W jednej z olkuskich jadłodajni, bezpośrednio nad muszlą klozetową wisi kopia rysunku Witkacego, twórcy teorii Czystej Formy. Teoria ta głosi m.in., że „podstawową rolą sztuki, religii i filozofii jest wywoływanie u odbiorcy uczucia metafizycznego – poczucia odrębności wobec reszty świata, wyjątkowości własnego istnienia i kontaktu z tajemnicą, a uczucie metafizyczne nadaje sens ludzkiemu życiu i stanowi jedno z najważniejszych przeżyć”.
Najważniejsze, żeby po dobrym jedzeniu znaleźć właściwe miejsce do medytacji….
Opuszczając to pomieszczenie, doszedłem do prostego wniosku: chyba WIZYTA W ODPOWIEDNIEJ UBIKACJI – PODSTAWĄ WYWOŁANIA UCZUCIA METAFIZYCZNEGO…
A drugi wniosek narzuca się taki: z Czystą Formą można zetknąć się nawet przy okazji wizyty w miejscu z pewnością niezupełnie czystym… 😉
Można by też rzec, że wtedy teoria Czystej Formy Witkacego, której przejaw widzimy przed oczami – styka się bezpośrednio z praktyką, z życiem. Z „pewnym przejawem [i]formy nieczystej[/i]” – że tak to nazwę. Który to „przejaw” znajduje się w takiej chwili nie na ścianie, nie przed oczami patrzącego wtedy na ten obraz – ale u niego samego, niżej… A do tego „ten przejaw” zapewne nie zawsze jest czysty… 😉