Olkusz
Nie milkną echa naszego artykułu o wysokich opłatach za podgrzanie wody w olkuskich blokach. Od czasu jego publikacji do naszej redakcji odezwało się bowiem kilkoro Czytelników pragnących podzielić się z nami swoimi przemyśleniami w tym temacie. Pytania mieszkańców bloków zlokalizowanych głównie przy ulicach Konopnickiej, Reja oraz Krasińskiego w Olkuszu przesłaliśmy do rzeczniczki prasowej TAURON Ciepło sp. z o.o.
„Koszt pogrzania wody ma istotny wpływ na wysokość czynszów na Osiedlu Młodych. Różnice między sąsiednimi, często identycznymi blokami sięgają tutaj nawet 16 zł za metr sześcienny. Trafnie zapytaliście właściwe podmioty, administratora i dostawcę ciepła o wyjaśnienie tych zawiłości. Ogólnikowo dotknięto jednak dwóch istotnych czynników mających na to wpływ. Mowa tutaj o stanie technicznym sieci przesyłowej oraz o zużyciu ciepłej wody.” – czytamy w wiadomości mailowej, która wpłynęła do naszej redakcyjnej skrzynki.
„Podgrzewane” trawniki
Autor e-maila, odnosząc się do kwestii stanu należącej do olkuskiej ciepłowni infrastruktury przesyłowej, przesłał również zdjęcie, na którym widać trawnik pokryty śniegiem. Przez jego środek biegnie jednak pas zieleni o szerokości około 1,5 m. Pod nim znajduje się zaś się rura centralnego ogrzewania: „Oto jedna z przyczyn najwyższej stawki za podgrzanie wody na Osiedlu Młodych. To tzw. podgrzewanie trawników w bloku nr 6 przy ul. Konopnickiej. Od 40 lat bez zmian” – brzmi natomiast komentarz do zdjęcia.
Przesłaliśmy przedmiotową fotografię rzeczniczce prasowej przedsiębiorstwa Turon Ciepło, pytając m.in. o to, czy straty ciepła mają wpływ na wysokość opłat za podgrzanie wody i centralne ogrzewanie oraz czy spółka planuje inwestycje związane z modernizacją swojej sieci przesyłowej w Srebrnym Mieście: „Sieć przedstawiona na zdjęciu spełnia wymagania cieplne i technologiczne. Koszty strat przesyłu ciepła do budynku nie obciążają odbiorców. Odbiorcy rozliczani są z ciepła dostarczanego do budynków mieszkalnych poprzez wskazania liczników zamontowanych wewnątrz budynku. Tauron Ciepło co roku wykonuje modernizacje sieci ciepłowniczych. W roku 2023 zaplanowano wymianę sieci C.O. przy ul. Strzelców Olkuskich.” – informuje Małgorzata Kuś.
Jak to jest liczone?
Z informacji, jakie udzieliła nam na potrzeby poprzedniego artykułu rzeczniczka prasowa Tauron Ciepło, wynika, że wysokość opłat za ciepłą wodę jest uzależniona m.in. od wielkości jej zużycia. To również wzbudziło zainteresowanie naszych Czytelników, którzy pytają, czy oszczędność wody rzeczywiście wychodzi mieszkańcom na dobre i czy jest w jakiś sposób premiowana: „Czy gdyby mieszkania zużywały na miesiąc np. 10 kubików ciepłej wody to stawki za podgrzanie byłyby mniejsze? Z pewnością tak. Tyle tylko, że bezlitosne wodomierze puściłyby ludzi z przysłowiowymi torbami. Natomiast podmioty dystrybuujące ciepło wyszłyby na swoje. Przed ponad trzydziestu laty lokale w blokach zamieszkiwało średnio 4-5 osób. Teraz jest dużo mieszkań z dwójką lokatorów i wiele z pojedynczymi, samotnymi osobami. W dodatku dużo ludzi, zamiast wanien, używa pryszniców. Ale czy za swoje proekologiczne zachowania, zgodne z powszechną narracją o oszczędzaniu wszelakiej energii, ci ludzie muszą być «karani» wysokimi stawkami za podgrzanie wody?” – pyta nasz kolejny Czytelnik.
Niestety, żadna z instytucji czerpiących korzyści z opłat nie jest zainteresowana tym, aby rzetelnie wytłumaczyć lokatorom, za co tak właściwie płacą: „Zdezorientowanym mieszkańcom należy się informacja ze strony administratorów i dostawców ciepła, a nie odsyłanie od Annasza do Kajfasza. Ludzie chcą wiedzieć skąd bierze się tak duże zróżnicowanie. Bo to, że ceny energii są wysokie, to jest to pochodna sytuacji na ogólnoeuropejskim rynku. Niech Olkuska Spółdzielnia Mieszkaniowa przerwie milczenie i wyjaśni swoim mieszkańcom te niuanse. Jeżeli w blokach nr 6 i 8 na Konopnickiej stawka wynosi 60,27 zł/m3, a w oddalonych dalej od ciepłowni budynkach nr 8 i 10 przy Krasińskiego 44,85 zł/m3, to na pewno ceny są odwrotnie proporcjonalne do odległości od źródła ciepła” – podsumowuje swój list mieszkaniec Osiedla Młodych.
Ceny za podgrzanie wody mrożą krew w żyłach?
Od kilkunastu miesięcy borykamy się z inflacją i niekończącym się wzrostem cen. Podwyżki opłat bolą nas szczególnie, gdyż w żaden sposób nie jesteśmy w stanie ich uniknąć: „Kiedy jakiś towar w sklepie jest stanowczo za drogi, to możemy szukać go gdzieś indziej, wypatrując promocji albo okresowych obniżek. Tutaj nie ma takiej opcji, bo ciepłownia jest monopolistą. Jako mieszkańcy bloku, nie możemy kupić energii u innego dostawcy albo po prostu z niej zrezygnować. Oni to wiedzą i wykorzystują fakt, że mają nas w garści” – mówi z kolei pani Alicja, która niedawno także zadzwoniła do naszej redakcji.
Większość Czytelników uważa, że opłaty za podgrzewanie wody są stanowczo za duże, jednak nie wszyscy podzielają ten podgląd: „Trochę mnie bawi jak miastowi narzekają, że tak im źle w tych blokach i tyle muszą płacić za czynsz. Ja za węgiel na ten sezon grzewczy zapłacę łącznie prawie 10 tysięcy złotych. Nie mówiąc już o tym, że musiałem się namęczyć, aby go zdobyć, a na samym końcu trzeba było go jeszcze przerzucić do przydomowej komórki” – mówi nam bowiem pan Wiesław, mieszkaniec jednego z okolicznych sołectw.
Jakie jest natomiast zdanie naszych Czytelników na ten temat? Jak zawsze, zapraszam do dyskusji i dalszego dzielenia się opiniami!
Zamontujcie sobie bojer to będziecie płacić 5 razy więcej a wielu mieszkańców domów jednorodzinnych innego wyjścia nie ma.