Budynek po Zespole Szkół nr 2 przy ul. Partyzantów ma nowego właściciela. Po kilku latach od likwidacji szkoły powiatowi udało się sprzedać niezagospodarowaną nieruchomość. Cała kwota z transakcji ma zostać przeznaczona na spłatę powiatowego zadłużenia.
W ciągu minionych kilku lat władze powiatu bez skutku próbowały znaleźć chętnych na zakup obiektu. Do ogłaszanych przetargów nie przystępowali żadni oferenci. W poprzedniej kadencji budynek po szkole wyceniono na 2 mln złotych. W 2011 roku nieruchomością wstępnie zainteresowana była Prokuratura Generalna, do transakcji jednak nie doszło. Z czasem w kolejnych przetargach obniżano cenę, ale i wtedy nie było chętnych. Wiceszef powiatu twierdzi, że do tej pory nie udało się sprzedać budynku m. in. z powodu… braku dojazdu. – Pierwszą przeszkodą w zbyciu obiektu była niebotycznie wysoka cena, oderwana całkowicie od realiów panujących na rynku. Podejrzewam, że była ona potrzebna na zbilansowanie wirtualnego budżetu w latach poprzednich. Druga przyczyna jest bardziej banalna, a tym samym pokazująca mechanizmy, jakie dotychczas obowiązywały w starostwie. Proszę sobie wyobrazić, że w chwili nabywania tego budynku przez powiat, nikt nie zadbał o to, aby do tej nieruchomości zagwarantowano prawo dojazdu. Dopiero my podjęliśmy działania do uregulowania tej kwestii i nie ukrywam, że także dzięki temu udało nam się znaleźć nabywcę – uważa wicestarosta Paweł Piasny.
Pomiędzy kolejnymi próbami sprzedaży pojawiały się różne pomysły na zagospodarowanie obiektu. Jednym z nich było przekazanie go w zamian za inną nieruchomość gminie, z przeznaczeniem na mieszkania socjalne. Koncepcja okazała się niemożliwa do zrealizowania z powodu braku środków w gminnej kasie.
Ostatnio powiat ogłosił ustny przetarg nieograniczony z ceną wywoławczą 923 tys. złotych. Dokładnie za taką kwotę nieruchomość kupiła osoba prywatna. – Mam nadzieję, że akt notarialny uda się jeszcze podpisać przez obecne władze starostwa. Tylko wówczas mogę zagwarantować, że środki uzyskane ze sprzedaży tej nieruchomości zostaną przeznaczone w całości na spłatę starych zobowiązań kredytowych, a nie zostaną przejedzone. Z kasy powiatu w poprzednich latach tylko na zabezpieczenie tej nieruchomości przeznaczano kilkadziesiąt tysięcy rocznie – dodaje Paweł Piasny.
jak cie okażę jakiś polityk kupił lub lekarz olkuszki 😆 😀
To już chyba ostatni gwóźdź do politycznej trumny Pana Piasnego. Paweł Piasny krytykował wyprzedaż majątku, a tym czasem nie znalazł dobrego rozwiązania dla obiektu w takiej lokalizacji. Dobre rozwiązania nasuwają się same. Krótko mówiąc „totalna kompromitacja”.
A taka fajna była tam „buda” – ciasna ale z klimatem. W ogródku przed szkołą albo koło nieistniejącej już przychodni jaraliśmy fajki. Ze Sławka G. jaja robiliśmy sobie praktycznie codziennie. Pozdrowionka dla wszystkich absolwentów 😉
Do ciekawy:
osoba prywatna kupiła – jak prywatna to prywatna.
działka na przeciw ZUS – a skąd przypuszczasz że to własność publiczna? a jak się chcesz dowiedzieć kto to kupił i co tam robi to rusz 4 litery ze stołka i podejdź tam przeczytasz to na zółtej tablicy budowlanej wiszącej tam zgodnie z przepisami
najciekawsze jest to, że te sprzedaże czy wydzierżawienia publicznego majątku nastąpiły pod koniec kadencji samorządu. Przez 4 lata nie było żadnego pomysłu na zagospodarowanie, a tu w ostatnich miesiącach sprzedaż i jeszcze w tajemnicy komu.
a konkretnie kto ? podobnie z działką na wprost ZUS kto kupił i za ile ? Własność puliczna więc mieszkańcy maja prawo wiedzieć ( zwłaszcza przed wyborami)
jestem ciekawy co tam teraz będzie 😀 😆