Gmina Wolbrom, choć ma długą, sięgającą średniowiecza historię, w wyniku burz dziejowych, niszczycielskich pożarów i nieprzemyślanych decyzji władz różnych okresów, niemal pozbawiona została kulturowych śladów przeszłości w postaci obiektów architektury. Pozostało jedynie kilka kościołów, parę kamienic, stara poczta, remiza, budynek dworca kolejowego i fabryki, tu i ówdzie rozpadające się chałupy i przydrożne kapliczki. Naprawdę niewiele. Żadnego ratusza, dworu, karczmy czy…, no właśnie, świętego miejsca Żydów – nacji żyjącej kilkaset lat w tym miejscu.
Po synagodze zwanej też bóżnicą, za wyjątkiem fotografii, nie pozostał kamień na kamieniu, żaden ślad, choć żyje jeszcze pokolenie pamiętające ten okazały gmach, stojący w centralnym miejscu kwatery żydowskiej przy ul. Bóżniczej (od 1949 r. ul. Krótkiej). Nikt nie znajdzie też w tym miejscu żadnej tablicy informacyjnej. Nie ma nic, co byłoby świadectwem istnienia w tym miejscu miejsca kultu nie tak dawnych jeszcze naszych sąsiadów. Działka, na której stała synagoga, do końca lat 80. XX w. będąca własnością gminy, dzisiaj jest w rękach prywatnych. Ogrodzona, wybetonowana, częściowo zabudowana blaszanym magazynem, jedynie dzięki zachowanemu budynkowi dawnej szkoły początkowej dla chłopców zwanej chederem, usytuowanym obok – co przedstawiają nieliczne już dziś fotografie – umożliwia współczesnym bezbłędną lokalizację dawnej świątyni.
Synagoga była największym, po kościele p.w. św. Katarzyny, budynkiem w Wolbromiu, wzniesionym z rozmachem w latach 1747-1750 z miejscowego materiału budowlanego – kamienia wapiennego z dodatkiem cegły, pośrodku wykształconego w tym czasie placu. Większą, wschodnią część rzutu zajmowała prostokątna, męska sala modlitewna, oświetlona wysokimi, półkoliście zamkniętymi oknami. Wnętrze dekorowała polichromia; pośrodku dłuższej ściany wschodniej (tak orientowano synagogi w całej Europie) umieszczony był Aron Hakodesz (hebr. ”święta arka”), czyli szafa ołtarzowa przeznaczona do przechowywania zwoju pergaminowego z Torą – Pięcioksięgiem. Część zachodnia, z ryzalitowo wysuniętą przybudówką schodową od północy, podzielona była na dwie kondygnacje: dolną zajmował m.in. przedsionek, górną zapewne galeria dla kobiet. Całość nakryta była wspólnym dachem. Zarejestrowany na fotografii skromny detal elewacji utrzymany był w charakterze architektury XIX wieku, co było – jak się wydaje znawcom tematu – rezultatem przebudowy. W sumie był to typowy przykład murowanej, nowożytnej synagogi, reprezentowanej przez liczne zabytki w całej Rzeczpospolitej. Podczas II wojny światowej, po eksterminacji i wysiedleniu większości Żydów z Wolbromia do obozu w Bełżcu w lipcu 1942 r., w synagodze utworzono magazyn pożydowskiego majątku, skąd przewieziono go później pociągami do Rzeszy. Następnie bóżnica została przez okupanta zdewastowana i zamieniona w stajnię. Po wojnie w szybkim tempie zaczęła chylić się ku ruinie i została wyburzona w 1956 r.
Wytyczne konserwatorskie zamieszczone w Studium Historyczno – Uranistycznym Wolbromia z lat 1987-88 zalecały, aby przeprowadzić badania archeologiczno – architektoniczne rejonu osiemnastowiecznej synagogi z odsłonięciem i zinwentaryzowaniem fundamentów, które powinny być eksponowane w zieleni o charakterze parkowo – rekreacyjnym, w oparciu o projekt konserwatorski. Niestety, ówczesne władze nie podporządkowały się zaleceniom konserwatorskim i działkę, na której stała synagoga, sprzedały. Efekty tych zaniechań widoczne są aż nazbyt zwłaszcza teraz, kiedy jesteśmy członkami społeczności europejskiej. Jak żałośnie musimy wyglądać w ich oczach. Żadnej informacji, żadnego napisu, tylko siermiężna szara postpeerelowska rzeczywistość, okraszona dziką urbanizacją ostatniego dwudziestolecia. A to przecież również nasze dziedzictwo, wszak przez trzysta lat żyliśmy obok siebie, choć dzieliła nas kultura.
Z tym Moczarem to pojechałem po bazie, chodziło o Franciszka Szlachcica. Tez skur…, ale jednak ciut mniejszego kalibru.
Żydzi, fot.PAP
„Stowarzyszenie Żydów z Polski w Izraelu w liście do premiera Donalda Tuska skrytykowało zamrożenie procesu reprywatyzacji i zaapelowało o zmianę tej decyzji oraz wypłatę rekompensat Żydom za ich mienie zagrabione przez nazistów i komunistów w Polsce.” …
Jaka obywatele społeczeństwa europejskiego żyjący tu i teraz winni jesteśmy pamięć pomordowanym w obozach koncentracyjnych i stalinowskich więzieniach, aby śmierć tych niewinnych nie pozwoliła zapomnieć do czego doprowadził faszyzm i komunizm. Tylko ludzie otwarci na rzetelną wiedzę historyczną potrafią to zrozumieć i przekonać następne pokolenia by nigdy w przyszłości nie popełnili tego samego błędu.
