Historia przebudowy oddziału przedszkolnego w Sienicznie, bądź też postawienia go od podstaw jako typowego przedszkola w budynku, który miałby powstać zaraz przy miejscowej szkole, sięga 2015 roku. Wygrane zadanie w ramach Budżetu Obywatelskiego Olkusza jeszcze bardziej wzmogło nadzieje i oczekiwania tak samo rodziców dzieci, jak i nauczycieli. Obecnie wszystko wskazuje na to, że do upragnionej inwestycji nie dojdzie. Mieszkańcy czują się oszukani.
Według ówczesnej ustawy o systemie oświaty w 2019 roku miały zostać zlikwidowane wszystkie oddziały przedszkolne. Przepisy w międzyczasie jednak się zmieniły. Oddziały będą funkcjonować dalej, więc ten w Sienicznie również ma pewny byt na kolejne lata. Gorzej niestety z demografią, która dla szkoły jest bezlitosna.
– Wielokrotnie byłam w szkole, rozmawiałam z paniami sołtyskami i dyrekcją szkoły. Były różne wersje. Przepisy dotyczące małych dzieci są na tyle rygorystyczne, że mając oddział przedszkolny, czy przedszkole, musimy go dostosowywać do obowiązujących norm. Jeśli natomiast chcemy coś budować od podstaw jest jeszcze trudniej. Każdy z opracowanych projektów prędzej czy później upadał. W międzyczasie zmieniła się ustawa o systemie oświaty. Zamknięcie oddziałów przedszkolnych zostało odroczone przynajmniej do 2022 roku. Ponadto złożyliście zwycięski projekt do Budżetu Obywatelskiego – mówiła podczas poniedziałkowego spotkania w Urzędzie Miasta wiceburmistrz Bożena Krok.
Według pierwotnych planów nowy budynek, gdzie zlokalizowane miało być przedszkole, miał stanąć po północnej stronie szkoły. Okazało się jednak, że tam projekt nie może zostać zrealizowany. Szukano innych koncepcji. W końcu pojawiła się ta, z dobudową pomieszczeń do już istniejących od wschodniej strony placówki. Powstał plan uwzględniający też wzmocnienie płytkich fundamentów szkoły, który kosztował ponad 30 tysięcy złotych. Była późna jesień 2016 roku, a mieszkańcy zaczęli domagać się widocznych efektów ich głosowania. Wtedy padła propozycja przekazania reszty środków (około 65 tys. zł) na odnowienie oddziału przedszkolnego – remont ubikacji i malowanie ścian. Zaraz po zakończeniu roku szkolnego do budynku mają wejść ekipy i gruntownie odświeżyć pomieszczenia, w których na co dzień czas spędzają najmłodsze dzieci.
– Nie mieliśmy innego wyboru – przekonują przedstawiciele rodziców. – Albo weźmiemy te pieniądze, albo przepadną, tak nam mówiono – twierdzą mieszkańcy Sieniczna.
Reprezentanci lokalnej społeczności głośno mówią o swoim niezadowoleniu. Wciąż czują się pomijani i lekceważeni, nawet w momencie, gdy o pieniądze na swoje wymarzone przedszkole sami zadbali. – Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że te 100 tys. to tylko mała część środków potrzebnych na budowę przedszkola, jednak nikt z nas nie wymaga cudów od razu. Można przecież tę inwestycję realizować etapami, zacząć od wylania fundamentów i czekać na kolejne edycje choćby budżetu partycypacyjnego – zapewniają rodzice z Sieniczna.
Dodatkowym problemem w tej sprawie jest jednak obowiązujący regulamin budżetu, który zakłada rozpoczęcie i zarazem ukończenie inwestycji w danym roku kalendarzowym. Projekt przedszkola i tak już mocno rozciągnął się w czasie i obecnie nie ma szans nawet na początek prac związanych z budową nowych pomieszczeń, nie mówiąc już o terminie zakończenia i oddania ich do użytku.
Od początku zadanie budowy przedszkola wzbudzało emocje. Początkowo nie przeszło ono przez proces weryfikacyjny, jednak po interwencji zgłaszających go mieszkańców Sieniczna ostatecznie zostało włączone do puli projektów poddanych pod głosowanie. – Mało tego, burmistrz Krok obiecała nam, że jeśli zadanie przejdzie, to gwarantuje, że przedszkole powstanie – twierdzą mieszkańcy.
