Bogata historia Klucz nierozerwalnie wiąże się z dwiema niemieckimi rodzinami : Mauve i Dietlów, którzy przyczynili się do ogromnego rozwoju miejscowości. O dziejach kluczewskich ziem opowiadali na prelekcji członkowie tutejszego koła PTTK.
Kluczewskie kolo PTTK historią zajmuje się od kilku lat. Dwa lata temu została zorganizowana wystawa „Klucze na starej fotografii”, a rok temu zaprezentowano zdjęcia związane z fabryką. Obydwa wydarzenia cieszyły się sporym zainteresowaniem. – To nas zainspirowało do kontynuacji tematu. Wystartowaliśmy w konkursie „Małopolska Gościnna” z naszym projektem „Poznajemy ojcowiznę – śladami przodków i historii wsi Klucze” i udało się. Prelekcja ”Historia wsi, Fabryki Celulozy i Papieru oraz działalność Ludwika Mauve na rzecz Klucz” jest właśnie jednym z elementów projektu – mówiła prezes PTTK Klucze Małgorzata Kocjan.
O dziejach miejscowości opowiadali członkowie PTKK. Historię Klucz, od pierwszej wzmianki w 1367 roku aż do obecnych czasów, przestawił Kazimierz Ściążko. Różnie toczyły się losy tutejszej ziemi. Najlepsze czasy rozpoczęły się pod koniec XIX wieku, kiedy to majątek Klucze nabył Ludwik Mauve i rozpoczął budowę fabryki papieru. Z czasem tutejszymi ziemiami zaczęły zarządzać dzieci Ludwika. Jego córka Wera, poślubiła Borysa Dietla, syna niemieckiego przemysłowca z Sosnowca. Po śmierci Ludwika w 1915 roku, z czasem to właśnie Borys i Wera stali się głównymi zarządcami tutejszego majątku. Zatrudniali wielu mieszkańców, a przez swoje kontakty biznesowe i towarzyskie uczynili z Klucz miejsce koncertów, spotkań towarzyskich i polowań. W trakcie drugiej wojny światowej rodzina Dietlów przejmowała miejscowe gospodarstwa, zwiększając tym samym zatrudnienie robotników, co uchroniło ich przed wywózką do obozu lub na roboty.
– Warto pamiętać o rodzinach Mauve i Dietel, tworzących przed laty na naszej ziemi fundamenty kultury przemysłowej, gospodarki rolnej i leśnej, wskazujących możliwości spożytkowania darów otaczającego nas środowiska w pełnej z nim harmonii. Działalnością swą dowiedli, że w poczuciu wielkiego szacunku dla człowieka i otaczającej go przyrody, można tworzyć dobra użyteczne, nie czyniąc przy tym nigdzie szkody i niezwykle efektywne. Dedykując im to opracowanie wierzymy, że stworzone wówczas podwaliny będą inspiracją ciągłego rozwoju, tego najbliższego naszym sercom miejsca na ziemi – tak swoje wystąpienie podsumował Kazimierz Ściążko.
Rodziny Mauve i Dietel dbały o wszechstronny rozwój Klucz. Nie tylko pod kątem przemysłu, ale również rolnictwa czy leśnictwa. – Obie rodziny należały do kościoła ewangelicko – augsburskiego, gdzie najważniejszy był etos pracy. I pokazywali to na każdym etapie swej działalności – podkreśliła w dalszej części prezentacji Zofia Romańczyk.
– Niezwykłe jest, że Ludwik Mauve i Borys Dietel wybrali naszą małą ojczyznę na swoje miejsce. Gdyby nie ich praca, bylibyśmy pewnie jakąś niewielką miejscowością bez perspektyw. Dobrze byłoby, gdyby dworki Dietlów znajdujące się w centrum Klucz zostały odrestaurowane, byśmy mogli szczycić się naszą historią – mówiła Zofia Latos.
Prelekcji towarzyszyła wystawa zdjęć dawnych Klucz. Uczestnicy obejrzeli 80 fotografii z minionych kilkudziesięciu lat.
Zwieńczeniem PTTK-owskiego projektu będzie odsłonięcie pamiątkowej tablicy Ludwika Mauve. Na uroczystość zaplanowaną na 22. października o godz. 11.00 w parku w Kluczach organizatorzy serdecznie zapraszają wszystkich zainteresowanych.
Widać fotografowi spodobała się ta blond pani w różowym,ach te nogi.