Dwa latka miało najmłodsze dziecko, które było świadkiem libacji alkoholowej, do jakiej doszło w jednym w olkuskich mieszkań. Trzy kobiety, w środku nocy, raczyły się trunkami nie zważając na fakt, że mają pod opieką czwórkę dzieci.
Gdy na miejscu zjawił się patrol policji w krwiobiegu matki dwuletniej córeczki buzowały ponad dwa promile alkoholu. Jeszcze więcej wydmuchała w alkotest jej znajoma. Oprócz dziewczynki libację obserwowała pozostała trójka dzieci w wieku 3, 8 i 15 lat.
– Dzieci trafiły pod opiekę rodziny. Nieodpowiedzialne zachowanie dwóch kobiet już wkrótce znajdzie swój finał w sądzie – podkreśla nadkomisarz Agnieszka Fryben z olkuskiej komendy policji.
skoro było 3 kobiety a tylko 2 wydmuchaly promile stąd wniosek że dzieci miały zapewnioną opiekę osoby trzeźwej.Czy na czas „babskiego wieczoru” dzieci do bursy trzeba oddać ?
Czy tym kobietom należycie powykręcano rączki i czy dostały po twarzach wedle obowiązującego prawa? Skoro już była interwencja z pierwszej linii frontu to chyba ją „profesjonalnie” przeprowadzono? Hej panie prokuratorze- pana pytam.
O taką Polskę walczyliśmy (solidarność) Przecież jest demokracja.
Demokrację można zakładać dla dojrzałego społeczeństwa. Demokracja w rękach głupków to zwyczajna brzytwa w rękach małpy. Nie wszędzie się sprawdza demokracja zwłaszcza podatna na manipulację. Dlaczego ci co są u władzy lubią trzymać łapę na mediach? Może ktoś wie?
Myślę, że „Mucka” ma tutaj rację. Nie byłoby takich sytuacji gdyby służby miały włączony ZDROWY ROZSĄDEK- gdyby jakiś policjant nie wiedział co to? To objaśniam: To samodzielne myślenie bez którego włączenie zdrowego rozsądku jest ZABLOKOWANE. Otóż ostatnio funkcjonuje moda na określone trendy. Usiłuje się więc odbierać ludziom wolną wolę i robić z nich… lemingów, (to takie nie myślące postaci z gier komputerowych ślepo posłusznych graczowi, gdyby ktoś nie wiedział). Owszem zdarzają się sytuacje gdzie istnieje zagrożenie w przypadku np.alkoholizmu rodziców, ale zdrowy rozsądek służy do tego aby samodzielnie ocenić kiedy istnieje taka sytuacja. Jeśli w przypadku tych drinkowych kobiet jest notoryczne wręcz recydywie w drinkowaniu połączone z zakłóceniem nocnego spoczynku sąsiadów, owszem zdrowy rozsądek by podpowiadał, że należy to zażegnać. Mogło też się zdarzyć że złośliwy sąsiad „zainterweniował” z innego powodu, bo nadarzyła się okazja odwetowa.
Równie dobrze bezmózgi funkcjonariusz z ramienia „przepisów prawa” może aresztować kolesia robiącego za Mikołaja w przedszkolu za molestowanie dzieci gdy podczas wręczania prezentów bierze dzieciaczki na kolana. Z innych przepisów prawa można go skazać za korumpowanie dzieci. 😆
„w srodku nocy ” to dziecka mocno spały, a obudzili ich policjanci walący do drzwi.
Co za paranoja! to już jak będą święta czy sylwester to się nie będzie można napić alkoholu? Jak ja byłem mały to moi rodzice wyprawiali różne imieniny i żyje! poza tym to co to za malutkie dzieci w wieku 8 i 15 lat
Pani redaktor Renkiewicz, pewna nieścisłość: „Gdy na miejscu zjawił się patrol policji w krwiobiegu matki dwuletniej córeczki buzowały ponad dwa promile alkoholu. Jeszcze więcej wydmuchała w alkotest jej znajoma.” Ta druga dmuchała krwią? Na miejscu się bada chyba stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu, a nie we krwi. Więc nie w krwiobiegu, bo jak wiadomo inne jest stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu, a inne we krwi. To tak gwoli ścisłości.
W końcu mamy gender. Środowiska feministyczne obronią panie z których usiłuje się zrobić kury domowe i ograniczyć ich prawa do opieki nad dziećmi.