[quote name=”Młody”]”Rząd światowy ustalił, że Polaków ma być tylko 15 milionów – zdrowych parobków żydowskich – mówił na zjeździe Kazimierz Świtoń.”[/quote]
.
…ale póki co więcej jest pisowskich katocymbałów. Jeszcze wiele pracy przed nami 🙁 .
„Rząd światowy ustalił, że Polaków ma być tylko 15 milionów – zdrowych parobków żydowskich – mówił na zjeździe Kazimierz Świtoń.”
Proponuję, aby Autor tego artykułu założył Komitet Odbudowy Synagogi w Wolbromiu i jako przewodniczący tego Komitetu zgromadził pieniądze, które pozwolą przywrócić synagodze jej dawny wygląd.
A skąd wziąć pieniądze, na remont synagogi ? – znowu powinni to zrobić biedni Polacy, a Izrael i bogaci Żydzi amerykańscy takimi zabytkami nie interesują się, domagając się jeszcze odszkodowań od biednej Polski.
Młody ty nic nie rozumiesz co ma rehabiltacja z oddawaniem majątku czy ty aby nie jestes bolszewikiem
[quote name=”Smutny”]Autor tego artykułu jest również autorem pracy badawczej na temat życia i śmierci ks. dr Piotra Oborskiego, proboszcza parafii w Wolbromiu w latach 1947-49, niesłusznie oskarżonego, skazanego i zamęczonego w UB-cekich katowniach – link: http://www.diecezja.sosnowiec.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3994&Itemid=114
Obecnie czyni próbę rehabilitacji księdza, Wszystkim ofiarom różnych okresów naszej historii należy się pamięć i przywrócenie, jeśli jest taka konieczność, dobrego imienia. Dziś tylko tyle możemy dla nich zrobić.[/quote]
„Dziś tylko tyle możemy dla nich zrobić.” A ustawa reprywatyzacyjna, a zwrot majątku kościołowi (nasz przykład olkuski), a majątki wschodnie, a ziemie zachodnie – czy my powinniśmy ponosić finansowe koszty decyzji przodków i to w większości nie naszych tylko naszych sąsiadów …
Autor tego artykułu jest również autorem pracy badawczej na temat życia i śmierci ks. dr Piotra Oborskiego, proboszcza parafii w Wolbromiu w latach 1947-49, niesłusznie oskarżonego, skazanego i zamęczonego w UB-cekich katowniach – link: http://www.diecezja.sosnowiec.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3994&Itemid=114
Obecnie czyni próbę rehabilitacji księdza, Wszystkim ofiarom różnych okresów naszej historii należy się pamięć i przywrócenie, jeśli jest taka konieczność, dobrego imienia. Dziś tylko tyle możemy dla nich zrobić.
[quote name=”los”][quote name=”Aleut”]bardzo podobny artykuł mógłby powstać o olkuskiej synagodze, którą też rozebrano w latach 50-tych.[/quote]
a może powinien powstać artykuł o polakach zamordowanych w Olkuszu przez UBeków , braci starszych w wierze, strzałami w tył głowy a pochowanych „pod płotem” czyli za siedzibą olkuskiego UB (budynek UM) czy w ogródku Kiciarskich.[/quote]
ty patrioto od siedmiu boleści, Polaków pisze się dużą literą. A wśród UB-eków olkuskich byli przeważnie Polacy, w tym np. Mieczysław Moczar, który organizował w 1968 roku nagonkę antysemicką.
[quote name=”Aleut”]bardzo podobny artykuł mógłby powstać o olkuskiej synagodze, którą też rozebrano w latach 50-tych.[/quote]
a może powinien powstać artykuł o polakach zamordowanych w Olkuszu przez UBeków , braci starszych w wierze, strzałami w tył głowy a pochowanych „pod płotem” czyli za siedzibą olkuskiego UB (budynek UM) czy w ogródku Kiciarskich.
Chyba najlepszy artykuł PrzO w tym roku.
biedni żydzi. Jak tak można postąpić z synagogą. Trzeba oddać żydom ziemie, Niemcom, bo to było ich kiedyś albo wypłacić odszkodowania. Przecież wojna skończyła się nie dawno tylko 66 lat temu.
Czy starzy wpływowi politycy powinni wskrzeszać demony historii, czy też po analizach powinniśmy demokratycznie budować dostatnią i wolną przyszłość dla naszych przyszłych pokoleń … Wydaje mi się że już ostatnio nieopatrznie otworzyliśmy kapitalistyczną puszkę Pandory a on ledwo nosa wychylił już się panoszy i … no i co ???
bardzo podobny artykuł mógłby powstać o olkuskiej synagodze, którą też rozebrano w latach 50-tych.
http://www1.yadvashem.org/yv/en/exhibitions/wolbrom/overview.asp
poproszę więcej takich artykułów!