Innego zdania jest wywołana do tablicy burmistrz Krok. – Zarzucacie mi Państwo coś, czego nigdy nie powiedziałam. Nie mogę dać gwarancji na coś, co nie ma pokrycia w finansach, a przecież możliwości gminy są ograniczone – zaznacza wiceszefowa olkuskiego magistratu.
Ewentualną budowę przedszkola wyceniono na 770 tys. zł. W Wydziale Inwestycji powstał nawet plan wstępnej fazy robót, jednak zamiary trzeba odłożyć na bliżej nieokreślony czas z racji tego, że niedawno miejscy radni przyjęli uchwałę, według której gmina rezygnuje z budowy nowej placówki. Wygrały pieniądze, a właściwie ich brak. Być może również zdrowy rozsądek urzędników, który jednak nijak ma się do rodzinnych potrzeb i oczekiwań podatników kierowanych do władzy samorządowej.
– Zapewnienia o pomocy i wsparciu jakie słyszymy ze strony burmistrzów, to jak na razie tylko puste słowa. Od początku tej sprawy czujemy się pomijani, wszystko odbywa się za naszymi plecami, nikt się z nami nie liczy – mówią z rozgoryczeniem mieszkańcy Sieniczna.
W zupełnie innym tonie sprawę komentuje wiceszefowa magistratu. – Gdyby z naszej strony nie było dobrej woli, to robilibyśmy tylko tyle, ile musimy. Zapewniam jednak, że szkoła w Sienicznie będzie mogła liczyć na dużo więcej niż inne placówki.
Niestety mieszkańcom Sieniczna trudno w tej chwili w to uwierzyć. Obawiają się, że nie tylko projekt przedszkola zostanie odrzucony, ale także stracą pozostałe fundusze z Budżetu Obywatelskiego. Jaki będzie finał tej sprawy? Czas pokaże, a my na bieżąco będziemy informować o jej przebiegu.
W artykule wspomniano, że „miejscy radni przyjęli uchwałę, według której gmina rezygnuje z budowy nowej placówki.”. Tymczasem w uchwale Rady Miejskiej z 25 kwietnia br. pod pozycją „Plan wydatków Gminy na 2017 r.” wyraźnie jest wymieniona „Budowa Przedszkola w Sienicznie”. Można to łatwo sprawdzić: https://bip.malopolska.pl/umigolkusz,a,1317968,uchwala-nr-xxx4172017-rady-miejskiej-w-olkuszu-z-dnia-25-kwietnia-2017-r-w-sprawie-zmiany-uchwaly-bu.html
Jak wytłumaczyć tę nieścisłość?
Kwintesencja tematu
Początek końca przedszkola i szkoły w Sienicznie zaczął się kilka lat temu gdy przekształcili w pełni działające przedszkole na punkt przedszkolny. Co to za przedszkole czynne do godziny 13. Chyba tylko dla bezrobotnych rodziców żeby mogli iść na zakupy bo pracować przy takich godzinach pracy przedszkola nie można. Wszyscy pracujący rodzice wozili dzieci do Olkusza a później już dzieci do szkoły w Sienicznie nie wracały ponieważ miały już kolegów w Olkuszu i kontynuowały naukę w Olkuszu.
Osoby znające temat dobrze wiedzą kto siedział wtedy cicho i nie protestował tłumacząc się że nie może protestować jako pracownik samorządowy. Ta sam osoba nadal pełni tą samą funkcję i nadal siedzi cicho. Do emerytury się przerobi…
Przedszkole i szkoła w Sienicznie ma wspaniało lokalizację, przy lesie, blisko trasy krajowej. Do szczęścia brakuje mądrych ludzi zarządzających obiektem.
Szkoda patrzeć jak taki potencjał się marnuje. Finał będzie taki że zniknie przedszkole i szkoła a gmina sprzeda budynek za bezcen i zostanie przekształcony na ośrodek dla uchodźców lub dom spokojnej starości (trend biznesowy)