Sala gimnastyczna w Wolbromiu – będzie czy nie będzie?

Jeszcze miesiąc temu pewne było, że sali gimnastycznej w Wolbromiu nie będzie.Teraz sytuacja nie jest już taka oczywista. Zmianę spowodowała decyzja władz Wolbromia,pozyskując dodatkowe pieniądze na sfinansowanie swojej części tego przedsięwzięcia. Mimo tego, ewentualna radość jest przedwczesna, bo władze powiatowe nie ukrywają, że projekt jest ryzykowny w realizacji.

Burmistrz Wolbromia, Jan Łaksa, w świetle wieści o planach całkowitej rezygnacji z tego przedsięwzięcia, zwołał nadzwyczajną sesję, na której radni podjęli decyzję o zwiększeniu dotacji powiatowi na kwotę 3,4 mln zł, czyli o ponad 2 mln zł więcej niż planowano na początku. W tym roku do kasy powiatu miałoby wpłynąć 1,7 mln zł, a w roku następnym drugie tyle. Z prośbą o zwiększenie udziału Wolbromia w projekcie zwrócił się ponad miesiąc temu starosta Jerzy Kwaśniewski, ale spotkał się z odmową. W związku z tym, że powiat nie był w stanie sam udźwignąć większości kosztów budowy, projekt miał poczekać na lepsze czasy. Czyżby miały one nastąpić już teraz? Możliwe, że nie, bo władze powiatowe są do aktualnego projektu nastawione dosyć sceptycznie. Powód? Nie taki projekt i nie za tyle.

Przypomnijmy, że początkowo budowa sali miała kosztować ponad 6 mln zł, a jedną trzecią tej kwoty miała sfinansować Unia Europejska. Podczas prac budowlanych natrafiono na ludzkie szczątki, bo teren, na którym kopano,to teren byłego cmentarza żydowskiego. Konieczna była zmiana projektu, którego koszt realizacji oszacowano już na 9 mln zł. Różnicę musiałoby pokryć starostwo, a przy kryzysowym budżecie jest to niemożliwe. Na tym jednak nie koniec. Zdaniem Zarządu Powiatu zaproponowany projekt jest niewspółmierny do ceny. – W ostatnim czasie miałem możliwość obejrzenia nowych sali gimnastycznych w innych miastach. Nie dość, że parametry techniczne są dużo lepsze, to cena była o połowę mniejsza. Na przykład niedawno otwarta sala gimnastyczna w Gołczy kosztowała 3,5 mln zł, pole gry ma większe wymiary, jest większe zaplecze sportowe i trybuny pomieszczą trzy razy więcej ludzi. Moim zdaniem, realizowanie takiego przedsięwzięcia za tyle pieniędzy powinno gwarantować optymalną jakość. Na dodatek, nie ma absolutnie żadnej pewności, że kontynuując prace na tym terenie nie natrafimy kolejny raz na szczątki ludzkie i znowu nie będzie trzeba zmieniać projektu – argumentuje Jerzy Kwaśniewski, starosta olkuski. Co do tego ostatniego nie mają żadnej wątpliwości historycy i znawcy regionu. Cmentarz miał ogromną powierzchnię i natrafienie po raz kolejny na szczątki ludzkie jest prawie pewne. Warto zaznaczyć, że przez ten cały czas zawirowań z realizacją projektu nie pokuszono się o kompleksowe badania tego terenu, które pomogłyby wykluczyć lub potwierdzić na 100% to, co teraz jest niepewne.

Władze Wolbromia z kolei bronią projektu. Ich zdaniem inwestycja jest bardzo oczekiwana przez środowisko i rozwiązałaby wieloletnie problemy z brakiem tego typu obiektu w mieście. Dodatkowo, pieniądze na wolbromską salę to ich zdaniem jedyne pieniądze, jakie powiat ma zamiar zainwestować w tym roku w Wolbromiu. Radni wolbromscy byli jednomyślni w podjęciu uchwały o dofinansowaniu, ale niestety nie gwarantuje to sukcesu.Teraz będą musieli przekonać radnych powiatowych do swoich racji. A łatwo nie będzie, bo jak nam się udało ustalić, wielu z nich  podziela sceptycyzm starosty. Odpowiedź na nurtujących wielu pytanie „Będzie w końcu czy nie będzie?” poznamy wkrótce.

OD REDAKCJI:

Dzień po opublikowaniu tego artykułu, na terenie planowanej inwestycji zrobiono przekop na długości 10 metrów. Natrafiono na kolejne szczątki ludzkie. O zdarzeniu została poinformowana Gmina Żydowska i Prokuratura. Wszystko wskazuje na to, że powiat olkuski będzie chciał odstąpić od tej inwestycji, rezygnując również z dofinansowania unijnego. O rozwoju sytuacji będziemy informować mieszkańców Wolbromia na bieżąco na naszej stronie internetowej oraz w kolejnym wydaniu „Przeglądu OLkuskiego”.

fot.: Starostwo Powiatowe w Olkuszu