rowy np. w Łobzowie. Radni powiatowi z terenu gminy Wolbrom, a także burmistrz Jan Łaksa, czynili kolejne interwencje, wykonawca poprawiał usterki, a nowe wciąż powstawły.

Zarząd powiatu olkuskiego dość szybko podjął decyzję, by na tej drodze ograniczyć ruch najcięższych samochodów. „Bydlinką” mogły odtąd oficjalnie jechać tylko samochody do 15 ton. Niestety dopuszczono wyjątki, więc wielu kierowców nie zważało na ograniczenie. Droga ulegała dalszej degradacji.

Niedługo kończy się okres gwarancji na prace wykonane w ramach tamtej feralnej modernizacji. Od początku nowej kadencji samorządowej wolbromscy radni miejscy i powiatowi intensywnie monitują konieczność wykorzystania ostatniej możliwości napraw gwarancyjnych. W Radzie Miejskiej interpelacje w tej sprawie składał radny Zdzisław Pasich z Łobzowa, a na sesjach powiatowych o remonty gwarancyjne upominali się m. in. radni Zdzisław Skoczyń i Jan Łaksa.

Ostatnio na „bydlince” pojawiły się zielone znaki określające miejsca, które zostaną jeszcze raz naprawione. – Chociaż jest ich bardzo wiele, to nadal nie zaznaczono wszystkich koniecznych napraw – komentuje radny Zdzisław Pasich. Cieszy mnie, że nasze monity zostały uwzględnione, ale wkrótce ekipy remontowe wykonawcy znów wyjadą  naprawiać drogę powiatową nr 1095K i będzie to zapewne ostatni remont nie obciążający bezpośrednio zarządcy, a ten – jak wiadomo – nie ma za wiele środków finansowych na dalsze naprawy. Może trzeba jeszcze bardziej dopilnować, aby nie zaprzepaścić tej szansy? – zastanawia się wolbromski radny.